Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dłońmi zakrywa
kropelki żalu
a ciszą zasłania
chwile słabości

i ona już też
nic nie pamięta...

zielenią wiosny
patrzy wstydliwie
i prosi motyle
o trzepot skrzydel

i on chyba też
usypia na chmurach...

palce splecione
obudzą zmysły
zakwitną drzewa
dotykiem listkow

zamyślą się noce
nad zmienną pogodą
i szumem spokoju
czekając na burze

kochają płakać
bo łzy suszy ciepło
zadrżą na wietrze
i zasną na chwilę

ptaki umierają
plączą w pajęczyny
słowa które milkną
rodzą się gesty
...









Opublikowano

Nietety! Albo jestem dziś nieczuły, albo tutaj nie ma klimatu. Tak jak napisałaś, te słowa wpadają w pajęczyny. Nie poruszyły mnie, środki artystyczne wg mnie niewłaściwie użyte. Zakończenie jest - no właśnie! czy to aby napewno zakończenie?
Awriko, swoje uczucia opisałaś w bardzo delikatny sposób - ta pajęczyna jest tego wyrazem. Ale skoro też ma być niepewność. To gdzie ona jest? Moim zdaniem brak tu o niepewności - jakiegoś elementu przyrody, który by dobrze go zagrał.
Wiersz zdaje się być niedokończony i dopiero co napisany (takie mam odczucie).

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

istotnie byl napisany jakis kwadrans przed dodaniem na forum... i to pod wpywem pewnych uczuc bardzo prawdziwych i niedawnych...
i jakis impuls kazal mi odrazu zamiescic bez poprawek i przygladania sie ze szkielkiem powiekszajacym:)
wiem ze nie jest idealny, ale... jest moj i jest prawdziwy i jest w nim to co czuje, to wszystko i jest niepewnosc... on sam nie wie czy chce tego uczucia, ona chce, ale nie wie jak on na to patrzy... i cos jest, czegos nie ma...
dziekuje za opinie i pozdrawiam :)

Opublikowano

"wiem ze nie jest idealny, ale... jest moj i jest prawdziwy i jest w nim to co czuje, to wszystko i jest niepewnosc... on sam nie wie czy chce tego uczucia, ona chce, ale nie wie jak on na to patrzy... i cos jest, czegos nie ma... "

Do kitu jest, a nie prawdziwy. Drzewa zakwitną dotykiem listków??? Co za bzdury. Albo to: "dłońmi zakrywa kropelki żalu". Dopełnienie dopełnieniem dopełnia dopełnienie i nie dopełnia niczego.
Styl do wymiany.
Pozdr.

Opublikowano

rozumiem ze moze sie nie podobac... ale przeciez mozna troche inaczej powiedziec a nie do kitu... nawet jesli cos nie trafia do nas to przeciez mozna to ubrac w inne slowa a nie tym co sie mowi robic komus przykrosc. nie uwazam zeby to byl dobry wiersz jestem tego swiadoma i sama sie krytykuje ale to byl impuls i moze nawet to nei jest wiersz tylko jakies uporzadkowanie pewnych mysli ktore mnie meczyly. czasem trudno zdac sobie sprawe ile sie dzieje w glowie i w sercu innego czlowieka. wiec prosze o zrozumienie. poprzednie komentarze tez nie mialy na celu pochwalenia mnie ale przyjelam je z pokora bo byly tak ujete ze nie ranily moich uczuc.
dziekuje

Opublikowano

Szanowny Panie Mirosławie. To dział dla początkujących poetów. Jeśli się Panu nie podoba, proszę czytać i komentować wiersze Miłosza na przykład. Napewno weźmie Pana zdanie pod uwagę. A komentarz typu "wiersz jest do kitu" wskazuje na brak kultury komentującego. Nie liczy się Pan z uczuciami autorki i życzę, żeby Pana "dzieło" ktoś tak skomentował... Awrilko, Twój wiersz nie jest zły. Rzeczywiście czegoś w nim brakuje, ale bywają lepsze i gorsze utwory. Mam nadzieję, że kolejny zwali nas z nóg. Pozdrawiam, Patrycja.

Opublikowano

"Poniżej zebrałem i wdrożyłem w życie kilka Waszych propozycji.

1. Limit w dziale dla Początkujących zmniejszył się z 48h/wiersz na 8h/wiersz.

2. Można krytykować w dziale P tak, jak w Z."

Proszę więc przyjąć do wiadomości, że nie będzie różnicy w ostrości komentarzy. Przynajmniej u mnie. To nie jest blog, tylko portal poetycki. Tu zamieszcza się wiersze. Na luźno powiązane myśli są inne miejsca. Z doświadczenia wiem, że jeżeli się komuś nie powie od czasu do czasu czegoś prosto z mostu, to łagodna perswazja nie skutkuje.
Co do moich wierszy... Można je sobie przejrzeć i zobaczyć niektóre komentarze. Zapewniam, że nie wszystkie są pochlebne.
Kilka przykładów:

1. "naprawdę jest dla mnie denny, jest niby o czymś, ale tak jakoś po prostu nie trafia do mnie.
Nic.
Nie chce się przebić do mnie, twoje słowa nie wołają."
2. "Jedno zdanie rozpisane na kilka słów. Niby wiersz"
3. "Twoje wiersze są oddalone o lata świetlne od poezji"

I co? Mam opowiadać, jak to się przykro zrobiło?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Niczego pani nie rozumie. Żadna chęć zemsty nie wchodzi w grę. A komentuję nie po to, żeby komuś robić przyjemność. Chciałbym, aby zamieszczane były tu wiersze, które tylko można chwalić. Niestety, tak nie jest.
Życie jest brutalne i nic nie wskazuje na to, żeby to miało się zmienić.
Tych, którzy mi kiedykolwiek "dołożyli", szanuję chyba najbardziej. Przynajmniej miałem szansę, aby czegoś się nauczyć. Nieistotne jest, czy z niej skorzystałem.
Opublikowano

Hmmm... Ja też bym chciała dużo rzeczy. Jednakże nie wszystko jest osiągalne. To, że Pan jest "twardy jak skała" i nie obchodzi Pana w jakiej formie napiszą komentarz (nie w sensie pozytywny- negatywny), nie znaczy, że każdy będzie spokojnie spał po komentarzu "do kitu, a nie prawdziwe" etc. Przepraszam najmocniej, ale kto dał Panu prawo do kwestionowania uczuć autorki?? Tak czuła i powinna mieć głęboko gdzieś czy uważa Pan, że to do kitu czy będzie Pan wynosił ją za to pod obłoki. A jak widać dziewczyna się przejęła. Takie komentarze są przykre i niegrzeczne. Mam tylko jedną prośbę: troszkę więcej szacunku, jeśli nie dla utworu, to dla autora. Inni mogą się na to zdobyć, myślę, że Pan (zważając na wiek)również. Pozdrawiam, Patrycja.

P.S. Mam nadzieję, że te słowa nie nastawią Pana zbyt negatywnie do mojej osoby. Pozdrawiam jeszcze raz. Patrycja.

Opublikowano

Ani ze mnie , ani z Ciebie poetka. Jednak rozumiem Twój wiersz.
Owszem , nie ma klimatu. Próbujesz cos tam zbudowac ale jeszcze nie potrafisz ubrac tego w słowa. A A "dłońmi zakrywa kropelki żalu"mnie sie podoba.Tylko dlatego, że czytelne i nie zagmatwane to zaraz złe?
Ja kiedyś napisałam"kotara rzęs zakrywa prawdę". Przeczytałam, że to ładna metafora. T ja juz sama nie wiem co ładne a co nie?
Ale pisz i nie rezygnuj i słuchaj nawet tych pozornie bolesnych komentarzy, bo to one nas mobilizuja do pokazania na co nas stac .Pozdrawiam:)

Opublikowano

"troszkę więcej szacunku, jeśli nie dla utworu, to dla autora"

Jeżeli wskaże mi Pani fragment mojej oceny, w którym wyraziłem opinię, że autor jest do kitu, to przyznaję się do błędu.
I tak wiem, że nie nastąpi takie wskazanie, ponieważ odniosłem się tylko i wyłącznie do tego tekstu.
Dziewczyna się przejęła? Ależ o to chodzi. Niech Pani zauważy, jaka była reakcja na komentarze delikatne, a jaka na mój. Po którym Autorka przyznała się do tego, że jednak jest to pewien zlepek luźnych myśli? Z czego wyciągnie daleko idące wnioski?
Żeby nie było niedomówień. Nie napisałem, że ma przestać pisać. Poprosiłem o zmianę stylu. Zobaczymy, co z tego wyniknie.

Opublikowano

jedno jest pewne przyszla ta mala burza...:)
odsylam do moich innych wierszy jesli ktos chce poczytac i wtedy dowie sie ze owszem "nasza niepewnosc" to uczucia ktore musialam z siebie wyrzucic i niekoniecznie musis sie to podobac bo nawet mi sie jako wiersz by nie podobalo (ale skomentowla bym kogos delikatnie)... ale pisze tez wiersze...
dziekuje wszystkim i pozdrawiam
P.S.
i tak jest mi tu dobrze pomimo wszystko i niedlugo wrzuce cos jeszcze
poczekamy zoabczymy;))



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ,,Ja Jestem Drogą,  Prawdą I Życiem,, J 14,6    gdziekolwiek idziemy  wybieramy drogę    GPS pomaga   nie zgubimy się w zdrowiu i szybko  dotrzemy do celu  potrafi jednak i ... wywieźć w pole  trzeba ufać z rozwagą    słowo Boże  nie wyprowadzi na manowce  możemy ufać bez granic    z Nim wstaje dla nas słońce    8.2025 andrew  Niedziela, dzień Pański    Pielgrzymka Myśliborska  Ok.200 osób. Najwięcej młodzieży,  potem starszych. Średnie pokolenie mało, pilnują chleba powszedniego . Ktoś musi. Chyba takie proporcje były zawsze.  
    • @Leszczym refren chyba najlepszy z tych dotychczasowych 
    • Czy będziesz jeszcze kiedyś wspominać o naszej wspólnej zabawie w podchody — które odnajdzie większą odwagę, które podejdzie do drugiej osoby?   Tak bardzo grzeczni, tak bardzo młodzi, tak nieśmiali, jak słońce za chmurką, z nadzieją ciągłą, że wyjdzie ponownie, i znowu oślepi, i znów oczy mrugną.   Czasami niebo chmurzyło się wieczność, a gwiazda, co świecić mi miała za oknem, zamiast znów wyjrzeć, zmierzała w ciemność, oślepiać innych swym blaskiem przelotnym.   Lecz jak daleko by nie uciekła, dnia kolejnego znów mnie witała, a będąc w jej blasku, czułem z nią jedność — była czymś więcej niż wodór i skała.
    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...