Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś

  • Niestety, Twoja zawartość zawiera warunki, na które nie zezwalamy. Edytuj zawartość, aby usunąć wyróżnione poniżej słowa.
    Opcjonalnie możesz dodać wiadomość do zgłoszenia.

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 ja mam kaca od nadmiaru kawy chyba piłem by uciec, może mleko albo aloes albo miłość fizyczna mnie ukoi, dziś świat też mam gdzieś zostają granice rozsądku
    • @Berenika97 Ten wiersz jest bardzo czuły i na pewien sposób cielesny. Zamyka sobą mały poranny rytuał w kilkunastu wersach. Da się go czytać tak, jak parzy się dobrą kawę - powoli, łyk po łyku.
    • Jedyny ruch to siwy dym nad krawędzią. Czerń w filiżance nie ma dna, jest studnią bez echa. Nie piję, by uciec. Piję, by wrócić. Ciężar ceramiki to ledwie wstęp - smak jest tutaj treścią. Ciemna materia na języku – to dowód na istnienie rzeczywistości. Jej gorycz jest osią, wokół której obraca się poranek. Czekam, aż straci swoją gorączkę. Zanim wrzątek stanie się ukojeniem, świat ma zakaz wstępu.
    • to coś na nutę dzwonnika z Notredame? albo banał...
    • @AmberBardzo dziękuję!  Dziękuję za komentarz i podzielenie się swoim doświadczeniem. Masz rację - są momenty, które zostają w pamięci zbiorowej, jakby czas się zatrzymał. Historia Twojej koleżanki z American Express to niewiarygodny zbieg okoliczności... To pokazuje, jak cienka bywa granica między tragedią a ocaleniem. To właśnie ta zbiorowa pamięć o przełomowych momentach sprawia, że mimo dzielących nas lat i kilometrów, możemy się nawzajem zrozumieć. Dziękuję, że podzieliłaś się tym wspomnieniem. Twoje spostrzeżenie o "zwrotach w historii" trafia w sedno - to właśnie są te momenty, które łączą osobiste przeżycia z czymś większym. Moje opowiadanie powstało na podstawie relacji o tamtych czasach ludzi mi bliskich - mało w nim fikcji. Serdecznie pozdrawiam.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...