były__premier Opublikowano 26 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2007 aglomeracja stopklatka lub ostatnia chwila na powtórzenie modlitwy. dymisja dymu, o szybę. próba mikrofonu:przedmieścia, betonowe przedmieścia. albo gałęzie wierzb głaszczą tonacje rzeki. symetria, zaciskanie szczęk mostu, nadwyrężone słupy świateł. chwyciłbyś za kark, nosił w kieszeniach? porzuć mnie! zdradź.przedmieścia, betonowe przedmieścia. mętne są oczy miasta.nocna zmiana sternicy barek odpalają flary, para z kominów elektrowni zapładnia chmurę, znika w popołudniowej mgiełce - fajrant! iskrzą silniki, sadza pokrywa szlak wędrujących aut. ewakuacja? turbina miele kręgosłup rzeki, odpłyń. nie wracaj? w uchu lament zapuszczanego diesla; zarys. szykują się bezsenne oddziały.płomień na raz: młotki. na dwa: wkrętarki, kilkaset dziur. na trzy: na amen dokręcone, dociśnięte na amen. we śnie. widziałem miasto zakryte płachtą folii. oddaj mu honory nim zlecą się zbrojne pułki monterów i ścięgna dźwigów. gdzie to jest? tam w górze eksplodują opiłki rdzy, ktoś rozbiera budowlę. gdzie? potem rozpalimy ognisko z tego suszu. w środku oddaj im miasto, by mogli z niego uciec i twierdzić: tu jest dom, drzewo i dziecko, które się narodzi. to wszystko zasiane w glebie, pośród błysków fleszy, w sobie.w garści kończy się, bo wrastasz w perspektywę. słońce odrywa niebu samotnego ptaka, nad miastem jest coś nieodwzajemnionego. wnętrze słów, przeskakujący je cień? bunt barw, front bramy, która strzeże potłuczonych cegieł. wszystko w czerwieni, z kruszcu, ściśnięte.
Agnes Opublikowano 26 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2007 nie wiem czy to jeszcze miasto czy już raczej anty(miasto). to, w którym ja teraz żyję na szczęscie nie jest tylko betonowe (choć codziennie powracam na podobne przedmieścia). sam cykl raczej nierówny - najsilnej przemawia do mnie "aglomeracja" i "w środku", ale warto czytać je razem (pamiętam, że np. nocna zmiana pojawiła się w Z). przykre jest to zmechanizowanie, zszarzenie, ujednolicenie etc. i do tego wszystko to też w nas. mimo to, wyczuwam jakiś płomień optymizmu, bunt barw nad miastem pozdr.a
IN Opublikowano 26 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2007 jak dla mnie - bomba mam jednak kilka pytań, proszę o wybaczenie... Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. hmm... mocne słowa... tak jakoś majaczy mi gdzieś tutaj... Majakowski...;))"Gdzie to wszystko się popsuło? Powinno być jakieś prawo przeciw..." ale to już z innej bajki...;)))
M._Krzywak Opublikowano 26 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2007 Cykl jest długi - a mam kilka fajnych spostrzeżeń co do całości, obawiam się jednak, że jak zaczne, to się nie skończy. Zacząłbym od tytułów serii, ktore tworzą swoiste powiązania (mnie np. trochę z futuryzmem, literaturą proletariacką, czy nawet awangardą) a potem narzuciłbym to na język i srodki stylu zawarte w cyklu. Byłaby to pyszna i twórcza zabawa (np. motyw przyrody, czy motyw akordu pracy - dośc zręcznie przecież oddany). Ale może kiedyś jak pan premier się wyda, na razie uznaje ten cykl za wrażenie estetyczne na rowni z uznanymi już poetami naszej przeszłości (nie wiem czemu, ale "Poemat dla dorosłych" Ważyka mam w głowie) Pozdrawiam.
były__premier Opublikowano 26 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. hmm, myślę, że to miasto/miasta nie tworzą aż tak pesymistycznego obrazu? co do równości czy nie, to sprawa otwarta, to wprawka. próba mikrofonu;) nad resztą się zastanowię, choć nie podzielam opinii o "przykrościach" ;)
były__premier Opublikowano 26 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. nie. [quote] iskrzą silniki, sadza pokrywa szlak wędrujących aut. ewakuacja? turbina miele kręgosłup rzeki, odpłyń. -->tzn."oś szkieletu" rzeki? czy chodzi o główny nurt? to metafora;) [quote] hmm... mocne słowa... tak jakoś majaczy mi gdzieś tutaj... Majakowski...;))"Gdzie to wszystko się popsuło? Powinno być jakieś prawo przeciw..." ale to już z innej bajki...;))) no możliwe, dawno czytałem ;) dzięki i pozdrawiam
były__premier Opublikowano 26 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Michał, jutro ci odpowiem, dziś już padam!
Górówka Meduza Opublikowano 27 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2007 jest w tym coś co urzeka (na pewno ten chłód) musze to jeszcze przemyśleć może wrócę jutro jak znajdę czas pozdrawiam
IN Opublikowano 27 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2007 sorry... trochę żartowałam... ale nie do końca...;), zrozumiałam, nie musiałam się wcale pytać :)) będziesz BP musiał się nieźle nagimnastykować nad całością, aby to, co "wyciągnęłam" obroniło się i nie wyglądało sztucznie... bo teraz napięcie się trochę rozłazi (rozpływa raczej;))... potrzeba jakiegoś dopalacza ;) nie twierdzę, że koniecznie Majakowski... ale może warto byłoby odświeżyć sobie coś z tego nurtu..?;) a "bomba" będzie dla mnie dopiero wtedy, gdy ujrzę finał... póki co spodobał mi się zalążek , więc z zainteresowaniem będę śledzić narodziny dzieła (mam nadzieję, że bez ziewania;)) życzę powodzenia :) szkoda, że nie zwróciłeś uwagi na cyt. z inne.J-B.ajki..;)
były__premier Opublikowano 27 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. cieszę się z pozytywnego odbioru! jeszcze nie skończony, bo nadal pisany. ale te wiersze raczej nie będą już zmieniane;) nie czytałem Ważyka, chyba teraz powinienem? dzięki. pozdrawiam
były__premier Opublikowano 27 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. chłód? powiadasz, no ciekawe, ciekawe. miłego wracania;) pozdry
były__premier Opublikowano 27 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. to skończone wiersze, raczej nie będę ich ruszał, ale nadal piszę następne. więc może wtedy cię chwyci!;) pozdry
były__premier Opublikowano 27 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. proszę marudzić Szanowna Wuszko;) dzięx.
Górówka Meduza Opublikowano 27 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2007 1. zacznijmy od tego, że to się czyta. przeczytałam na głos jest świetnie i duże pole do popisu. 2. chłód jest poprzez użyte rekwizyty (pobają mi się): młotki, mosty, dźwigi, beton itd. fajna jest część płomień („na amen dokręcone, dociśnięte na amen”--->to bardzo) 3. te części zapewne powstały odzielnie , bo „nocna zmiana” powstała odzielnie i była w W. ale chyba musi je coś łączyć oprócz miasta? muszą razem stanowić jakąś całość. no dobra może się wygłupię ale próbuję (bo jak nie spróbuję to się nie dowiem czegoś więcej) w aglomeracji coś się zaczyna, bo jest dymisja dymu o szybę, przedmieścia, próba mikrofonu och i rzeka taka miluśka. W nocnej zmianie jest ruch coś się dzieje iskrzą silniki, para z kominów zapładnia chmurę, turbina miele kręgosłup i znowu rzeka. W płomieniu coś się kończy: ktoś rozbiera budowlę. Środek jest wołaniem o oddanie tego co zostało rozebrane po to żeby od tego po raz kolejny uciekać. Garść jest dziwna to jakieś pogodzenie się z losem, bo kończy się, bo wrastasz w perspektywę. słońce odrywa niebu samotnego ptaka. możliwe że ten cykl jest za trudny dla mnie i ja go nie potrafię odczytać. ale to można czytać jako cykl o życiu, o szrapaniu się z życiem (może nawet o miłości uuuu paskudne słowo) a jak powiesz mi że to tylko obrazki to się rozpłaczę :) ale i tak biorę do ulubionych pozdrawiam
Górówka Meduza Opublikowano 27 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ---> prawda, tak na to nie spojrzałam :) ech tam i tak się podoba
były__premier Opublikowano 27 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. chciałbym mieć takie komenty częściej!!! chciałbym aby każdy tak potrafił, ja nie umiem;) dzięki wielkie za ten głos, jestem pod wrażeniem "wejścia" w matrię cyklu. to tak jakby tester, badający wrażenia czytelnika, proszę mi wybaczyć ten eksperyment, hehe;) będzie więcej, piszą się następne, będą opublikowane, i wtedy może całość będzie inaczej ułożona i zrozumiała w 100%. dziękuję za twój bardzo wartościowy dla mnie i innych czytaczy, koment! pozdrawiam
Górówka Meduza Opublikowano 27 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2007 to jeszcze jedno czy przestawiłeś tytuły specjalnie? czy to mój wymysł wg mnie kolejność powinna byc taka: w garści---->mieć kogoś w garści , złapać kogoś w garść w środku----> tego nie muszę tłumaczyć:) płomień ----> spalić się nocna zmiana---> chcieć zmiany aglomeracja---> wiadomo co to znaczy jednostaka na tle aglomeracji czyli jak tak by było to to jednak jest o miłościw garści stopklatka lub ostatnia chwila na powtórzenie modlitwy. dymisja dymu, o szybę. próba mikrofonu: przedmieścia, betonowe przedmieścia. albo gałęzie wierzb głaszczą tonacje rzeki. symetria, zaciskanie szczęk mostu, nadwyrężone słupy świateł. chwyciłbyś za kark, nosił w kieszeniach? porzuć mnie! zdradź. przedmieścia, betonowe przedmieścia. mętne są oczy miasta.w środku sternicy barek odpalają flary, para z kominów elektrowni zapładnia chmurę, znika w popołudniowej mgiełce - fajrant! iskrzą silniki, sadza pokrywa szlak wędrujących aut. ewakuacja? turbina miele kręgosłup rzeki, odpłyń. nie wracaj? w uchu lament zapuszczanego diesla; zarys. szykują się bezsenne oddziały.płomień na raz: młotki. na dwa: wkrętarki, kilkaset dziur. na trzy: na amen dokręcone, dociśnięte na amen. we śnie. widziałem miasto zakryte płachtą folii. oddaj mu honory nim zlecą się zbrojne pułki monterów i ścięgna dźwigów. gdzie to jest? tam w górze eksplodują opiłki rdzy, ktoś rozbiera budowlę. gdzie? potem rozpalimy ognisko z tego suszu.nocna zmiana oddaj im miasto, by mogli z niego uciec i twierdzić: tu jest dom, drzewo i dziecko, które się narodzi. to wszystko zasiane w glebie, pośród błysków fleszy, w sobie.aglomeracja kończy się, bo wrastasz w perspektywę. słońce odrywa niebu samotnego ptaka, nad miastem jest coś nieodwzajemnionego. wnętrze słów, przeskakujący je cień? bunt barw, front bramy, która strzeże potłuczonych cegieł. wszystko w czerwieni, z kruszcu, ściśnięte.
Spiro Opublikowano 27 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2007 uważam, że ten cykl już jest świetny. pewnie można jeszcze zmieniać tylko po co. mówią dużo, ale nie wszystko. jak widać na małej próbce jest swoboda interpretacji. nawet kolejność czytania ma wpływ na zrozumienie. Najpierw przeczytałem w kolejności, potem kilka razy losowo. uwierz, inaczej dociera. poczekam na całość (dalszą część?). mam nadzieję, że będą jakoś wyróżniane. pozdrawiam
były__premier Opublikowano 28 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. dziękuję :)
były__premier Opublikowano 28 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. to chyba dobrze? dzięki serdeczne i pozdrawiam.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się