Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Małpka


Rekomendowane odpowiedzi

Podobna była do małpki. Nie chodziło o szczególne walory urody czy też ich brak. Raczej o coś w sposobie, w jaki zwijała się w kłębek, uczepiona drobnymi palcami prześcieradła. Niekiedy zdarzało jej się trochę poszamotać ze snem. Ocierała wówczas niemal zamknięte oczka a lepkie, czarne włoski odgarniała z policzka. Potrzebowała tylko wyobrażonej dłoni, żeby zasnąć z powrotem.
Dłoń nie przychodziła sama, ot tak. Trzeba było na nią oczekiwać – odpowiednio długo i intensywnie. Nigdy nie mogła być zimna ani krucha jak śnieżnobiała porcelana. Układała się miękko, ciepło i przytulnie. Była silna jak dłoń dużego mężczyzny, czuła jak dłoń zakochanej kobiety i zręczna właśnie jak dłoń małpki. Pasowały do siebie. Połączone zasypiały już spokojnie. To znaczy zasypiała mała małpeczka, dłoń zaś czuwała i ogrzewała jej dziecięce myśli w razie nagłej potrzeby.
Tym razem obudziła się dziwnie sama. Pokój nie był ani ciepły ani zimny, ani duży ani mały. Pachniał księżycem, choć w ogóle nie było go widać. Sześć lat to wiek poważny. Ale przecież ona wcale nie miała sześciu lat. Miała dużo więcej. A może jednak mniej? Trudno określić to jednoznacznie. Przecież idąc do przodu stale cofała się. W oknie ktoś zatańczył rumbę. Wiatr? Para muszych narzeczonych, którzy chętnie poigrali by w świetle nocnej lampki?
Przeszła wzdłuż i wszerz. Zahaczyła o łazienkę. Miała stuprocentową pewność, że jeszcze przed chwilą ktoś tam śpiewał. W zasadzie o niczym... Małpki podskakiwały jedynie w refrenie.
Ale nie była małpką. Po prostu bardzo chciała nią być. Przyjęłaby bez oporu wszystkie warunki. Nie tylko świeże banany, ale i brak ubrań czy nieco wilgotniejsze miejsce zamieszkania. Małpki chyba nie marzną? Chyba... Dobre sobie! Czasem podczłapują cicho, jak gdyby nigdy nic. Kładą swoje małe główki – nie aż tak czarne, ale też ciemne. Mruczą? Nie, nie mruczą? Spoglądają prosząco z taką nieśmiałą miłością w oczach. O... O tak. Zmrużyła swoje własne. I co dalej robią małpki?
Jeśli wierzą, że są aż małpiątkami, aż głupiątkami, małymi kochanymi ślicznotkami. Powinny wierzyć! Pochylają się powoli, centymetr po centymetrze... W oddaniu – one tylko chciały dotknąć trochę czułości. Skubnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Domysły Monika   Tak przy okazji: odebrałbym prawa kobietom - nadużywają własną wolność i to właśnie przeciwko mężczyznom - różne oskarżenia padają wobec mnie: iż jestem zboczeńcem, chodzę po ulicy i zaczepiam ludzi, a najgorsze jest to - kwiaty, kwiaty i kwiaty - to wy szukacie słabego punktu, aby dobić i wykorzystać mężczyznę.   Łukasz Jasiński 
    • @Domysły Monika   Nie, moja droga Moniko, poezja jest bardzo trudna, otóż to: poezja to mało słów i dużo myśli, proza: dużo słów i mało myśli, dlatego niektórzy chcą, abym pisał, pisał i pisał - bez sensu, zresztą: samo pisanie bez sensu jest grafomanią.   Łukasz Jasiński 
    • Ja jestem z początku grudnia :) może to jeszcze przedgrudzie. Oddałeś ten klimat. Wiecznej nie dokończonej albo nawet nie zacz3tej rozmowy, bo kurczy się dzień i jak nigdy, wtedy słupy stoją dostatecznie blisko owinięte w dziurawy jak sié okazuje sweter :)
    • Ja już płaczę. Bardzo wiele wierszy, które czytasz, są z udziałem Ala. Tak czuję, ale obym się myliła.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Dziękuję.   Jako dziecko cz3sto tak sobie pisałam do siebie. Teraz jest inaczej, każdy może się odnieść, sam wiesz. Może to taka symboliczna pani, bo trochę ich się uzbierało :)  To takie dziś były pierwsze łzy, bo bał się iść do szkoły. I tak możnaby powiedzieć , dopiero dzisiaj. Mój chłopak nie dosłyszy.   Dziękuję za wizytę :)             Nie wyszło mi to jednak do dziecka :) Może właśnie nie nienawiść, cz3sto wiele bierzemy zbyt bardzo do siebie. Dziękuję:) Dziękuję :) Proszę nie dręczyć mojego gościa pod tekstem :) Komentarz to coś znacznie więcej niż nawet pierwsze miejsce w rankingu, tak wg mnie :) Ale świat się chyba zmienia i pod tym wzgl3dem ;)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...