Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ciemno, atrament, ktoś wziął mnie za rękę
Księżyca paznokieć nie chciał światła dać
Poszedłem za nim choć strach wiązał mi sznurowadła
Chichot nie wiem wiatru czy cieni
I nagle poczułem lekki powiew
Łza otarta najdelikatniejszym z piór
Przestała palić skórę, czułem sól
Ziemia odpływa ja i on w górze niesieni
Kołyska wiatru cicho otulona
Nic nie słyszę, nie widzę, nie czuję
I nagle już rozumiem, już nie potrzebuję

Opublikowano

Tomku - potrzeba jest najwazniejsza z cech rzeki plynacej do przodu - poeta jak zwykle pod prad drze skore - wiersz w formie niezbyt elastyczny ale jak oddac ceche natchnienia - chyba tylko takim rwacym potokiem - do ostatecznosci - do braku potrzeby wyplyniecia lub bycia w sobie

pozdrowko W_A_R
ps. wybacz brak polskich znakow diaktrycznych - nie mam ich z powodu braku zainstalowania na kompie na ktorym siedze - nic nie moge poradzic

Gość Szymon Paweł Oberszt
Opublikowano

uwagi ogólne:
zastanowiło mnie czy rzeczywiście kiedyś przeżyłeś śmierć, czy wiesz jak to naprawdę jest?

pewne elementy wiersza na to by wskazywały...
zdziwiło mnie początkowo czemu spokój przeplatasz ze strachem...
(ja czułem tylko spokój i szczęście), bo odczytuję nastrój spokoju w ciemności (ten atrament jest...plastyczny... oddaje!) przez którą ON Cię prowadzi...;lekki - kojący nerwy?- powiew; pióra łzę ocierające; i uczucie "odpływania" (- to najbardziej niesamowite z doznań jakie miałem w życiu), kołyska...
a z drugiej strony: paznokieć księżyca (mnie kojarzy się z drapaniem, choć Ty dałeś go w metaforze znikomości!:)); potem świetna dla mnie metafora sznurowadeł!; i chichot...

i te moje zdziwienie nad pomieszaniem uczuć wyjaśniło się nagle... bo przecież w NIEZNANE On Cię wiódł...

ten chichot nie daje mi spokoju...czemu? z zazdrości, śmiech tryumfalny...

Chciałbym wskazówkę jakąś, albo nie! "już rozumiem, już nie potrzebuję"

Pozdrowienia Szymon Paweł

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Niektórzy myślą, że jak wciąż będą pisali i myśleli o miłości, to ona przyjdzie. Idąc tym tropem dalej, jak kupią sobie więcej zegarków, to będą mieli więcej czasu. Ech... trzeba sobie jakoś radzić, rzekł góral, zawiązując but dżdżownicą, kiedy zerwała mu się sznurówka :)  
    • Zmęczony kolejnym dniem, kolejnym tygodniem, kolejnym miesiącem, kolejnym rokiem, kolejną dekadą, wyszedłem z budy, zwanej moim mieszkaniem. na zielonej trawie jakoś nie było owadów: much pająków świerszczy, a przede wszystkim gdzieś poszły sobie te wszystkie żmije.   Zbierało się na deszcz, a to już siódmy rok jak błądzę pomiędzy źdźbłami zielonego porostu.. osy jakoś tak zczerniały, a paznokcie nabrały blasku. Wypadałoby się już tylko umyć. Chmury, pomimo że szare, przypominające ściany starego pokoju, które bielą, natomiast, przypominały pewne inne szare barwy często spotykane wśród ludzi, obmyły moje ciało, wcześniej niezdolne do wykonania sensownego ruchu wśród belek leżących na ziemi.   Gdyby nie to że mam dwa ciała - mógłbym spokojnie wrócić w miejsce z którego przyszedłem i pokazać się tubylcom, na oczy, które jedynie widzą.   Ale cała moja nadzieja leżeć będzie w popiele, a na nim zbuduję swoje królestwo.   Amen.
    • Oczy mi gasną,                         ostrość widzenia wzaniku.  Kalibruję inny zestaw czujników.                 Palcami dotykam ściany,   przeszukuję komórki szare,   ale one nie wiedzą wcale,   za czym tęsknią opuszki              uporczywie się upierają,   że ściany dotykają,                  a ja pod palcami   wyraźnie czuję czyjąś skórę.       I perfumy czuję,   delikatne—Twoje.   Marzą mi się miłosne podboje.     Oczy mi gasną,   ale w ciemności   lepiej widać gwiazdy,   choćby te w wyobraźni.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Kamil Olszówka   Tak przy okazji: mam problem z edytowaniem tekstów, jasne: cenzura, większość tutejszych użytkowników wie, iż jestem pedantem - wysoko cenię estetykę, dlatego też: wprowadzają chaos - chaosem jest łatwo manipulować i rządzić.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...