Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jednak rozstrzelałaś mnie, po tak długiej nieobecności.
a ja byłem współczesny, koczowałem pod promocją Lidla
na twój fajerwerk urodzinowy, który przemienił się
w eksplozję radości na stadionie przy Łazienkowskiej,
kiedy Włodarczyk uwolnił mnie od wszelkiego myślenia.
później słyszałem o sytuacjach kuriozum na naszym boisku
i kiedy Mielcarz w 23. kolejce Orange Ekstraklasy puścił szmatę
do rozkładu swojego życia, śmiałem się tylko przez chwilę,
bo zrozumiałem jego załamany świat, podobny do naszego. przy innej publiczności w oparach mediów
codziennie mamy siebie niedowierzących, jak on.
po nieobecności podnosimy się z ławki rezerwowych.
nasz stadion obrasta samoistną legendą

Opublikowano

No to ja się wpraszam, bo kibicem jestem średnim (trochę lubię ligę angielską oglądać), ale wierszyk mi się podoba do tego stopnia, że odczułem przez chwilę chętkę na wizytację stadionu...hehehe. Tylko od "bo zrozumiałem jego podłe położenie, takie jakie nas spotyka" już mi się mniej podobało. pzdr jimmy

Opublikowano

tak owszem podoba się


"później słyszałem, że działy się sytuacje kuriozum w naszym boisku"---> tylko w tym wersie coś mi zgrzyta,

ja bym widziała to tak: później słyszałem o sytuacjach kuriozum na naszym boisku
albo później słyszałem, że działy się sytuacje kuriozum


pozdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



czy ten osąd to zarzut do wiersza??!
pozrdawiam trójwymiarowo

to nie jest osąd
a wiersz? gdzie?
sugeruję poczytać
a potem pisać
oczywiście masz swoje racje

z ukłonikiem i pozdrówką MN
my się nie rozumiemy.
zapytam inaczej. czy jest to negatywna refleksja? po odczycie tekstu?
pozdr.d s
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to nie jest osąd
a wiersz? gdzie?
sugeruję poczytać
a potem pisać
oczywiście masz swoje racje

z ukłonikiem i pozdrówką MN
my się nie rozumiemy.
zapytam inaczej. czy jest to negatywna refleksja? po odczycie tekstu?
pozdr.d s

jakoś nie czuję tego, co nazywają poezją współczesną
dumnie brzmi no nie?
z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


my się nie rozumiemy.
zapytam inaczej. czy jest to negatywna refleksja? po odczycie tekstu?
pozdr.d s

jakoś nie czuję tego, co nazywają poezją współczesną
dumnie brzmi no nie?
z ukłonikiem i pozdrówką MN

Messalian nie brzmi to dumnie, to w ogóle nie brzmi:), ja tego tak nie odbieram (na postoju)
pozrd. d s
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


co sie pan dziwi komentom? najlepsze wierszy wychodzą zazwyczaj niechcący spod małego palca ;)
nie wiem, czy ten nie najciekawszy spośród pańskich (coś słabo pamietam, ale jednak ;)
czy ten wers na prawo (przy innej publiczności) to jakiś eksperyment?
bałbym się w końcówce użyć "samoistnej legendy" (jakoś zawyża temperaturę i nie brzmi dobrze w kontekście 23. kolejki ;)
b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...