Rhiannon Opublikowano 26 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2007 napisali,że się w krzyku rozpadną niebiosa było dużo bardziej prozaicznie dumne niebo zastygło nad głową było ciszej było czyściej i głos zawarł się w ciszy i ta cisza w myśli o dźwięku aż umilkło wszystko splątane i wydało jedną nutę -jęk szeptu błękit wody zdradził urodą zlał w sobie obrazy zbyt jasne zbyt czyste czy ktoś mógł zapłakać nad ważką przebitą słonecznym promieniem wśród zielonych liści?
Rhiannon Opublikowano 26 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2007 To wiersz mojej koleżanki, nie mój. Chciałyśmy poznać Waszą opinię na jego temat. Z góry dziękuję za komentarze. Głównie te, które mówiłyby, co jest źle, a co dobrze. Nie odpowiadam na komenty typu "gówno" lub "gniot". Są zbyt mało precyzyjne. ;) Pozdrawiam wszystkich i zapraszam do komentowania. R.
M._Krzywak Opublikowano 26 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2007 Dla mnie niezłe. Anafory pomagają utrzymac wzniosłą, można powiedziec biblijną tonacje. To jest samobojstwem dla kiepskich patetycznych wierszowideł, tutaj, pasuje. Reasumując - dla mnie jest dobry taki, jaki jest. Pozdrawiam PS - i koleżanke też ;)
Jimmy_Jordan Opublikowano 26 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2007 Ja tak na 3\4 + jestem. Momenty są,,, Pozdrawiam Jimmy
Messalin_Nagietka Opublikowano 26 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2007 "i wydało jedną nutę -jęk szeptu" ja do tego nuty to się Rhiannom pisze - a wydaje dźwięki, albo może co jeszcze innego dalej - może - "jęk a może szept" to taka propozycja z ukłonikiem i pozdrówką MN
Rhiannon Opublikowano 28 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję za odwiedziny i komenta - pozytywnego i mówiącego, co jest dobre. :) Koleżanka na pewno też dziękuje (jakoś nie odzywa się na ten temat, a więc należy mniemać, że się ze mną zgadza). :) Pozdrawiam. R. :)
Rhiannon Opublikowano 28 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. To dobrze. To najważniejsze. :) A jakie (momenty)? :D Dzięki za odwiedziny i komenta. :) Ja również pozdrawiam. R.
Rhiannon Opublikowano 28 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Messalinie - to nie mój wiersz. Zaznaczyłam w pierwszym komencie. :) Trudno mi więc go bronić tak zażarcie, jak własnych utworów, jednak myślę, że w tym przypadku mogę się wypowiedzieć. :) Otóż sądzę, że nuty jednak można wydawać. Wszak są zapisem dźwięku. Każda z nich to jeden dźwięk i tylko od kształtu i ułożenia tego znaczka na pięciolinii zależty to, jak on będzie wyglądał (tak, dźwięk). Ewentualnie - od brzmienia dźwięku zależy to, jak będzie wyglądał znaczek na pięciolinii. I muzycy mówią do siebie często "podaj mi nutę", co oznacza zagranie tego dźwięku, który jest czarnym znaczkiem na pięciolinii. Wydaniem nuty. :)Ale "jęk szeptu to taka metafora. Ja sądzę (nie omawiałam tego z Autorką, więc jej interpretacja może się nieco mijać z moją), że chodzi o ból zawarty w owym szepcie. To był szept. Ale tak przepełniony goryczą, że aż jęczący. Dzięki za odwiedziny i komenta. :) Pozdrawiam, R.
Stefan_Rewiński Opublikowano 30 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2007 Myślę, ze wiersz jest o.k.(wywaliłbym przecinek, myślnik i znak zapytania), te nutki też o.k. Pzdr.
Rhiannon Opublikowano 31 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Marca 2007 Cieszę się. :) Dziękuję za odwiedziny i komentarz. :) Pozdrawiam, R.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się