Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dokąd to?
Dalej...
O kilka dni
Miesięcy
Lat?

Bez gwiazd na horyzoncie
W poszukiwaniu blasku

Uczyłam się dotykać każdej sekundy
W myślach
Po omacku
Mocniej
Intensywniej
Chwila za chwilą

Dalej nie dojdę...

Czas przeraził się mojej bezradności
I znikł za niedomkniętym oknem

Opublikowano

No, nie będę wulgarna jak Dr... Barbiturian, ale też uważam, że wiersz słaby. O peelce- nieudacznicy, której czas ucieka bezsensownie między palcami? Jeśli to miał być żart, to za mało zaskakujący, za mało dosadny.

Opublikowano

Pani jest niereformowalna. Minęło kilka miesiecy od kiedy czytałam Pani wiersze ostatni raz i nic, ani jednego kroku do przodu. Czemu Pani nie bierze pod uwagę rad innych?

Czy Pani nie rozumie, że to:

Bez gwiazd na horyzoncie
W poszukiwaniu blasku

Czas przeraził się mojej bezradności
I znikł za niedomkniętym oknem

- jest totalny banał i kicz?
Niech Pani unika tego typu zwrotów. Jeszcze tylko brakuje aniołów i łez, o których każdy juz pisał miliony razy

Opublikowano

Trzeba żyć tak, by żadna z chwil nie była chwilą straconą... - ten frazes ma Pani jako sygnaturkę, czy jak się to zwie. Czas, który poświęciła Pani na napisanie tego knota był chwilą straconą. Apeluję o konsekwentne stosowanie się do ulubionych komunałów.

Nie rozumiem tylko, dlaczego wciąż i wciąż wypisuje Pani te brednie i wkleja i wkleja, po to, żeby inni użytkownicy pisali na nowo to samo, to samo, to samo.. ehh.. mamy warsztat, mamy dział dla początkujących
- to jest FORUM, jeżeli jego forma nie odpowiada, to radzę założyć bloga ze swoją twórczością. Tam nie będą wiersze poddawane tego typu ocenie. A tutaj Pani się prosi o, delikatnie mówiąc, nieprzychylne komentarze. Dlaczego?
Biorę pod uwagę, że może być Pani zwyczajnie przykro, ale empatia odchodzi na plan dalszy, kiedy przypomnę sobie o istnienieu warsztatu, o działach, o gwiazdach na horyzoncie i poszukiwaniu blasku - droga ku dobremu warsztatowi nie jest tą samą, która wiedze ku stajence,


kapiszi? :]

pzd.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • zażądałaś śniadania jak w hotelu no to kupiłem różne rodzaje herbat   stawiam w kuchni pod oknem cały zestaw zielona earl grey mięta leśne marzenie ale ty wychodzisz bez słowa do pracy   zostaję z pełnym czajnikiem i pustą szklanką w zasadzie wszystko mi jedno co powiesz gdy wrócisz na wieczór przewidywali przejście frontu - - niebo już iskrzy jagodowym fioletem   mam nadzieję że nie będziesz się tłumaczyć   jednym ruchem wysypuję z pudełek i mieszam na stole torebki obłoki         Rozmowy z Niką,  maj 2025
    • @Łukasz Jasiński    Żeby tworzyć metafory w obcym języku, trzeba najpierw doskonale go znać i bawić się świadomie łamaniem zasad.   Jeśli rzeczownik città jest w rodzaju żeńskim, to nie może być użyty z mio , które jest w rodzaju męskim. Jeśli we włoskim języku używa się rodzajników przed rzeczownikami, to ich pominięcie jet błędem. Dopełniacz po włosku wymaga użycia przyimka di i nie da się inaczej, zasłaniając metaforyką. Tranquillo - po włosku oznacza spokojny, a nie spokojnie, w tym miejscu powinno użyć się zresztą innego słowa, bo w danym kontekście po prostu tak się nie mówi, itd. Znając oryginał (roboczy) oczywiście mógłbym pomóc (i chciałem), ale po co, skoro autor jest przekonany, że umie lepiej? Wprawdzie znajomość języka pozwala, być może, zaledwie na dogadanie się w barze na dworcu, no ale przecież istnieje metaforyka, czyż nie?   Dobór słów to już inna para butów, choć w niektórych miejscach zaproponowałem inne ze świadomością tego, że słownik nie oddaje ususów. Tego przez całe życie uczą się np. tłumacze. A w ogóle przekład poetycki to jedna z najtrudniejszych dziedzin w przekładoznawstwie, wymagająca wielu umiejętności, intuicji, (o perfekcyjnym opanowaniu obu języków już nawet nie mówię), praktyki... Tłumacze nieraz sprzeczają się o pojedyncze słowa, wyrażenia...  Lecz co tam oni tak naprawdę wiedzą... ?   Pańska odpowiedź jest typowym odwracaniem kota ogonem, a ja nie będę się bawić w pustą erystykę, bo wiem, co napisałem. Na tym kończę, dobranoc.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        A to nie jest deklaracja miłości? A splot ust?   Iskra jest czymś nietrwałym, stąd przypuszczenie, że to już przeszłość. W wierszu nie ma poszlak sugerujących, że wspomniane jutro nadeszło i przyniosło dalszy ciąg tej historii.
    • Zgrabnie napisana historyjka o tych dwojga. Całe życie w kilku zwrotkach.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...