Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

mopkowe szczęście szulmierskie


Rekomendowane odpowiedzi

znalazłem gdzieś na papierze,
może i ostatni raz o mopkach


raz, gdzie w Szulmierzu opuszczona szopka,
kłosiem i wiórem kręciła spod strzechy,
wydała na świat mać przyrodna mopka,
aż się zatrzęsło balami z uciechy
i zryło budę, dymem kryjąc miejsce,
każdy by pewnie chciał mieć takie wejście,

a mopek tracąc rodzicielskie więzy,
miast gdzie na ziemi ciemności przeczekać,
skierował echo – lokację na księżyc,
może powiszę nad śladem człowieka?
lecz dalej było niźli do tej myśli,
zakończył wątek na pobliskiej wiśni,

gdzie robal wypełzł i jął w weń hip = hopem
- rastafa w Staffa, Tuwima i Brzechwę!
idąc za tropem człowieka pod stopę
trafić by można i się wbić w podeszwę
jak w glejt - a nuż ci! wieś opłotkiem doda,
Doda? wszak Michał wiśni nieopodal ...,

wart zachód wschodu, kiedyż skrzydła spinał
w szyszkę by ludzie myśleli, że owoc,
zawisła obok drzewa Mandaryna,
wisieć na niczym? co też można z sobą
zrobić, gdy chce się dla innych być gwiazdą,
oj, poczuł mopek nieukładną zazdrość,

i już miał w słońce skrzydłem jak motyką
dziabnąć, gdy wiatr ścisł, chcąc skosztować lament,
bo wciąż napychać Herbertem czy Wyką
się być cogito pudrem czy Putrament,
a król bez szaty, na dodatek wieje …
skończyć by można tu te gołe dzieje

bo mopek przepadł i taka to szopka
którą od razu i w pełni zrozumiesz
gdy na zasadzie bajonego mopka
kiedy odwiedzisz wieś przezwaną Szulmierz
i obyś miał w niej niemopkowe szczęście
z wyjściem jak bajdy tej w umysł Twój wejście.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja widziałem mopkowego diabła
jak latał miotłom wraz z czarownicami
po Szulmierzu się rozglądał wkoło
zaglądał głazom,paprocią kontom,
a ludzie go już dobrze tutaj znali,
jak leciał brawo mu bili to pomachali
nietoperza w błoniastym skrzydłom,
ku łysej Górze spieszącego sabatem.

Wszyscy pragną ów Szumierz zobaczyć
zaglądnąć dołom w paproć kamieniem,
gdzieś ukrytym w pajęczynie grotom
wieś ową zobaczyć to własnym oczom.
O niedowiarki Tomasze z ciekawości
nęcą was zagadki z bajdy idącej famy
szczęścia szukacie lasem w tym Janie
czerwiec dniem blisko w pędy ruszajcie.



Salve!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Messalinie, wiersz jest zabawny i w Twoim stylu, oczywiście. Ale mam tu pewne uwagi czy też wątpliwości co do poprawności językowej, poza tym niektórych fragmentów nie rozumiem:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To z Szulmierza tak trudno jest wyjść, że trzeba mieć niemopkowe szczęście? Bo inaczej można przepaść jak ten mopek? A ja się tam wybierałam na wycieczkę... Zaczynam się bać! ;-)
Pozdrawiam ciepło i słonecznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok - to tak wygląda jak się za mocno
w wyobraźnię sięgnie i wiersz staje
się nieczytelny - poprawiłem ZIEMIĘ

dzięki Oxyvio za wytknięcie - będę poprawiał
resztę - powoli jak przykazano - chyba
się pospieszyłem z wyrzutem tejże treści

z ukłonikiem i pozdrówką MN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzecia część jest moim ustosunkowaniem się
do nowo zabłysłych gwiazd śpiewających o kim
kolwiek, gdzie kolwiek i jakkolwiek, byleby się
rymowało - też tego zbytnio nie rozumiem stąd
też tak to wygląda

w czwartej Mandaryna - wschodzące słońce - kolejny
pstryczek - w kulturze muzycznej kraju nadwiślańskiego
stanowiącego część graniczną jakiejś większej
sprawy - nocy i wcale nie chodzi o unię

zwrotka kolejna - " część z lamentem" - wszyscy pamiętają
jak lamentowała owa Mandaryna?
a teraz napychają nas Herbertem, wcześniej Wyką,
Putramentem, chodzi tu o szkołę przeżycia
pamiętacie? czy w szkole nauczono Was jakiejkolwiek
inicjatywy? gówno - były tylko regółki i kujoństwo,
kto się nie uczył - ściągał, czy tak ma wyglądać nauka
ucznia w XXI wieku?

stąd też mopek w ostatniej części przepadł
jak ta baja w "Waszych umysłach" - bez obrażania się


z ukonikiem i pozdrówką MN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mopek to czy chłopek
gdy na świat przybywa
często tracąc głowę
niczym marny skryba
co kleksy i byki
sadzi w każdym wersie
bez żadnej przyczyny
z domu gdzieś w dal lezie

cóż bez głowy począć
nie myśli on wcale
idąc swoją drogą
gdy wpadnie na kamień
na siebie nie psioczy
lecz pomsty do nieba
gniewem niewymownym
wszystkich wokół beszta

Pozdrawiam serdecznie Witku.....a to powyżej??....a tak mi się napisało po przeczytaniu Twojego wiersza :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ok - dzięki bardzo Amandaleo
o wiele lepsze Twoje dzieło, hi

z ukłonikiem i pozdrówką MN

ps. zaczynam się tłumaczyć, ale ten wiersz
dobitnie tłumaczy niezrozumienie
a może jednak ktoś poza Tobą skojarzy tytuł z wierszem, hi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie przejmuj się tak bardzo - toż to tylko portal internetowy, na którym wszystkomożna poprawić - i o to chodzi!
Ziemię poprawiłeś, ale nocy nie. Możesz napisać np.tak:
"miast gdzie na ziemi nockę tę przeczekać".
No bo nie mówi się: "Przeczekałem [u]tej nocy[/u] na ziemi", prawda?
Ale wiersz - powtarzam - trzyma Twój niepowtarzalny styl - to najważniejsze!
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie przejmuj się tak bardzo - toż to tylko portal internetowy, na którym wszystkomożna poprawić - i o to chodzi!
Ziemię poprawiłeś, ale nocy nie. Możesz napisać np.tak:
"miast gdzie na ziemi nockę tę przeczekać".
No bo nie mówi się: "Przeczekałem [u]tej nocy[/u] na ziemi", prawda?
Ale wiersz - powtarzam - trzyma Twój niepowtarzalny styl - to najważniejsze!
Pozdrawiam.

zmieniłem z przekorą na ciemności, hi

z ukłonikiem i pozdrówką MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...