Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z łaciny pamiętał:
omnia vincit Amor,
nigdy nie czytał Wergiliusza
lecz wierzył.

Parasol zawsze
otwierał deszczową piosenką
z wrodzoną nadzieją na tęcze.

Pewnego dnia
pod płaszczykiem abstrakcji
nauczył się liczyć

głównie na siebie

Opublikowano

sceptycyzm do pięknie brzmiących słów ("Ekloga" Wergiliusza) to jedno, a moc nadania im rzeczywistego sensu - to drugie; jedni tylko tak pięknie mówią - niewielu może nadać im sprawczą moc; miłość to nie abstrakcja bo dotyczy osoby; liczenie tylko na siebie jest w rzeczy samej rezygnacją i odwracaniem się od miłości plecami - żeby co ukryć? odczytuję tę scholastykę jako nadrabianie miną...zręczna retoryka która w istocie jest erystyką, walką o twarz w sytuacji klęski;
ale wiersz napisany dobrze!
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To prawda choć jest to tylko jedno ze spojrzeń zapewniam, że można na to patrzeć inaczej czasem abstrakcją jest coś co wynosimy z mądrych ksiąg w zetknięciu ze światem a może czasem to ten świat jest abstrakcją, abstrakcją jest idealizm ale czy bardziej abstrakcyjny nie jest jego brak. Rzeczywistość zmusza nas do weryfikowania swoich idei ale w końcu po coś jest bunt, podmiot liczy głównie na siebie ale nie wyłącznie i w tym może być jakaś mała iskierka. W końcu padamy po to by wstawać i tracimy nadzieję aby ją odzyskiwać.
Dzięki za miłe słowa cieszę się, że wiersz się podoba
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ja ci się podobam wreszcie?! cóż, do wszystkiego się dojrzewa, a do zachwytu trzeba łaski oświecenia; ot anusiu :)) J.S
Jako, że nosimy te same imiona rodzi się moje podejrzenie, że i ja mogę być adresatem tych słów ale to chyba musiała by rozstrzygnąć autorka :-)
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Umiesz liczyć? licz na siebie.
Rozumiem,że w wierszu zawarta jest ta stara prawda.Podoba mi się
całość i z przyjemnością i świątecznie plusuję.Pozdrawiam bardzo
serdecznie:))))
Opublikowano

do fogota było "jacuś":)

szczerze mówiąc nie pomyślałam, że mój przedkomentator ma też tak na imię;) a fogot powinien nie mieć wątpliwości - wszyscy inni pisza z sensem:D:D:D

ps. wiesz, że to z "milosci";)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Powietrze zimne — w księżycowej tafli skrzy. Poczerwieniały z zimna aniołów nosy, odległego czasu świateł blask.   Mienią się kałuże oczu — dzisiaj nieco inne. Z drogi możesz jeszcze zboczyć, lub pozostać w cząstce siebie innej.   Piętrzą się kaskady myśli szaro złotych, a może pożółkłych już liści — yellow. Snują się kudłate myśli werniksu, a może pandemonium myśli szkarłatnych.   Pozwól mi, Ojcze, kochać Cię mocno, w granicach wszechrzeczy i przestrzeni, Tobie tylko znanej — odczłowieczonej. Ja jestem pustką w próżni, w nicości zawieszony, jak flaga wbita w księżyc po ciemnej stronie.   Otchłań nie jest już tak straszna — czuję spokój. Świat odetchnął jednym z gejzerów Islandii. Boże, ratuj nas! Ratuj nas, niegodziwych, jeszcze ten jeden, jedyny raz. Boże, ochroń nas!   Świat spogląda na nas miliardem pogardliwych spojrzeń.   Ziemia i niebo są na styku. Ty nie dotkniesz mnie, ja nie dotknę Ciebie — jak nie dotyka zmierzch świtu.   Ale pozwól się kochać, jak noc kocha gwiazdy.   Pozwól, bym po zmroku mógł przynajmniej patrzeć, wraz z księżycem pobladłym, w jedne z miliarda Twoich oczu.  
    • @violetta on też występuje w wielkim meksykańskim sombreros, mimo że nie widać... ps. meksykański hiszpański różni się od np kubańskiego hiszpańskiego tym, że u Meksykanów słowa są pełne słońca, śpiewane szeroko, a Kubańczycy tak jakby urywają końcówki słów... A propos, pan Miguel jest Meksykaninem        
    • @huzarc Dziękuję pięknie. @Berenika97 Dziękuję i pozdrawiam
    • Czy rozumiesz nie kochać kogoś, kiedy lampy się zapalają, tęsknić za mrocznawym morzem, gdzie nie znajdą mnie wcale   Nie rozumiesz tych niemych chwil, gdy ktoś mówi, a ciebie nie ma, tyś horyzont a życia wir odpycha w wewnętrzną przepaść   Czy rozumiesz zebrania ludzi, gdy nie szukasz nikogo, zbyt znasz ich, lecz nie możesz wytropić sam siebie, co tu robisz, śmiejąc się na dnie?   Nie rozumiesz szukającego, który tabor wiecznie ma w głowie, który nie chce nic dzierżyć na własność, od pieniędzy woli odpowiedź   Czy rozumiesz moją samotność, szczęście w sercu, a obok jazgot, który truje sen i fantazje, nie masz uciec gdzie, aby zasnąć   Czy rozumiesz nie kochać kogoś i latami umykać w dal Ja tak zawsze w mym sercu miałem, że wolałem nieznane niż was
    • @Berenika97 Dziękuję.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...