Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jest plugawo i ślicznie, jak we śnie,
drwią z chorągwi zatknięte podszewki,
fałsz nadzieje rozbudza obleśnie,
jak mamiące klientów kurewki.

Rozbestwienie, farmazon i banał;
Prawda piszczy z nepotów przerostu;
Dniem i nocą szprycuje czyjś kanał
Głupi Jaś i Mamiński Pustosłów.

Dymią gumy, zgrzytają przekładnie,
krwawią łokcie, trwa bój o firmament;
Furę - as przebił, skryty w rękawie
rażąc zło, niczym pierwszy sakrament.

Biegną dni zamieniane w dmuchawce,
wolny tryb gdzieś się łamie, zahacza…

Wiesz, znów dzisiaj zasnąłem na ławce
- jakiś szkic mi się śnił… Dudy Gracza.

”Znowum wrócił z wyprawy po życie,
do mej cichej, samotnej komórki;
Wytarzałem się w nim należycie,
zachłysnąłem się po same dziurki”
...(Boy, „Znowum wrócił”)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie muszą Stasiu, wiedzą o tym najlepiej... bo niby skąd my - wiemy?
Od nich :)
A w sprawie strun... to z wzajemnością.
Dziękuję i pozdrawiam.
Opublikowano

jest plugawo i ślicznie...
ale widocznie jest przyzwolenie, aby tak było
w przeciwnym wypadku byłoby inaczej ;)
autorytety tak naprawdę funkcjonowały zawsze na marginesie
w odróżnieniu od wszelakich guru...;)
idee są po to aby się dowartościowywać, a cele - aby je realizować ;)
ale każdy ma jakiś wybór
a w ostateczności można emigrować
- wewnętrznie ;)

wiersz podoba mi
pewnie odebrałam po swojemu
ale napisałeś go w taki sposób, że można wiele wyczytać
ja za każdym razem odbieram go trochę inaczej
+++
hej,

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pięknie dziękuję za wszystkie plusy. A Boya do góry, jak najbardziej ;))) Mam nadzieję, że nie zadziałał, jak dawno, dawno temu... punkty za pochodzenie przy zdawaniu na studia ;)).
pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Właściwie po części wiersz pisałem pod wpływem kilku obrazów, m.in. "Exodus"(mojego ulubionego i chyba najpłodniejszego polskiego malarza Jerzego Dudy-Gracza). Niestety nie znalazłem w internecie, a szkoda, bo wart obejrzenia. A wiąże się z Twoją uwagą o emigracji, z tym, że tam, to bardziej bezpośrednia wizja. Miałem nadzieję, że uda mi się wydobyć coś z klimatów jego obrazów - nie wiem, czy się udało, ale cieszy mnie, że "za każdym razem odbierasz trochę inaczej", to dla mnie wielki komplement. Bardzo dziękuję.
Pozdrawiam
Opublikowano

HAYQ!
Biegną dni zamieniane w dmuchawce,
wolny tryb gdzieś się łamie, zahacza…

Wiesz, znów dzisiaj zasnąłem na ławce
- jakiś szkic mi się śnił… Dudy Gracza

Te strofy zabieram dla siebie.
Serdeczności:))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • dobrze że nic nie mówisz w chłodne dni nie marszczysz brwi mogę wtedy czytać własnymi słowami chociaż nie umiem przeglądać  się we mgle dobrze że nie zabierasz dłoni nieopisanych chwil w których zastygaliśmy   tak jest dobrze zanim zamkniemy usta powieki po wieki    
    • Mam stół. Mam plan. Połóżmy na nim co boli i co nie. Pogrupujmy to. Dowiedzmy się, pomyślmy za co możemy podziękować. Spójrzmy co ma dla nas wartość.   Mam stół. Mam plan. Siebie sobie dajmy.   Zadbajmy by drugie widziało słońce, by jeśli nocą to ładny księżyc. Zadbajmy o ręce pełne dobrych chwil, pełne niematerialnego bogactwa.   Mam stół. Mam plan. Mamy siebie. Dłoń w dłoń. Życie stoi otworem. Los też. Pokażmy że jesteśmy w stanie dać radę.
    • @huzarc Dzięki za pochylenie się nad tekstem.
    • On Aromat parzonej kawy uderzył mnie pierwszy, zaraz potem jej głos. Usiadła naprzeciwko, stawiając dwa kubki. Ta sama twarz od wielu lat, te same, znajome do bólu, gesty. Tylko ja już nic nie czuję. Mówi nieustannie, a jej głos dociera do mnie jak przez szybę. Słyszę dźwięk, lecz nie czuję ciepła jak dawniej. Słowa docierają, ale mnie nie dotykają. Jak deszcz za oknem. Wiem, że pada, ale nie jestem mokry. Mówi szybko, nerwowo, jakby chciała nadrobić wszystkie lata ciszy. Patrzy na mnie z taką żałością, z resztką nadziei, że coś jeszcze da się zmienić. Jakby miłość czekała tuż za drzwiami, które wystarczy otworzyć. Ale już wiem, że za tymi drzwiami jest tylko pustka. Nie ma tam już nas, nie ma nawet tego mnie, którego pamięta. Jej dłoń leży na stole, czeka na dotyk. A głos drży jakby prosiła o łaskę, której nie umiem dać. Każde słowo opada ciężko w gęstniejącą ciszę, a ja milczę niewzruszony z zamkniętym sercem. Wiem jednak, że muszę się odezwać. Muszę, bo wciąż tu jestem, chociaż już za murem, który sam - cegła po cegle - stawiałem. W końcu mówię, że to, co było między nami umarło. Cicho, jak ogień, któremu zabrakło tlenu. Czuję, że każde wypowiadane przeze mnie, słowo wbija się w nią niczym nóż. Znów milknę, piję zimną już kawę i udaję, że jestem gościem w domu, który właśnie przestał być moim domem. Czekam, aż ona to zrozumie.   Ona   Niedziela. Jesteśmy razem. Robię dla nas kawę, z nadzieją, że wreszcie porozmawiamy. Siedzimy przy stole, tak blisko, a jednak dalej niż kiedykolwiek. Zaczynam mówić. Mówię szybko, bo panicznie boję się ciszy, która kruszy nas od środka. On jednak uparcie patrzy w bok, jakby to wszystko go nie dotyczyło. Milczy, jakby słowa kosztowały go fortunę. Jego palce nerwowo zaciskają się wokół filiżanki, już od dawna nie szukają mojej dłoni. Wreszcie się odzywa. Z litości. Czuję to. Rzuca krótkie, oszczędne zdania, a każde z nich jest jak kamień - ciężkie, zimne i obce. Tonę w tym milczeniu, które rośnie między nami jak lodowa ściana. Chcę krzyczeć, że jeszcze czuję, że serce mi pęka, że wciąż tu jestem. A on oznajmia: "Wszystko będzie dobrze." I to jest najgorsze. Bo "dobrze" to nie "kocham". To tylko cichy wyrok podany z pustym uśmiechem. A więc to tak się kończy? W jego oczach nie ma już nic. W tej ciszy umarła miłość. A ja wciąż go kocham.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...