Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To było cudowne,
Wiem o tym dobrze.
Białe obłoki na błękitnym niebie.
Podziwialismy je razem.
Powietrze orzeźwione poezją,
Przewracało kartki czasu.
Pierwsze zwierzenia, pierwsze poznanie.
Zielona trawa na wzgórzu,
Widok przestrzenny na rzekę.

Patrzę w Twoje oczy.
Zapytanie i oczekiwanie.
Dama w kwiecistym kapeluszu odpowiedziała:
- Jak narazie tak.
Spokojna twarz pustelnika
Zarumieniła się wstydliwym usmiechem.

Kolejny dzień, kolejna noc.
Kolejny dzień, kolejna noc.
Nie ma nas tam.

Kolejny dzień, kolejna noc.
Kolejny dzień, kolejna noc.
Pojawiamy się o zmroku.
Złote parasole muzyki,
My pod jednym z nich.

Przed nami scena.
Aktorzy rozpoczęli spektakl.
Maszyny zasilane prądem
Wystawiły swój grzmiący język.
Buch, buch, buch - dudnią.
Skowyt do nieba.

Oko w oko,
Żrenice podąrzają ku sobie.
Małe, pośpieszne mrugnięcie
Zmęczonych powiek - a może niezgoda?
Musimy uciekać w popłochu rozmów.

Cisza nocna.
Przepraszam Ciebie - milczenie.
Później pogawędki o niczym,
Pożegnanie przy perłowym domie.
O nie!
Błysk rozjaśnienia.
To koniec pięknych słów.

Długi powrót
Po nie poznanych ulicach.
Wyciągam mój ekwipunek:
Szklane oko i skrzynię cudów.
Fantazja ponosła mnie
Do graniy świadomości.
Gubię się.
Co jest?
Nie panuję nad sobą.
Nie mówię nic, nie mogę.
Dobrze mi tak.
Podążam śladami indiańskich stóp.
Odnalazłem obozowisko.
- Co się stało? - pytają wystraszeni.
Nie mówię nic - niemowa.
A ja sam nie wiedziałem.
Szukam spokoju, potrzebuję go teraz.
Znajdę go tam,
W tym ciemnym miejscu.
Nieproszony gość - precz!
- Nie wracaj tu! Wybacz.

Dlaczego?
Błąd? - nie.
Strach? - nie.
Ucieczka? - nie.
Moja wina? - nie.
Jej wina? - nie.
Szkoda,wiedział bym.
Pytam i błądzę.
Błądzę i pytam.

Nie ma Ciebie - oddalenie fizyczne.
A jednak jesteś - Twój głos zapisany numerologicznie.
To był piękne...
I jest - wspomnienie.
Pozostały mi
Noce o piwnym wyglądzie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie bój się bać nie wstydź się płakać naucz się śmiać nawet w łzach latać z uśmiechem się smucić nie łatwo to sprawić ale warto próbować smutki głęboko schować nad szczęściem pracować rozebrałem strach do naga golasa torturuję łaskotkami potem zabieram się za smutek tylko ciiiiiii
    • Zombie na śniadanie i na obiad, i na kolację.   Zombie w lodówce i w toalecie. W kinie i w literaturze – tylko zombie. Bawią, uczą i wychowują.   Zombie naprawiają świat. Zombie grają w piłkę i zakładają partie. Zombie mówią o uprawie pszenicy i hodowli ślimaczka winniczka.   Mogą z nimi tylko konkurować papierowe postacie z psychologicznych thrillerów kryminalnych.   Ich losy – tak skomplikowane, że aż oczywiste. Autorzy nie chodzą już na komplety wiwisekcji – wolą kawę o modnym smaku.   Po niej brak wymiotów, brak orgazmu w szpitalu psychiatrycznym. Jest za to wielka powieść.   Są jeszcze w tym konkursie na wielkość kultury botoksowe Madonny z ikon, które patrzą z ekranów, sklonowane na zawołanie.   Ich słowa ograniczają się do tuzina fraz cedzonych przez biel nazbyt sterylnych zębów.   I – patrzcie jaka kultura jest teraz bogata.   Po klasykach – oni wszystko, co mieli powiedzieć, już powiedzieli, i przesiedlono ich na dworzec w zoo.   A ja czekam tylko, co o tym wszystkim IA powie na  końcu - czasów.   Dzięki za obserwację.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      dziękuję :-) pozdrawiam :-)
    • Dzień dobry, Na wstępie chciałbym się ponownie przywitać po przerwie nazwijmy ją techniczną, pierwsze pytanie, które zapewne chcielibyście zadać to po co wróciłem? Pytanie, a raczej wynikająca z niego oczywistość, czyli twórczość, nie jest pełną odpowiedzią, synestezja tego pytania, dla mnie jest tym o czym się myśli w podpytaniu czym jest poezja? Dawno temu wysunęła mi się konkluzja, że to najprostsza z możliwych rzeczy Czym jest poezja - odpowiedzią na pytanie po co poezja? Zauważyłem też podczytując was i dając serduszka, że część odeszła. Dla tych co bezpowrotnie - mam was w pamięci. Tym, którzy być może wrócą, dziękuję za ślad pozostawiony na forum. Przedstawiam jeden z ostatnich utworów i życzę miłej lektury.  błędne koło (dla KM)   kturego niema jusz się zaczelo wykręślać mogło byc kołem piatym od wozu i chiperbólem paczenia wniego wypacza wszyztko i mrovi wegłowie okrutne to jego toważystwo aby dokreslic dotrfać dokońca jusz jest pólkołem prawie skończne i jeszcze trohe troszczkę tylko i domknie sie jak urwis ko czy czwarte jusz za nim i zanim się za mknie jak na ostani gózik pontelke wykona śmiertelną (w butelke sie wbija) i nabija odfrotny wądek potkoniec jurz prawie konczy za radą wisielca i wtonie wiersza wchłania towszystko   bezbłędność jest winą z powietrza i sama się wzięła bez niego kicha awaria i postój lub wypowietrzenie   i bez ogródek choć ładne kwiatki bo koła takiego drugiego nie znają gagatki  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...