Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nic się nie zmieniłaś
ta twoja trwałość to moje przekleństwo
jesteś ciągle tą samą M.
schlany amor rysuje mi długopisem
schlany amor pisze scenariusz bez końca

te same kolanka
te same pachwinki
ten sam brzuszek
i skóra pod nim gładka

mrużysz oczka przed moimi ustami
mrużysz oczka gdy przykrywam pryszcze
jesteś ciągle tą samą M.

pachną włosy wiatr je burzy
tak bez trosko na nich leżysz
nasze ciała na tym łonie naturalnym
schlany amor na nie patrzy
schlany amor podniecony brakiem ubrań

notuje...

te same gesty
te same głosy
ten sam oddech
i przyjemne ciepło

patrzysz na mnie płyną łzy
to nie zaszczyt mi smakować
tego słowa już nie słychać
w brzuszku mały chce mnie kopnąć
w brzuszki mały pocałować się nie daje

nic się nie zmieniłaś
ta twoja trwałość to moje przekleństwo
w twoim wnętrzu droga M.
jego tata jest daleko

Opublikowano

Chciałem coć pozmieniać, ale przykro mi.
Poniższe mnie rozmieniło na drobne i nie potrafiłem

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Rozumiem, że wiersz osobisty ale można by to zamotać, zakręcić.
Wprawić czytelnika w osłupienie, zadziwić nieco ciekawymi metaforami.
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...