Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Cenzura


M._Krzywak

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



1. W każdym
2. Nie
3.Acha
4.Tak.

PS -
Ciekawe? "chuj" - w kontekście czy nie. to wulgaryzm i nic Cię nie usprawiedliwa" a Twoja "kurwa" nie jest wulgaryzmem - tak sam stwierdziłeś (jak nie wierzysz, poszukaj w swoich postach).
Wcale nie szukam usprawiedliwienia, uzyłem wulgaryzmu zupełnie swiadomie i intencjonalnie, dobrze o tym wiesz. Jesli potrzebujesz w związku z tym przeprosin bardzo proszę - p r z e p r a s z a m.
Dnia: Dzisiaj 20:25:45, napisał(a): Bartek Bartek
Czytelnik
Komentarzy: 406
Bartek


A sam pan przeklina jak szewc. Wstyd!!!

Ad1
Widocznie jesteś mocno zewnątrz sterowny.
Ad.2
A jak?
Ad3
Co aha?Nie znasz któregoś wyrażenia?
Ad.4
Co tak?
Ad. PS
Kolego Krzywak zacznij preparowc teczki, dobrze Ci to idzie. Pseudonim operacyjny "Krzywy - Qrvus"

ad1. no na pewno.
ad2. a tak.
ad3. nie.
ad4. to: "tak"

PS - po co teczki? Pan już awansował na komika orga, o pseudonimie "Bartuś niewydymus"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ad1
Widocznie jesteś mocno zewnątrz sterowny.
Ad.2
A jak?
Ad3
Co aha?Nie znasz któregoś wyrażenia?
Ad.4
Co tak?
Ad. PS
Kolego Krzywak zacznij preparowc teczki, dobrze Ci to idzie. Pseudonim operacyjny "Krzywy - Qrvus"

ad1. no na pewno.
ad2. a tak.
ad3. nie.
ad4. to: "tak"

PS - po co teczki? Pan już awansował na komika orga, o pseudonimie "Bartuś niewydymus"

Bardzo ładny pseudonim, dziekuję. Sądząc po jego poziomie i lotności literackiej sam go Kolega wymyslił. Przypomina wiele "wierszy" Kolegi nad którymi zachwycają się lokalni "poeci".

Otwierając dyskusję na tym forum Kolega miał ambicję podyskutować o "cenzurze, wulgaryzmach w poezji". Sądząc po ostatnich postach uważam, że temat przestał interesować uczestników, którzy bardziej skupili się na mojej osobie niż zaproponowanym przez Kolegę temacie.

Ja swoje racje przedstawiłem oraz zapoznałem się z argumentami innych osób.

W związku z powyższym rezygnuje z dalszego dialogu z Państwem a Pana jako samozwańczego moderatora tego wątku proszę o poinformowanie reszty towarzystwa o moim stanowisku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



1. Nie mam żadnych kwalifikacji poza normalnie zdaną maturą (co prawda była to całe lata temu ale zawsze świdectow pozostaje). Nie mam również kompetencji "zawodowych" popartych przygotowaniem praktycznym ani jakichkolwiek innych.
2. Mój poziom moralny jest nolmalny.
3. O punkcie 3 chyba Pan zapomniał.
4. Posiadam samodzielność i niezależność literacką - publikuję bo sam chcę.
5. Jeśli ktoś coś ma do mojej twórczości to proszę bardzo - jestem tu i nie próbuję kryć się za nikomu nic nie mówiącym nickiem.

Czy wg Pana mogę być poetą.
W końcu jestem tylko nic nie znaczącym amatorem, a ponieważ nie posiadam jakichkolwiek predyspozycji zawodowych to chyba będę musiał przestać.
Jeszcze napiszę mały donosik na siebie, tylko nie wiem gdzie :(((
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ad1. no na pewno.
ad2. a tak.
ad3. nie.
ad4. to: "tak"

PS - po co teczki? Pan już awansował na komika orga, o pseudonimie "Bartuś niewydymus"

Bardzo ładny pseudonim, dziekuję. Sądząc po jego poziomie i lotności literackiej sam go Kolega wymyslił. Przypomina wiele "wierszy" Kolegi nad którymi zachwycają się lokalni "poeci".

Otwierając dyskusję na tym forum Kolega miał ambicję podyskutować o "cenzurze, wulgaryzmach w poezji". Sądząc po ostatnich postach uważam, że temat nie zainteresował uczestników, którzy bardziej skupili się na mojej osobie niż zaproponowanym przez Kolegę temacie.

W związku z powyższym rezygnuje z dalszego dialogu z Państwem a Pana jako samozwańczego moderatora tego wątku proszę o poinformowanie reszty towarzystwa o moim stanowisku.

"qurvus" powiada pan jest lepszym pseudonimem? Pan to jest chodząca inteligencja. Pan jest żałosny.
W dodatku się pan pobeczał jak dziecko. Dałbym panu banana, ale szkoda zeta.
No, idź się pan leczyć, idź... To chyba najwyższa pora.
A co do wątku - sam se pan usuń.
Siemeczka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bardzo ładny pseudonim, dziekuję. Sądząc po jego poziomie i lotności literackiej sam go Kolega wymyslił. Przypomina wiele "wierszy" Kolegi nad którymi zachwycają się lokalni "poeci".

Otwierając dyskusję na tym forum Kolega miał ambicję podyskutować o "cenzurze, wulgaryzmach w poezji". Sądząc po ostatnich postach uważam, że temat nie zainteresował uczestników, którzy bardziej skupili się na mojej osobie niż zaproponowanym przez Kolegę temacie.

W związku z powyższym rezygnuje z dalszego dialogu z Państwem a Pana jako samozwańczego moderatora tego wątku proszę o poinformowanie reszty towarzystwa o moim stanowisku.

"qurvus" powiada pan jest lepszym pseudonimem? Pan to jest chodząca inteligencja. Pan jest żałosny.

No idź się pan leczyć idź... To chyba najwyższa pora.
A co do wątku - sam se pan usuń.
Siemeczka.

"No idź się pan leczyć idź... To chyba najwyższa pora." - chamskie epitety Kolegi nie robią na mnie wrażenia ale nie życze sobie aby Kolega w ten sposób do mnie mówił - powtrzam to już drugi raz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"qurvus" powiada pan jest lepszym pseudonimem? Pan to jest chodząca inteligencja. Pan jest żałosny.

No idź się pan leczyć idź... To chyba najwyższa pora.
A co do wątku - sam se pan usuń.
Siemeczka.

"No idź się pan leczyć idź... To chyba najwyższa pora." - chamskie epitety Kolegi nie robią na mnie wrażenia ale nie życze sobie aby Kolega w ten sposób do mnie mówił - powtrzam to już drugi raz.

Bo co?
Już trzęsę portaskami...
E, groźniak!

PS - mama zawsze mówiła - "z chamem to po chamsku";)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzywak: "Dałbym panu banana, ale szkoda zeta." - nie jadam bananów bo są...krzywe.

Kolego Krzywak, proszę sie tak nie unosić i nie rzucać, szkoda szanownego zdrówka. My przecież tylko wymieniamy poglądy. Proponuję meliskę albo wiosenny spacerek. U Kolegi także taka piekna pogoda?

To szanowna Mamusia źle Kolegę uczyła. I dlatego tak Kolega teraz się zachowuje. Krótka lekacja psychologii komunikacji: chcąc zwrócić komuś uwagę wyrażamy swoją opinię o jego zachowaniu, np: "...twoje chamskie epitety..." a nie oceniamy osobę: " jesteś chamem". Proste, prawda? Warto aby Kolega zapmamiętał to sobie.

Żegnam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



zastanawiam się jak może nazywać siebie poetą człowiek(nie piję tu bezpopśrednio do nikogo),który świadomie i dobrowolnie zuboża swój język-gdyż jakieś słowa mu się nie podobają?
jak może być takim purystą człowiek kóry nie ma merytorycznego przygotowania ,wiedzy o języku ,jego historii?
wreszcie- czy historia łaciny nieczego nikogo nie nauczyła??oczyszczanie języka na siłę prowadzi do jego śmierci-proste?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam się jak może nazywać siebie poetą człowiek(nie piję tu bezpopśrednio do nikogo),który świadomie i dobrowolnie zuboża swój język-gdyż jakieś słowa mu się nie podobają?
jak może być takim purystą człowiek kóry nie ma merytorycznego przygotowania ,wiedzy o języku ,jego historii?
wreszcie- czy historia łaciny nieczego nikogo nie nauczyła??oczyszczanie języka na siłę prowadzi do jego śmierci-proste?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"Ble ble ble ble ble ble ble" - pan nie zna innego języka?


Ma pan se poczytaj:
"A wiersze nasze niech kurew się nie boją
szczególnie tych kurew, co jak święte stoją"


Krzywak: "Ble ble ble ble ble ble ble" - pan nie zna innego języka? - rozśmieszył mnie Kolega, proszę mi jeszcze pokazać język - będzie śmieszniej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, kto mi teraz zapłaci za zalaną kawą klawiaturę?!
Ta dyskusja jest tragikomiczna, Panie Bartku - a Pan to z tych moherowych?

Pozwolicie, że przytoczę tylko prof. A. Paczkowskiego, który tak pisał w posłowiu do "100 zakazanych książek - historia cenzury dzieł literatury światowej":

"Wolność tworzenia i prawo do upowszechniania tego, co się stworzyło, należy niewątpliwie do kardynalnych praw człowieka i ludzkich zbiorowości(...)
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że system komunistyczny drastycznie kontrolując druk, w istocie prześladował człowieka. I tego, który pisał, i tego, który czytał. Czas ten należy do przeszłości. Ale coś wiele osób w Polsce za nim tęskni..."


Pan Bartek najwidoczniej się do tego grona zalicza;

A swoją drogą zacznijmy uskuteczniać cenzurę nie tylko obyczajową ale także polityczną, społeczną i religijną, co Wy na to?

Od razu piszę: ja to pierdolę!
Z wyrazami szacunku dla całego grona tutejszych/V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakoś nie tęsknię za nawet inteligentnymi ludźmi
służącymi machinie "jedynie słusznej sprawy"
jednym z 21 postulatów było zniesienie "cenzury"
ta instytucja uwalnia od "niepożądanych" słów
przez władzę niepożądanych

mnie osobiście uśmiechnięty urzędas zakwestionował słowo ''przepraszam"
pamiętam ile zachodu kosztowała nas zgoda "szanownej cenzury" na wyświetlenie niemego filmu
radzieckiego zresztą (brak tytułu w spisie!)
za taką instytucją tęsknotę przejawiają "moim zdaniem" tylko ci, którzy nią zarządzają
lub mają nadzieje na zarządzanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wulgaryzmy w utworach, nieważne jakiej wartości, nie powinny być cenzurowane. Ja na pewno nie będę tego czynił i mogą mnie co tydzień skazywać za to w sądzie jak tego Pana http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3971019.html

Inna sprawa komentarze. Wielu się już przekonało, że nie warto tutaj przeklinać, bo takie coś zgłoszone do moderacji zawsze skutkuje banem, a czasami nawet utratą wszystkich dodanych utworów (jak ciężki przypadek).

a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niektórym "cenzura" kojarzy się z "brzydkimi słowami"
tak naprawdę to była? instytucja służąca do "trzymania za mordę" niechętnych aktualnej władzy
nie działała na podstawie ustaw
działała na podstawie tajnych i ściśle tajnych "zapisów"
zapis mógl być na nazwisko autora np "M. Krzywak" - wtedy by tej dyskusji nie było :)

tęsknotę za tą instytucją przejawiają chyba tylko władcy oraz nieświadomi

gdyby "szanowny cenzor" posiadał "zapis" na A. Sosna, nie M.Krzywak - tego wpisu by nie było ):)

przypominam, że jednym z postulatów Sierpnia 1981 było zniesienie cenzury

z poważaniem:
wkurwiona sosna :):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwracam uwagę, żę "cenzurę" wprowadził Krzywak.

Ja wyraziłem swoją negatywną opinię o stosowaniu wulgaryzmów w poezji, z którą mozna się zgodzić albo nie.

Opowiadanie, że jestem cenzorem czy zwolennikiem cenzury jest nieporozumieniem.

Proszę przeczytać mój "manifest" z początku dyskusji, w którym wyjasniam przyczyny mojej postawy i wyraźnie zaznaczam, że umieszczanie w celach P R O T E S T U art. 141 KW pod wierszami zawierającymi wulgarne słowa ma na celu jedynie zwrócenie uwagi społeczności forum na ten moim zdaniem problem.

Do tego wszak mam prawo, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak dawno jeden z naszych europejskich parlamentarzystów biegał z krzyżami po sali plenarnej, Lepper wyjmował głośniki w Sejmie i takich przykładów można mnożyć, chodzi o to że jest to nic innego jak „folklor”. Takim samym „folklorem” jest nasz cenzor i niech sobie facet pisze pod wierszami treść ustawy, taka jest cena demokracji, zawsze to leprze niż powrót urzędu kontroli.

Sprawą inną jest to, że nasz ostatni sprawiedliwy prowadzi w bardzo dziwny sposób dyskusje, unika większości merytorycznych argumentów skupiając się jedynie na wybiórczych fragmentach wypowiedzi swoich adwersarzy, zastanawiająca to metoda…

Nurtowany jednak tą dyskusją chciałem zaciągnąć informacji u źródła, zadzwoniłem więc do znajomego prawnika aby coś mi na ten temat powiedział i okazało się, że interpretacja tego przepisu a właściwie jego fragmentu w ten sposób jest niezgodne z przyjętą wykładnią. Wytłumaczył mi też co by się stało gdyby wykładnia zbliżona do naszego cenzora była obowiązująca, mianowicie należało by karać wydawnictwa, telewizję, teatry, instytucje organizujące wydarzenia artystyczne takie jak przeglądy poezji czy trup teatralnych itd. przykładów można by mnożyć, oczywiście nie zapominając o tych, którzy to napisali i w przypadku aktorów prezentują.

Oczywiście Pan Bartek nie podniesie tej rękawicy jest tu bowiem za dużo argumentów a on jak zauważyłem lubi je w znaczniej części pomijać.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Niby taka chłodna , lecz promienieje. (Noc) Niby taki zwykły, a skrywa wiele . (Dzień) Sporo nauczyła , jeden raz wystarczył. (Zdrada) Nie powinnaś dawać jej kolejnej szansy. Łamie wszystkich wokół, powala na glebę. Będziesz głupio pytał ,czemu wybrała ciebie ? (Porażka) Czas nie stanie dęba, rany się zabliźnią. Nie pozwól jej, aby odebrała Ci wszystko.
    • A więc dobrze, chodźmy. Idziemy. Idźmy tędy. Jak wtedy. Pamiętasz? Powiedz… Ale czy pamiętasz jeszcze? Zatem idźmy, idąc raz jeszcze. Chodźmy prosto, podążając drogą wniebowstąpienia. Tego właśnie wniebowstąpienia, kiedy się idzie prosto w słońce.   Idźmy prosto tą drogą pustego miasta. Tą ulicą pachnącą nagrzanym asfaltem. Tym chodnikiem. Tym trotuarem…   Kochanie, dotknij ściany. Tej chropowatości pełnej drobnych ziarenek kwarcu.   Tych pęknięć na elewacji starej kamienicy… Poczuj… Poczuj jeszcze, mimo zagubienia w labiryncie czasu.   To tutaj. To było tutaj. Albo, gdzieś dalej. Gdzieś tam, koło tego rozłożystego dębu, kasztanu.   Słońce wschodzi. Zachodzi. Wiruje wokół ostrej szpicy ratusza, jarząc się na blaszanych rynnach. Na szybach zamkniętych okien…   Gdzieś tutaj. Tak, to było gdzieś tutaj. Albo, gdzieś tam — dalej. Tylko w trochę innej korekturze zdarzeń. W trochę innej godzinie tamtego dusznego lata.   Tak jakoś szliśmy, jak się idzie we śnie. Jak można iść jedynie we śnie. Tak jak się idzie teraz, kiedy idziemy wciąż w tym wiecznym niedochodzeniu.   Chodź.   Wyjdźmy tymi drzwiami na końcu. Tą bramą z kutego żelaza. Albo poczekajmy chwilę w osłonecznionym pustką pokoju.   Spójrz jak wspina się smuga światła. Jak idzie wolno po ścianie. Dotyka drugiej… Jak pełznie po drewnianej podłodze…   Olśniewa stojące na środku drewniane krzesło…   Przepływające cząsteczki kurzu.   Na ścianach jaśniejące kształty po czymś, co tu kiedyś było.  A teraz omiata tchnieniem bladej ciszy.   Od okna idzie blask jaskrawy. Od szyby poruszanej niczyja ręką.   Od szyby, w której mży niewyraźny profil   Kto tam stoi? Nikt. To tylko nagły błysk pamięci.   Przekrzywione, trzeszczące szafy z zamkniętą na klucz przeszłością, albo na  twoje imię.   W środku pogięte fotografie,   kilka poplamionych kartek... Niewiele tego.   Jakieś resztki Okruchy nie wiadomo czego. Poskręcane. Splątane kołtunem. Zeschnięte złogi zapomnienia   Wydaje mi się, że stoisz skulona w kącie z twarzą ukrytą w woalce.   Podchodzę.   Biorę za rękę. Taką zimną, wręcz lodowatą.   I nie wiem czy to są palce. Czy to są w ogóle czyjeś palce.   Unoszę woalkę, by spojrzeć raz jeszcze tobie w oczy.   Za woalką pajęczyny falują na ścianie…   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-05-24)    
    • Takie tam... I jeszcze - chyba - literówka? Także powtórzenia. 
    • Dałam serduszko, bo choć sam wiersz może nieidalny, w każdym razie wyjątkowo na czasie.  Serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...