Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś

  • Niestety, Twoja zawartość zawiera warunki, na które nie zezwalamy. Edytuj zawartość, aby usunąć wyróżnione poniżej słowa.
    Opcjonalnie możesz dodać wiadomość do zgłoszenia.

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • na skraju łąki tam gdzie jaskrami usłany kobierzec Anna ma swoje miejsce pisze wiersze nieporadne z ledwością dotykające metafor kiepskie pełne przemilczeń i bólu a jednak kłujące do szpiku kości winnych biedna myślała że świat przyjmie z otwartymi ramionami te liche słowa zapisane na skrawkach serwetek lub w pośpiechu na zdreszczonym kawałku uda w miejscu gdzie jeszcze nie zdążyła wyschnąć ślina rozdrapywane raz za razem historie zgryzane niczym paznokcie do krwi aż po ciekłość nagłych wybroczyn wspomnień mężczyzn którzy zawiedli i kobiet dla których jest solą w oku    
    • Dzisiaj wieczorem  Baby mielą ozorem    I nic się nie zmienia  W świecie iluzji i kłamstwa    Bo świat ma zapach  Świeżej krwi    Wylanej jeszcze dzisiaj  Z gorącego kotła    Na moje wspomnienia  Na moje marzenia 
    • Zamgleniem jesteś, zieleni moich oczu.! Rozbłyskiem substancji, nieuleczalnej przypadłości. Schowanym kawałkiem, pod powieką co nie pozwala zapomnieć dotykającego smaku. Skórką pachnącą, mechaniczną pomarańczą pomiędzy bólem rozkoszą zjadaną  w dzikości ust.! 
    • nawet nie wiem kiedy nadeszła omotała duszę ciemnością posadziła smutek w fotelu by na skrzypkach smętnie rzępolił złotolistny bukiet chryzantem jeszcze rano uśmiech przywołał a wieczorem cieniem na ścianie przypominał kadry z horroru idą dni szaroburo złowieszcze niosąc żałość w cmentarnych wiązankach defilada znanych postaci kiedyś do nich pewnie dołączę gdy za oknem jesienna aura gra na kroplach dżdżystą symfonię to tak trudno jest radość wykrzesać to tak trudno w sercu nieść spokój            
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...