Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stały tak z wybałuszonymi oczyma. Skierowane w ten sam punkt. Przyszła im jedna wspólna rzecz na myśl. Równocześnie. Jaki śmiesznie wklęsły brzuch. Biedaczek. Jakby wychudzony na kość, co za paranoja! Żebra widzieć i inne kości, prawie cały szkielet. Nieboskie stworzenie...

Była ich setka a może dwieście. I tylko w tej wiosce. Głód taki, że strach o akty kanibalizmu. Ponoć jakaś matka zjadła swoje martwe dziecko. Gdzie ten transport sanitarny?!! Obiecali, że przyślą przed suszą. Zwyczajnie się rozpłakał. Ukrył twarz w dłoniach, kciukami przytykając uszy. Wył jak wilcze szczenię, łzy , czuł że gorące, płynęły z nadgarstków do łokci. I biskup jakiś także obiecał zebrać datki po parafiach… Musi się pozbierać, musi, nie ma na to wpływu. On ma robić swoje, tyle, co może. Reszta nie jego broszka. O! Już wieczór... Trzeba jak zwykle zdjąć habit do prania!!! To wszystko, co może na dzisiaj zrobić… myślał siedząc na skamieniałej ziemi i ściągając przez głowę długą szatę. Utkwiona jednak jeszcze przy nadgarstkach – została przyciśnięta do twarzy. Z całych sił. Bujał się w miejscu przez tą chwilę, wydając dziwne gardłowe dźwięki. A ściskając obie pięści uderzał nimi w czoło, raz po raz całując je jakby w modlitwie. Wziął głębszy oddech, gdzieś daleko, daleko odpłynęły jego myśli. Siedział tak prawie nagi mężczyzna miętosząc bezwiednie swą szatę w dłoniach.
Zupełnie zapomniał o tych chodzących szkieletach dzieci, patrzących nierozumiejącymi oczyma na swoje równie głodne, tylko bardziej udręczone matki.

Stały tak z uniesionymi w górę oczyma. Gapiły się jeszcze przez chwilę na ten brzuszek. Jedna zmarszczyła brwi a unosząc kącik ust – dość mocno w górę, otworzyła je szerzej – z obrzydzeniem w wyrazie twarzy (kto by pomyślał – nawet na taki widok). Wyszły z kościoła. Zdjęły oczy z krzyża, przerażone profanacją artysty. Paranoja! Powtórzyły. I to ten krzyż miał tu być jak relikwia?!!...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • małe impresje na podstawie Twojego wiersza:   w południe znalazłem drzwi ale czy do tego pokoju kolejny pokój odtrąbiono na jak długo :)
    • @Starzec   czytam i czytam i co wy na to że powstał zator ale zadziałał katalizator :))
    • @FaLcorN OK. Dziękuję
    • Cnotami nie grzeszy, jak wielcy artyści, jedna schowana, drugą odpiera passaty na wietrze. Już po herbacie gdy się kumka spostrzeże, patyk połknie szybciej niż gumka zetrze. Niczym Godot marzy o lepszych jutrach. Mimoza, albo inna muza w natchniuzach, wypatruje szczęście w wody okruchach. Stoi na jednej nodze skulona, cierpliwa           czapla siwa.  
    • Mam ci ja brata nie byle jakiego "wariata", ponoć wszystkie kobiety go kochają na jego punkcie bzika dostają. Gdzie się ruszy chłopina wszędzie czyha na niego dziewczyna, brunetki, blondynki czy też rude wszystkie uwielbiają tą marudę. Strzec się musi dniem i nocą czasem koledzy przychodzą mu z pomocą radzą co robić, podpowiadają dobrych, sprawdzonych rad udzielają. Związana jest z nim historyjka taka za młodych lat u tego chłopaka na widok dziewczyny panika i trwoga, uciekał gdzie się da o la boga. Pewnego razu przygodę miał przed dziewczyną do siostry wiał panika go zżerała, "spodnie latały", "sparaliżowany" był cały. Na ratunek Pan Sobieski pośpieszył dużo nie trzeba było a już się cieszył, jeden kieliszeczek zrobił swoje mógł już ruszać na damskie podboje. Z biegiem czasu i lat wszystko się zmienia historyjka nabiera innego brzmienia, dziewczyn już się nie boi, wielce chojraka stroi. Wysokie ego o sobie ma na hodowli gołębi się zna, gąski, pawie, kury wszelkiego ptactwa cała masa to hodowla na którą idzie spora kasa. Papieroski pali, kawkę  pije, całkiem dobrze mu się  żyje bywa, że zawodowo pracuje częściej na "fuszkach" bytuje. Lat dzieści  kilka padło sakramentalne - tak - nie spoważniał jednak ten rajski ptak, żonkę, dwóch synków ma no i rolę dumnego dziadka gra. Pewne nawyki jednak się  nie zmieniają za panienkami oczka nadal zerkają, taka to już jest ta męska płeć i nie zmieni jej żadna sieć.                             K.W.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...