Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

biedaku twoja siwa matka kupowała ci papierosy
miałeś za dużo tlenu w sobie mokre powietrze wokół
ktoś brał prysznic za ciebie i to nie był Pan Jezus
każdy wdychany kłębek dymu stawał się czarnym pączkiem grzechu

biedaku za dużo martwej soli w ustach
ta kawa smakowała bo była czarna jak twoje palce
i słodka jak życie na wolności nie gardziłeś cukrem
sypałeś prosto z paczki dla fąfli z sąsiednich łóżek

albowiem miałeś gołębie serce lecz zbyt czarną duszę
by móc prostym sztychem wyrwać kratom ich zęby
biedaku ze wszystkiego się śmiałeś jak dobroduszny Pan Bóg
pewnie dlatego ukląkłeś gdy wybija godzina przejścia

po tamtej stronie kobiety nosiły parasolki
a dzieci jadły watę cukrową i puszczały bańki mydlane
czekał na mnie dziadek z białą brodą i jego niebieska żona
szedłem po żwirze do białej limuzyny obserwując twoją szarą chmurę

zapytałem mego niebieskiego dziadka czy widzi jak leci do nieba
odpowiedział: leci ale jak krew z nosa
co miało znaczyć bym nigdy nie mówił o papierosowym dymie
zwłaszcza gdy jestem w towarzystwie niebieskich emisariuszy.

Opublikowano

Tytuł mnie przyciągnął. Lubię Cygańską kulturę. Tekst bynajmniej ciekawy!

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kilka malutkich poprawek i będzie naprawdę ciekawy utwór.

Mam jeszcze jedno pytanie do autora...
Mianowicie -
Miałem zamiar napisać wiersz, w którym Boga określiłbym "Błękitnym Starcem" - a widzę, że tu podobny motyw się czai... Pytam więc, czy nie uzna pan tego za plagiat?

Pozdrawiam.
Opublikowano

Ten Cygan to ktoś, kto umarł na raka wbrew woli Boga? Palił i pił czarną kawę, i sypał do niej "białą śmierć" w dużych ilościach - czyli ogólnie lubił używki, bo one dają złudzenie wolności, choć w rzeczywistości uzależniają. I zabijają powoli - "jak krew z nosa".
Cygan - to ktoś, kto pragnie być wolny, ale nie potrafi, nie ma siły, więc wolność zastępuje złudzeniami i używkami, które go wzięły w niewolę.
Jak większość ludzi. Może każdy?

Opublikowano

trafnie wyczuła Pani "wierzchnią warstwę", podskórnie jestem za używkami ( tak całkiem między nami;) jednakowoż tekst w zamierzeniu miał być manifestem antynikotynowym i antykofeinowym. Ale mimo wszystko jednak trudno zrezygnować z kawy i papierosów:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wierzchnią warstwę? A nie odwrotnie? Wiersz miał być manifestacją anty-, a ja "wyświetliłam" jego podskórną wymowę: że bez odżywek żyć nie idzie. Czyż nie tak? ;-D
Opublikowano

z tego co wiem to Messalin jest mężyczną, Oxyvio:) Chociaż z drugiej strony nie bardzo wiem czy Ty jesteś kobietą, jedynie Twa ksywka na to wskazuje:) Ale moja męska więc psia intuicja podowiada mi, że fraza Cię zdradziła:) Sposób pisania właściwy kobietom:) I bynajmniej nie jest to seksistowskie:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MigrenaBardzo dziękuję! I lubią wchodzić w coraz to nowe związki, z milczeniem, z westchnieniem, z niedopowiedzeniem... tak bardzo  lubią  igraszki,
    • @UtratabezStratyMam nadzieję, że  mnie nie prowokujesz stwiedzeniem "a ja tu widzę coś raczej przeciwnego" -  to odpowiadam.  Książek political fiction właściwie nie czytam, więc trudno mi jest odnieść się do Twojego opowiadania. Jednak widzę niespójność w tym, co piszesz a co sugerujesz w komentarzu. Jeżeli słowo "reżim" jest zbyt drastyczne, to jednak uważam, że twoje państwo jest opresyjne. A zmuszanie obywateli starszych, schorowanych do służby wojskowej, duża ilość żołnierzy i zwartych formacji na ulicach (Co oni tam robili? ) świadczy o państwie zmilitaryzowanym. W państwie opresyjnym również źle traktuje się obywateli w ZK, wymyślając absurdalne nakazy i zakazy. Tu pojawia się też fanatyzm, więzienie jak klasztor (ciekawa jestem jaki? Klasztor klasztorowi jest nierówny - mają przecież różne reguły), zmienione godło i krzyż na ścianie czyli ewidentnie zachwianie relacji między sacrum a profanum. I dominacja jednej religii, ignorowanie tym samym  obywateli innych wyznań czy niewierzących zakłóca, system państwa demokratycznego. Nie poruszam spraw polit. - gosp., bo to temat rzeka. A do czytania następnych odcinków już zachęciłeś. :)Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję i dodam coś od siebie do treści. (...) Skupiłem się w większej mierze na formie niż na treści, w której ważniejszy mianownik odegrał kluczową rolę — z samym zamysłem. Autor ( czyli, ja) chciał pokazać w tej formie rymy asonansowe i konsonansowe (ciut niepełne) w całości, stanowiąc bez żadnych manifestów przestrzeń, rezonującą w sposób abstrakcyjny.      Bardzo się cieszę, że w ten sposób treść została odebrana mimo rzekomych zagadek (wybacz, komentujący autorze) Postaram się na przyszłość, aby więcej takich zagadek zostawić.   Dziękuję i pozdrawiam
    • @Marek.zak1 Marku będę zaszczycony proszę oprócz tomiku wierszy prześlij mi swój wybrany przez siebie wiersz napisany Twoją ręką na kartce z podpisem jest to o tyle ważne dla mnie że wszystko mam w albumach i całej książki nie włożę. Kiedyś jak jeszcze korespondencja odbywała się drogą pocztową z przyjemnością gromadziłem listy od kolegów w albumach dzisiaj niestety nowoczesność bardzo zubaża moje zbiory. Adres do mnie jest prosty Tarnawa Robert Gorzkowski i z kontaktów można go wynotować.
    • W wieczornej ciszy i porannym śpiewie, świat się zmienia, tylko ja niezmiennie, kocham ciebie tęsknego serca tchnieniem.   Ta cząstka, bije jak szalona gdy cię widzi między czuwaniem a snem. w innych ramionach.   Na pewno to wiem jak i to, że kolejna noc, jak i ten poranek zginie w niespełnienia chłodnej godzinie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...