Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wędrowiec na poduszce


Rekomendowane odpowiedzi

ręką wodzę po pościeli
jak wędrowiec w himalajach
prąc do przodu - wgłąb topieli
tułacz obcy w obcych krajach
szedł bez wody bez wytchnienia
mając tylko przed oczami
cel jedyny, upragniony
ten, którego nikt nie splamił
sam przedzierał się przez mrozy
skały czując po omacku
aż stopniały śniegi, zaspy
w cichym szepcie, w ciemnym blasku
Wzgórza chętnie go przyjęły
w falującym ruchu trwając
z każdym jego silnym krokiem
prześcieradło przesuwając
Dziwną moc miał dotyk jego
Bo gdzie stąpił nagą ziemię
wnet pokrywał dywan kwiatów
rosząc teren - mokre plemię
przemierzyły stopy jego
przestrzeń niezmierzoną całą -
drżący grunt krokami mierzon
nic nie stoi co gdzie stało
aż wytrwały doszedł celu
tak samotnie u wrót stojąc
niestrudzenie szedł mil tyle
więc wpuszczony został nocą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Przekręcam kluczyk, wchodzę do środka. Zrzucam z siebie odzienie...   Odkładam codzienność, jak zbędny balast i zapominam...Nic nie wiem.   Zostawiam szpilki, zsuwam rajstopy. Spoglądam w lustro na siebie.   Spoglądam w lustro, oblicze odbite, ale czy w nim jestem ja?   Czy tylko mój  fragment? Inna formuła - nowa przejrzysta mgła?   Obrót na pięcie, tapeta za mną, nad wanną się już napinam.   Odkręcam kurek i leję wrzątek, który  mnie później wygina.   Zanurzam w wodzie, zmywam  makijaż, ale już nie wypływam...     Zanurzam się głębiej, w ciszy i mgle, zmywam wszystko, co na powierzchni;   makijaż, rolę, maski, i mnie.        
    • Niby w głębinach          moczarów - w myślach tonie łzami zalana...            Tej nocy junak z Chinu we śnie zobaczy,          jak miła jego ginie... I bez namysłu          pogoni wnet w ślad za nią!   (Przywilejem zobników w poematach japońskich jest odgrywanie podwójnej roli: zdobnika i pełnowartościowego składnika treści).   Sosna na wietrze skrzypi niczym maszt otwieram atlas  
    • Marku, albo usunęłabym zaimek z początku drugiego wersu, albo ocieramy zamieniła na ocieranie, inaczej coś mi tam zgrzyta.  Wiem, że tutaj chodzi bardziej o łapanie spojrzeń w locie i to co z tego zapamiętujemy, emocje z tym związane, ale skoro ta rzeczywistość jest szara to:   Może rzeczywistość zależy od naszego na nią spojrzenia? Każdy widzi dokładnie to, co chce widzieć. Anna Onichimowska - Lot Komety. 
    • @Deonix_ dziękuję za piękny muzyczny upominek, idealnie pasuje. Dziękuję.   @violetta tobie również piękne dzięki. Serdeczności.   @annzau @Sylwester_Lasota @Leszczym @Łukasz Jasiński @Domysły Monika @Laura Alszer @mariusz ziółkowski   Wszystkiego dobrego dla Was.
    • światem rządzi miłość do mamony  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...