Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

mała diablica


Rekomendowane odpowiedzi

jest twój czarny sweter zielone oczy i zagadka wiosny
całkiem mnie opętaj bo nie mam kasy żeby postawić
ci kolejnego drinka ta wisienka na dnie usycha naszą śmiercią
powoli zdrabniam się rozmieniam na drobne nie mam drobnych

pożyczam od ciebie kasę bo nie mam jak wrócić uderzam ostrzem
w nic czarne nie wyprane chustki zimne oddechy pamięć
jest bielą pomiędzy nami to kryształowe wewnątrz pali się mrocznie
w domach naszych wspólnych przyjaciół koty szukają jedzenia

byłaś moim pokarmem kawą i papierosami
codziennie ciebie piłem czytałem i paliłem
kaszlałaś będąc moim dymem chowałaś się po kuflach
zasłaniałaś piersi jadłaś przy mnie frytki i udawałaś nieśmiertelną

teraz zakładam moje czarne okulary odchodzę do swojej pamięci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • * dla wujka Jurka     zatrzymała nas cisza miała w sobie móc zerwać most rozdzielić brzegi czuję teraz jak echo wypuszcza z rąk ostatnie słowa jeszcze wczoraj mogłem je złapać   z chłodnych ust wiatr niesie zimne wspomnienia otulam się szalem może żalem zimno mi wiem ze śpisz będziesz pod stopami czuł każde ziarenko   tak wiele ich poza nami kluczą żurawie przecinają niebieskie skronie może uchwycą kolejne chwile oby nie zostały w dłoni urwane słowa nie czas układać ich od nowa                                      
    • @poezja.tanczy Dziękuję za chwilę z wierszem. Pozdrawiam.
    • @Leszczym Wszystkie smaki po trochę,                          poddziergane... prochem. Pozdrawiam, niedzielny impuls.
    • @violetta

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... całkiem możliwe. Pozdrawiam . Każdy ma własny, niepowtarzalny. Pozdrawiam.
    • Parnas    Apolla dudniły ostatnie hejnały, półkulą wzgórza ponurych gwiazd zaświstał zimny deszcz błyskawic, Epolakówna pomroczności jasnej szuka marmurowych bohaterów - zakrztusili dno wazy zwycięstwa, Olkówna grzebie na łez barykadzie dowody istnienia chwały ludzkości, Epretówna śpiewa na pustej pustyni - igra na ostatniej strunie srebrnej liry, ciśnienie eleaty leci do ściany płaczu, Enemówna poruszyła wąską kotarą - zeświecczyła drewniany teatr życia niczym nieujarzmioną złotą klatkę, Arotówna ledwie w pierwszej parze prowadzi wężowato chocholi taniec - spadają wierzchołki nowej piramidy, Otarówna spogląda na wierzch studni, słucha prawdziwej głębi zwierciadła  rozkwitającego w doniczce kwiatu - zgubił na zawsze natchnienia płatki, Anarówna w modlitwie jęczy o łaski, widzi pochmurny nieboskłon grzyba - zbawienie nie przyjdzie dla świata, Anylopówna wieszczy palcem wizję, tworzy fale oceanów chorału myśli, Alatówna na cienkim cieniu armaty odgrywa wesołą operetkę śmierci.   (z tomiku: Kowal i Podkowa)   Łukasz Jasiński (czerwiec 2004)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...