Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witaj płodna Stasiu :)
przeczytałem wiersz i wszystkie komenty
i teraz ... też bardzo poważnie:

nie wiem jakiej lampy używasz co tak seledynem daje
bo ja bioptronem na statywie codziennie "ćwiczę" i kurna seledynu nie widzę :))
ale Twoja interpretacja przez ten bioptron zepsuła mi moje nieba widzenie
zewsząd tylko błękit i błękit a tu u Ciebie seledyn i to mi się widzi:)

wbrew ogółowi końcówka mnie nie chwyta, może dlatego że piegi są u mnie w małym poważaniu
z kolei kawa Lavazza espresso liczy się w bardzo małych ilościach,
żeby nie powiedzieć że wcale jej nie degustuję /nie pasuje mi do koniaku/ :)

za to tulipan na biodrach
bose nogi na stokrotkach
ten nos w sercowatych listkach
no i seledynowy uśmiech
alles zusammen pięknie skomponowane
i bardzo się podoba.

cała Ty :)

pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ech Egze....u mnie i kawa )Lavazze uwielbiam!)i piegi są w DUŻYM poważaniu, aczkolwiek te ostatnie w znikomej ilości, kiedyś były utrapieniem co z kolei znajomy tłumaczył że ...jak niebo bez gwiazd.....itede
dzięki za miłe słowa
pozdrawiam radośnie ES

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Znowu się odwołam do mojego ulubionego Bieńkowskiego. Często go tu przywołuję. ale znalazłem niedawno tekst, który jest istną kopalnią genialnych obserwacji, adekwatnych m.in. do podsumowania takich utworów, jak ten zaprezentowany powyżej.   Słowom ociążałym od trawienia sensów kazałeś wznosić się wysoko, pod sam szczyt pojęcia wysokości, o który tłukły się nie zawsze dopasowanymi skrzydłami metafor. Musiały imitować szaleństwa, huragany i ptaki. I wszystkie, czy były puszczykiem, wroną, czy zwyczajnym wróblem, zadawały szyku przyprawionym pawim ogonem, budząc - na przemian - zdumienie i śmiech na sali.- Z. Bieńkowski, Ego
    • Prawie wszystko w tym tekście jest z obiegu wtórnego: otwarta księga, proza życia, prawda o istnieniu, serce skrywa tajemnicę, itd. Napisz coś własnego, autentycznego, a nie kopiuj-wklej  z różnych gdzieś kiedyś przeczytanych rzeczy, nazwanych szumnie wielką literaturą. Niech będzie to osobiste doświadczenie, a nie zasłanianie pustki jakąś pożyczoną od innych pozą.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Jest to jedyny wers, który przyciągnął moją uwagę. Bo ma w sobie tę 'metaforyczną mgiełkę', niezbędną w liryce. A dalej mamy raczkujący jeszcze tekst, bazujący na gotowcach, motywach z odzysku. Ja tu widzę papierowe postacie, które przemieszczają się po makiecie ogrodu, a nie żywych, czujących ludzi. Owszem, są podjęte próby nadania utworowi poetyckości, ale nieudane. Inwersje to środek wyrazu, od którego się współcześnie odchodzi, a na pewno nie powinien dominować wiersza, bo daje efekt pretensjonalny. Osiem wielokropków w jednym tekście to też przesada. Jeden, dobrze użyty, może wzmocnić jakąś emocję, ale gdy jest ich za dużo, czytelnik przestaje zwracać na nie uwagę.   No, tak.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Znam panie, które wręcz uwielbiają czosnek ale oficjalnie nigdy się do tego nie przyznają   ale one takie są - pozory
    • @Kwiatuszek  Ładny, uśmiechnięty i rzeczywiście słodki jest Twój wiersz, pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...