Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Te zdrobnienia to czysta ironia, że takiego Adasia, taka Ewunia, prawie dzieci bez doświadczenia, bez autorytetu puszczeni w puszczę. Pozdrawiam. Pan się nazywa jak pewien pan z MOPR:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ostatnio na święconce tak mnie pokropił taki jeden typek:) że miałam calusieńki rękaw mokry. a jaki był z tego dumien, że hoho:) Pozdrawiam Panie Adamie. Pana Nie zwiedzie żadna Ewka!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie ma tutaj ani śladu cukru w cukrze!
Jeśli już Ewunia,niech będzie raik,ogródeczek,Boguś i deszczyczek.
Czy wyście powariowali z tym wzajemnym lizydupstwem?
Toto ma być poezją? Ssssorrrry- poezyjką ?!!
Opublikowano

A co Pani ma do Bogusia. Tyle perfidy na tym świecie warto być miłym czuć magię dobroci. Poezyjka zgadza się. Piszę sobie po prostu, bo lubię. Tak bo tak. A Pana Bogdana juz nie nazywam Bogusiem:)

Opublikowano

Ewa zwiodła Adama, bo Adam chciał być zwiedziony - ale to tego żadna dzisiejsza rządząca partia się nie przyzna. Aczkolwiek przez tą interpretacje kobieta dostała za swoje, czas by jeszcze zweryfikować mnichów (chociaż "Duchy Goi" doskonale pokazują mechanizmy i motywy działania duchownych).
Tak, jakoś tak nawet podoba się, chociaż ten topos Raju ma długą brodę jak on sam ;)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Długą bródkę może czas obciąć. Nie widziałam filmu o Franciszku:( ale może zobaczę:) Teraz mam w głowie rachunki predykatów i systemy założeniowe. A wolałabym poczytać wiersze przy kawce;)

Opublikowano

"Wydawało się, że taka sytuacja z budżetem się nie powtórzy, tymczasem projekt budżetu na przyszły rok zdaje się potwierdzać, że koalicja rządząca nigdy nie miała zamiaru realizować swoich przedwyborczych obietnic. Nakłady na sferę mieszkaniową wyniosą ok. 0,1 proc. Brakuje kilkuset milionów złotych na Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, brakuje ponad 100 mln zł na termorenowacje, brakuje dziesiątek milionów złotych na „fundusz dopłat” i zdecydowanie brakuje pieniędzy na uzbrajanie terenów pod gminne programy mieszkaniowe."

Widzi pani, też mam "miłą" niedzielę, ech...
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Prawdziwa Wiara i Wiara w Prawdę
    • Czy niewysłowione ludzkie cierpienie Może mieć swoją cenę?   Czy bezbronnych przerażonych dzieci łzy Można dziś na pieniądze przeliczyć?   Czy przerażonych matek krzyk Można zagłuszyć szelestem gotówki?   Czy za zrabowane schorowanym starcom przedmioty Mogą młodzi biznesmeni dziś żądać zapłaty?   Czy za zachowane obozowe opaski Wypada dziś płacić kartami płatniczymi?   Czy za wspomnienia młodzieńców rozstrzelanych Godzi się płacić przelewami sum wielomilionowych?   Niegdyś zabytkowe monstrancje i menory, Padały ofiarą rasy panów chciwości, Kiedy SS-mani pieniądze za nie liczyli, Jak przed wiekami Judasz za Chrystusa srebrniki.   I bezcenne pamiątki rodzinne, Często zacnym ludziom zrabowane, Nierzadko kryjące wyjątkową historię, Przez SS-manów były przeliczane na pieniądze…   Dziś niemieccy biznesowi magnaci, Zapominając o prostej ludzkiej przyzwoitości, Nie licząc się z swymi wizerunkowymi stratami, Na tamtym cierpieniu znów chcieliby zarobić,   Na głosy sprzeciwu pozostając głusi, Topiąc w drogich alkoholach sumienia wyrzuty, Tragedię tylu ludzi chcieliby spieniężyć, Kalkulując cynicznie łatwy zysk…   Niegdyś oni do naga rozebrani Głodni, wychudzeni, bezsilni Będąc na łasce SS-manów okrutnych, Bez pozwolenia nie śmiąc się poruszyć.   Niewysłowionym strachem wszyscy przeszyci, Z zimna i strachu przerażeni drżeli, Czekając na śmierć w komorach gazowych Wyszeptywali słowa ostatnich swych modlitw…   A dziś na niemieckich salach aukcyjnych, Panuje wszędobylski blichtr i przepych, Wszędzie skrojone na miarę garnitury, Połyskujące sygnety i sztuczne uśmiechy,   Szczęśliwi potomkowie katów i oprawców, Bez poczucia winy ni krztyny wstydu, Za tamtych ich ofiar niezgłębiony ból Żądają butnie wielocyfrowych sum…   Lecz my otwarcie powiedzmy, Że cierpienia spieniężyć się nie godzi, Niezatarte przyzwoitości zasady I tym razem spróbujmy uchronić...   Lecz my ludzie szczerzy i prości, Choć symbolicznie się temu sprzeciwmy, Może oburzenia głosem stanowczym, A może prostych wierszy strofami…   By te padające bezwstydnie ceny wywoławcze, Cywilizowanego świata wstrząsnęły sumieniem, Milionów ludzi budząc oburzenie, Głośnego sprzeciwu będąc zarzewiem.   By ten kolejny skandal Godzący w pamięć o ludobójstwa ofiarach I tym razem nie był zamieciony pod dywan, By upokorzoną była niemiecka buta...        
    • utkłem w polu bez granic  w pustej przestrzeni  pomiedzy nie a nic  a do tego brak    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Omagamoga Zapewne to tęsknota za utraconym Rajem. :)
    • @E.T. dziękuję za za szczerość i w pełni się zgadzam z twoim komentarzem, niestety nie lubię czegoś niewyjaśnonego, czegoś co ktoś inaczej może to zrozumieć. Jeśli chodzi o wpis P.S to dodałam go ze względu na mój wcześniejszy wiersz który musiałam usunąć ponieważ ludzie go wzięli zbyt dosłownie twierdząc że pewnie potrzebuje pomocy i skłaniam do samobójstwa co kompletnie nie miałam tego na myśli... 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...