Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Janowi Pawłowi II


Rekomendowane odpowiedzi

Pielgrzymem Nadziei Byłeś podróżnikiem
Sam osierocony byłeś dla nas papom
Gdy tłum na Twój widok wiwatował krzykiem
Tyś szukał prostoty mieniłeś się gapą

Bo pośród dróg życia pragnąłeś człowieka
Wyrzucałeś sobie żeś tak mało złowił
Duszyczek młodzieńczych na które Pan czeka
Widziałeś ich matki ale Bóg ich powił

Serce jak magazyn miałeś przeogromny
Tuliłeś w nim marnych którzy są pierwszymi
Na miłość Chrystusa byłeś zawsze pomny
On kocha marności brzydzi bogatymi

Pokolenie swoje z nas wyhodowałeś
Twoim śladem dąży przez góry doliny
Gdy jeden z nas odszedł Ty w modlitwie łkałeś
Bo furda pieniądze majątkiem są chrzciny

I młody Twój uczeń niech o tym pamięta
Że Bóg cię prowadził a Ty prowadziłeś
Najwyższemu Ojcu zgrzebne niebożęta
Przez umiłowanie zbawienia uczyłeś

Bo jest przykazanie o którym wiedziałeś
Byśmy się wzajemnie wśród ziemskich padołów
Zawsze miłowali w tę strunę trącałeś
W ojcowskie dziecięta zmieniłeś chochołów

A gdy na ostatnim leżałeś ołtarzu
Przyszliśmy do Ciebie Bo Ty nas szukałeś
Nie lękajcie bracia na życia wirażu
Wierzcie Chrystusowi i duszę oddałeś

Za życia świętemu chcą przyznać ołtarze
A Ty już ołtarzyk masz przy Ojcu swemu
Chcą zobaczyć cuda a cudem wojaże
Co odbyłeś wśród nas i życiu pięknemu

A teraz przez Ciebie modlę się do Boga
Tyś okrutny Papo nauczył go kochać
Lecz nim cię zobaczę daleka ma droga
Ale nie zamierzam po tobie dziś szlochać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...