Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ciernista korona widnieje na moim czole.
Krew na głowie zmaga się i
Płynie jak rzeka kłamstw,którą ciągle słyszę.
Kolce wbijają się coraz mocniej.
Nie krzyczę i nie zamierzam płakać.
Choć jestem przesiąknięty bólem,
To i tak nic już nie czuję.

Niepokoi mnie tylko jedno:
Myśl, która przeraża mnie.
O tym co sądziłem, że jest...
Pomocy przyjaznych dusz.
Oni tylko smieją się.
Może jedna osoba skulona w kącie
Modli się za mnie,
Żebym doznał zbawienia.
Może jedna osoba płacze
Schowana w cieniu,
Ukrywając to co czuje.

Słońce praży moje czoło,a ja nie daję rady
Widzę białe plamy przed oczyma i
Czerwień, zamiast potu.
Chcę napić się,lecz nie mam czego.
Przegryzam język,
A krew zamienia się w wino.
Sępy krążą nade mną od rana i
Skubią kawałek po kawałku moje nogi.

A co dalej?
Tego ja nie wiem.
Mam nadzieję, że moja dusza
Niedługo odejdzie tam,gdzie ptaki są wolne.
Chcę napluć w twarz
Tym, co patrzą na mnie i
Śmieją się prosto w oczy,
Które dawno zostały wyżarte.
Tylko ciemność i wrzawy huk.
Boże... kiedy to skończy się.
Już nie chcę dźwigać ciernistej korony.
Chcę tylko spokoju i cieszyć się nim.

Czyję się dziwnie.
Świat wydaje się piękny.
Pragnę wsłuchać się w niego ostatni raz.
Żegnajce lasy, żegnaj morze i
Ciepłe dni ze mną odchodzą.
Dzięki Ci Panie,
Za zlitowanie!
Do widzenia.
Doznałem spokoju.


[sub]Tekst był edytowany przez Maciej_Bacztub dnia 22-03-2004 12:15.[/sub]

Opublikowano

Witam Maciej! dobrze ze przeczytalam twoja odpowiedz pod komentarzem Ewy bo juz sie zastanawialam jak cie pocieszyc );
uwazam ze to wszystko co wtedy wylales na papier spowodowalo ulge dlatego kazde slowo bylo wazne (popraw tylko pierwszy wyraz ostatniej strofy),zreszta wynika to z tekstu w zakonczeniu.
"choc jestem przesiakniety bolem
to i tak nic juz nie czuje" hm..ciekawe uczucie....
wiersz podoba mi sie mimo usterek z uwagi na jego temat,ktory domaga sie spontanicznosci jesli ma brzmiec prawdziwie (:
pozdr, M+A

Opublikowano

Niech pan zwroci uwage jak zakonczyl pan wiekszosc wersow:


- się i...
- mnie
- jest
- się
- mnie
- oczyma i..
- rana i..
- mnie i..
- się
- nim
- morze i..
-takie koncowki sa dla mnie niedopuszczalne..

Co do tresci - nie mam zastrzezen

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97  Berenika- źle się wyraziłam- przepraszam. Wiem, że piszesz to co czujesz, i jak myślisz i to jest piękne, dziękuję. Tak wystarczy, dziękuję. To bardzo dużo. I bardzo dużo dla mnie znaczy. Nie zmieniaj niczego proszę- jeśli możesz. Dziękuję
    • @Migrena no, no zaskoczyłeś mnie. Masz pomysła. Wiersz bardzo mi się podoba bardzo. O, i też musiałam deszyfratora zapytać( doktora gugiela)  Gamzać grypsem.   Miłość prawdziwa zawsze jest piękna- i na taką warto czekać i tysiąc lat, I gdy taka jest idzie wytrzymać wszystko. Tylko tak sobie myślę- czy tam w tym specyficznym miejscu taka jest? Ale może się mylę, No nic, mam wątpliwości. Bo może być tak, żeby ważne, aby do kogoś pisać, czas szybciej leci,  jak imię napisane jak modlitwa na dymie papierosa, między klawiszem a odsiadką
    • @Annna2Aniu, to nie jest recenzja! Powtórzę się, ale nie lubię tego słowa.  Piszę , bo tak odczytuję, odczuwam i solidaryzuję się z tekstem. I tyle - może za bardzo oficjalnie brzmi, ale skupiam się na tekście, może za mało piszę o osobistych wrażeniach?

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ale tego też muszę się najpierw nauczyć. Pozdrawiam. 
    • @Simon Tracy Twój wiersz jest niezwykle mroczny, surowy i przesiąknięty autentycznym bólem. Bezkompromisowo opisujesz rozpacz. To zapis rozpadu – miłości, dumy, nadziei i wreszcie samych marzeń. Niesamowite obrazy - "Miłość jak ptak chorowity", którego trzewia rwie "demoniczny kot", to wizja wstrząsająca, podobnie jak "kaleka-zabawka o wyrwanych kółkach". Czuje się atmosferę gęstą od rezygnacji. Końcowy "cmentarz Twych marzeń" w Twoim ujęciu staje się realnym, "skażonym obszarem", nad którym bohater stoi, czekając właściwie tylko na ostateczny "szturchaniec" w "ciemność otwartego grobu". I to łacińskie zakończenie: "Consummatum est! Ego iam moriar." To jest jak ostateczne przypieczętowanie losu. To jest bardzo odważny tekst, który nie daje ukojenia, ale zmusza do konfrontacji z rozpaczą. Robi ogromne wrażenie.  
    • @Berenika97  dziękuję Berenika za recenzję- tak głęboką i staranną. Oddałaś ducha- to co myślałam, tak to o cenie życia. Lubię łączyć gwarę z literackim- bo oba języki są językiem polskim     @violetta dzięki     @Migrena to za to, że jesteś dziękuję. Podoba mi się to słowo- deszyfrujące
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...