Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Moja amplituda


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałabym być swoja utopią,
budowaną przed lustrem oczu-
jak szklanne domy, w wyobraźni,
co nie stawia kleksów.

Gdzieś w nierozkładalnym centrum dzieła,
w czarnej plamie mapy przestrzeni, w
wodospadzie półmyśli niemych, w ułamku
rzęs trzepotu – jestem tam.

Fantazja nie zdaje eksperymentu wtłaczania
kitu w szczeliny szpar. Jestem tam.

Utopia czy kit? Pytam o masło czy masło?
Żądam migdałów czy obłoków?

Jestem tam! Bo ja odcienie mam!
Amplitudę mam!
Mogę być aniołem,mogę być zła!

Jestem tym - te dwa –to ja!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hmm. to ostatnie słówko Twoje komentarza nastraja mnie jednak bardzo pozytywnie do pracy, dziekuje, że dajesz mi szanse, pozdrawiam:)


ahh,.. czy moge Cie jeszcze o cos prosic? byłabym bardzo wdzieczna, gdybys mół mi wskazac, najgorsze momenty tej paplaniny, sam wiesz jak trudno samemu to ocenic, a dobrze wiedziec gdzie sie robi bład i czemu...bedzie naprawde wdzieczna, pozdrawiam jeszcze raz!:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • * dla wujka Jurka     zatrzymała nas cisza miała w sobie móc zerwać most rozdzielić brzegi czuję teraz jak echo wypuszcza z rąk ostatnie słowa jeszcze wczoraj mogłem je złapać   z chłodnych ust wiatr niesie zimne wspomnienia otulam się szalem może żalem zimno mi wiem ze śpisz będziesz pod stopami czuł każde ziarenko   tak wiele ich poza nami kluczą żurawie przecinają niebieskie skronie może uchwycą kolejne chwile oby nie zostały w dłoni urwane słowa nie czas układać ich od nowa                                      
    • @poezja.tanczy Dziękuję za chwilę z wierszem. Pozdrawiam.
    • @Leszczym Wszystkie smaki po trochę,                          poddziergane... prochem. Pozdrawiam, niedzielny impuls.
    • @violetta

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... całkiem możliwe. Pozdrawiam . Każdy ma własny, niepowtarzalny. Pozdrawiam.
    • Parnas    Apolla dudniły ostatnie hejnały, półkulą wzgórza ponurych gwiazd zaświstał zimny deszcz błyskawic, Epolakówna pomroczności jasnej szuka marmurowych bohaterów - zakrztusili dno wazy zwycięstwa, Olkówna grzebie na łez barykadzie dowody istnienia chwały ludzkości, Epretówna śpiewa na pustej pustyni - igra na ostatniej strunie srebrnej liry, ciśnienie eleaty leci do ściany płaczu, Enemówna poruszyła wąską kotarą - zeświecczyła drewniany teatr życia niczym nieujarzmioną złotą klatkę, Arotówna ledwie w pierwszej parze prowadzi wężowato chocholi taniec - spadają wierzchołki nowej piramidy, Otarówna spogląda na wierzch studni, słucha prawdziwej głębi zwierciadła  rozkwitającego w doniczce kwiatu - zgubił na zawsze natchnienia płatki, Anarówna w modlitwie jęczy o łaski, widzi pochmurny nieboskłon grzyba - zbawienie nie przyjdzie dla świata, Anylopówna wieszczy palcem wizję, tworzy fale oceanów chorału myśli, Alatówna na cienkim cieniu armaty odgrywa wesołą operetkę śmierci.   (z tomiku: Kowal i Podkowa)   Łukasz Jasiński (czerwiec 2004)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...