Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

togetherness (bezsenni)


Rekomendowane odpowiedzi

wiatr przydaje się do imaginacji
nie każdy ma żagle w oknach

kruche przez głośny śmiech
niepoliczalny

więc skupiamy się wokół ciszy
przy asanie tracisz powagę
dla ciebie stanę na głowie

uspokajasz mnie oczami
nikt nie mruga tak spontanicznie
tańcz jeszcze zanim znikniesz
w medytacji i poza twoimi warkoczami
do rana nic mi już nie zostanie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję za komentarz..a warkocze bo jak jest nieobecna duchem to wykorzystuję okazję i sam jej zaplatam. Jakieś mam takie zboczenie:)) (Boże,do czego ja się przed ludźmi przyznaję,teraz mnie wezmą za dewianta z pedofilskimi zapędami:))ale chodzi raczej o włosy,ogólnie, równie dobrze mógłbym napisać dredy albo inne takie...:))

ale jeśli mocno kłują to zmienię,jak na coś wpadnę, chyba że ktoś pomoże zamienić te warkocze na coś innego...rozpisałem się, a miałem tylko podziękować za komentarz:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiatr przydaje się do imaginacji
nie każdy ma żagle w oknach

kruszą się przez głośny śmiech ------- nie bardzo rozumiem, co się kruszy? okna, czy żagle?
niepoliczalny -------- śmiech niepoliczalny, czyli tak rzadki?

więc skupiamy się wokół ciszy
przy asanie tracisz powagę
dla ciebie stanę na głowie

uspokajasz mnie oczami -------- może spojrzeniem?
nikt nie mruga tak spontanicznie
tańcz jeszcze zanim znikniesz
w medytacji i poza twoimi warkoczami ------- wg mnie warkocze mogą być. I jak napisałeś
"Jakieś mam takie zboczenie:)) (Boże,do czego ja się przed ludźmi przyznaję,teraz mnie wezmą za dewianta z pedofilskimi zapędami" - ja uważam, że to raczej fetyszyzm. ;))

do rana nic mi już nie zostanie -------- całą noc medytuje???

Piszesz prosto (nie prostacko), dość zwiewnie i obrazowo.
Mimo kilku uwag podoba mi się taki styl.

Słonka!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w pierwszej muszę to inacej bo faktycznie nie wiadomo że CHODZI O ZAGLE:)
a śmiech taki częsty właśnie więc niepoliczalny, gdyby był sporadyczny możnaby policzyć (zdarzył się śmiech, jeden, drugi) a tak jest to po prostu śmeich, jak woda a nie szklanka wody:) no, jasniej?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobie jednej wszystko wytłumaczę a co reszta?a to dopiero Warsztat:) no ale dobra,niech będzie:) kruche jako widok, muszę mówić że chodzi o firankę? powiedzmy, że widzę,tfu! że peel widzi:) zamiast niej żagiel...a tu takie podłe Stworzenie wszystko psuje śmiechem...jasniej się nie da!

:)

:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jasne, że chodzi o firankę (myślałam, że nie musiałam tego pisać;), ale metafora z tym kruszeniem jej przez śmiech jest IMHO przekombinowana i niezrozumiała, a teraz po Twoim tłumaczeniu (w kontekście utworu) - śmieszna.
Kruszy się ciastko, porcelana etc, a firanka robi co innego, np. tańczy, marszczy się, nadyma i co tam sobie innego wymyślisz - kruszyć się może tylko z brudu lub ze starości, a to podejrzewam nie było Twoim zamiarem ;) - nawet jeżeli chodzi o widok, który znajduje się za nią.
TO (czyt. obraz) siedzi w Twojej głowie, a podane w ten sposób nie do przetworzenia dla mojej skromnej wyobraźni. :))
Słonka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będę się upierał przy kruszeniu, bo imaginacja nasuwa mi takie skojarzenie. Zagiel to obraz. Obrazy się kruszą, ludzie się kruszą (bynajmniej nie z brudu) to żagiel też może, bo to jest żagiel w głowie a nie ten z firanki, tamten się nie pokruszy, wiadomo...myślałem że w poezji nie trzeba być dosłownym...a poza tym peel ma takie i już ("nie każdy ma żagle(...)kruche"):P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...