Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mrowie głów człowieczych, niby łby bruku
Ciągną przed siebie, ogłaszają rokosz
Fanfary grają, heroldowie trąbią
Widz nie dzierży buntowniczego huku

Gapie niczym szpaler tkwią na chodnikach
Ci podskakują z wyciągniętą dłonią
Tamci kamień chwytają jak argument
Tłum miażdży, przechodzi po rozbójnikach

Czerwony to pochód bracia obalają?
Nie! To marsz równości, braterstwa, pokoju
Ty także w nich wbiłeś wzburzony swą pikę
Niech się odmieńcy wśród ciemności tułają

Lecz cóż to? Patrzysz. Chcesz się przebudzić
Stajesz, kropla po twym bladym licu spływa
Tam! Maszeruje w tłumie masakrowanym,
Pierworodny, jedyny, syn umiłowany

Opublikowano

Dokładnie Alicjo. Parada równości, skaczący z hitlerowskim gestem wszechpolacy i ojciec, który ujrzał swego syna wśród uczestników parady.

Ale czy poezja musi być dosłowna? Głupio mi tłumaczyć to co napisałem, i nie lubię dosłowności.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...