Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

pejzaż senny


Rekomendowane odpowiedzi

w górze wróbelek łaskocze chmurę
koniczynka rośnie w cztery strony świata
puchata śnieżynka maluje moje czerwone palce
Chrystus w drewnie wystukuje rytm

minęły dawne lipce
i zgasły pieczęcie stada aniołków pochowały się
a w mej studni rosną białe poziomki
bledziutkie słoneczko w różowej bańce

po co tu przyszłaś dziewczynko z biczem
by mnie zbić i moje zmory w sierści i krwi
wytarzać by zgruchotać moje kości
po co przyszedłeś chłopczyku z fajką

by mój dym stał się chmurą na niebie bez krwi
by moje piosenki umarły wraz z lalkami
by poranny ogień podeptał ziemię bez wierszy
po co przyszłaś moja ballado senna kulawa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nieodparte wrażenie, że peel mówi do swoich własnych dzieci, które urodziły się na jego nieszczęście. Zdrobnienia na początku wiersza wskazują na infantylność peela, na jego beztroski, dziecinny żywot, zaś zjawienie się prawdziwych dzieci burzy ten niefrasobliwy światek, staje się koszmarem odpowiedzialności, która jest dla peela nie do zniesienia. Tak odbieram ten wiersz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Aha, czyli jak mniemam wcześniej go nie miało...

Jimmy - nie zaczepiajmy artysty
kiedy ma nóż i się zdaje
że zrobi zaraz rachunek czysty
jak jego dzieło niedojrzałe
a po wgladnięciu w trakcie
znajdziemy się jak Ci w fakcie
wedle artysty woli
od myśli jak to poeci goli

z ukłonikiem i pozdrówką MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Chyba wyczuwam w tym ironię? ;-))) Ale cieszę się, że zwróciłam uwagę swoją interpretacją. I nadal nie widzę w wierszu ani jednego słowa, które by takiemu rozumieniu zaprzeczało. :-)
A jaki był zamysł Autora? Bardzo jestem ciekawa.
Ja również pozdrawiam serdecznie. :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani Oxyvio, niestety ta ironia wyszła mi mimochodem. Pani interpretacja szczerze mi się podoba. Hiperbolizacja miała na celu "mrugnięcie okiem", ponieważ wiersz nie jest aż tak poważny, a Pani wnioski są bardzo ciekawe i dojrzałe, dlatego zastanawiam się czy aby nie nazbyt dojrzałe, biorąc pod uwagę, że autor tego wiersza chyba jeszcze nie dorósł do spraw, które Pani poruszyła. Tym większa jest moja radość, ale tym bardziej muszę trzymać ją na wodzy:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Achaaa!... Jestem mile zaskoczona! I bardzo proszę: nie "pani"! Jetem tu prawie ze wszystkimi na "ty", bez względu na wiek, bo uważam, że to jest jak najbardziej na miejscu w kołach zainteresowań czy innych grupach, jak ta tutaj.
Ogromnie się cieszę, że moja interpretacja spodobała Ci się. Teraz rozumiem, że naprawdę. Bardzo cenię i szanuję ludzi, którzy umieją przyznać, że czyjeś odczytanie wiersza przerosło ich zamierzenia. Nie każdy by to przyznał publicznie.
Ale ciągle jestem ciekawa, jakie były zamysły autorskie. Zapewne nie mniej ciekawe, nawet jeśli rzeczywiście nie na temat tak "dorosłych" spraw, jak moja interpretacja.
Pozdrawiam serdecznie. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, więc powiem Ci Oxyvio. Ten wiersz był jeno treningiem. Trenuję się teraz w tzw. realiźmie magicznym, ponieważ jestem pod silnym wpływem poezji i prozy Tadeusza Nowaka, o którym będę pisał magisterkę. Więc jako marny epigon, próbuję naśladować w pewnych rzeczach Nowaka, chociaż to jest niemożliwe, ponieważ każdy poeta ma inne, odrębne widzenie świata. Na początku chciałem dać ekwiwalent swoich stanów i wyszedł patos. Potem poprawiłem i nabrałem dystansu, a najlepiej przecież nabiera się dystansu zdrabniając ( to jest prosta, ale niezawodna metoda, o tym już zresztą Gombrowicz pisał ). Więc ja zdrabniając chciałem zdrobnić siebie i zobaczyć siebie maleńkim. Ponieważ poezję według mnie należy tworzyć przed wielką górą samemu będąc karzełkiem. I opisywać tę górę tak, jakby nie była taka wielka, ale niewiele większa od karzełka. Poezja opiera się na zmyślnym kłamstwie i przepracowaniu pewnych motywów wyobraźniowych. Przynajmniej dla mnie. Więc ten wiersz jest poniekąd świadectwem mojej filozofii czy jak wolisz ideologii poetyckiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dla Kasi   Spotkałem Cię w pubie, przy piwie, Gdy zagadałem na papierosie, Twoje oczy jak niebo, Które mogłem oglądać bez końca.   W korytarzu naszych wspomnień, Twój cień tańczył jak zjawa, Nieuchwytna, nieosiągalna, Gra z sercem w chowanego.   Chciałem być Twoim poetą, Piszącym o naszą miłość na kartach wieczności, Ale Ty wolałaś milczenie, Zamykając drzwi do swoich marzeń.   Powiedziałaś, że nie jesteś gotowa na związek, Że długo byłaś sama, Że boisz się utraty siebie, W labiryncie uczuć i zobowiązań.   Przy herbacie, myślałem o Tobie, Każde słowo, które nie padło, Każda chwila, której nie przeżyliśmy, Rozpadła się jak szkło pod moimi stopami.   Tęsknię za codziennym pisaniem, Za prostym „dzień dobry!” Które rozświetlało mój poranek, Jak promień słońca w pochmurny dzień.   Spotkałem Cię w Walentynki, Gdy serca powinny bić razem, Ale Ty byłaś daleka, Jak gwiazda, której blask nigdy mnie nie dosięgnie.   Chciałem pokonać wszechświat, By zdobyć Twoje serce, Ale Ty byłaś jak tajemnica, Którą nigdy nie miałem odkryć.   Teraz chodzę boso po trawie, Szukając sensu w codzienności, Gdzie Twoje odbicie jest tylko wspomnieniem, A ja próbuję odnaleźć siebie w tym labiryncie.   Może kiedyś spojrzysz wstecz, I zobaczysz mnie, Czekającego na ten znak, Który nigdy nie nadszedł.
    • @Somalija ...albo naprawdę mam wielką ochotę na erotyki.
    • @Somalija A ten to Ci powiem, że jest po prostu piękny. Naprawdę.
    • @befana_di_campi :)))
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      W tej chwili już są zapisy w ustawach o tym, że użytkownicy otrzymują korespondencję wyłącznie za pomocą kanału informatycznego. Dodaj do tego może jeszcze sytuację na Poczcie Polskiej i ruchy, które dążą do jej upadłości. Bo przecież świat paczko-cyfrowo-pudełkowy świetnie się sprawdza. Po co jakiś adres zamieszkania?   To są zmiany po prostu, które dzieją się gdzieś, gdy zbierasz sobie bez czy spacerujesz po Wieliczce, lub rano tańczysz przy patefonie, a Twój (mój, jego, jej) świat staje się zupełnie inny, gdy jednocześnie wciąż jest taki sam.     Nie czas ża­ło­wać róży, kie­dy pło­ną lasy - Nie czas la­sów ża­ło­wać, kie­dy pło­nie świat, Gdy ob­szar ziem­ski jed­ną sta­je się Sa­ha­rą... Nie czas ża­ło­wać świa­ta, gdy wzno­wił się cha­os, Gdy dnia i go­dzi­ny nikt nie wie, Kie­dy Bóg, kulą ziem­ską w pierś tra­fio­ny, padł I po­wstał jak lew w swym gnie­wie! - Gdy noc każ­da naj­głęb­szą czer­ni się ża­ło­bą... Jed­nak ża­łu­ję róży i pła­czę nad sobą.     źródło:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

            Pozdrawiam :-)               (dodam, że trzeba się najpierw zalogować, aby przeczytać ;-) "Róża lasy i świat" Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, bo można np. zapomnieć tytuł - pozdrawiam niezalogowanych :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...