Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

K.Duchnowskiemu, nigdy przyjacielu nie zapomnę wspólnych nad światem zwycięzkich chwil.


Krzyk

Wśród ludzi ja krzycze! Morduje!
Stalową pięścią! Wśród tłumu lawiruje!
A jedno co na myśl przychodzi
To smak krwi gdy w niej brodzisz.
I tańczą! Smukłe cieniste postury!
Z dziurami w głowie - ludzkie karykatury.
Umywam ręce od smaku i gniewu,
Martwi półkołem domagają się zewu.
Na jezyk jedno slowo mi sie nasuwa,
Juz w dloni lśni aluminiowa spluwa
By plunac ogniem i gasić nim ogniska!
Patrz. Jak kwiat czerwony z piersi ich tryska.
I chciałbym zewrzec dlonie rozdarte w udręce,
Patrz...
Tam na posadzce pulsuje nie moje już serce...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie rozumiem przesłania tego wiersza, ale widzę obraz krwi, mordów, sadyzmu itd. Do czego to ma skłaniać czytelników?
Zupełnie nie rozumiem metafor: "Umywam ręce od smaku i gniewu", "Martwi półkolem domagają się zewu" - do czego? I kilku innych.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



potrafią, tylko im się nie chce, skoro w jednym słowie mogą wyrazic swoje subiektywne odczucia, wywołane lekturą utworu patetycznego, bez głębszych (oryginalnych) przemyśleń, beznadziejnie, kiczowato zrymowanego.... dalej już nie mogę, dalszy konkret mnie dobija, ale jeśli da mi pan prawo do takich odczuć, to owa krytyka może być dla Pana konstruktywna

PS Pani Oxywia dodatkowo wykazała się cierpliwością w wykazywaniu błędów elementarnych, mi się nie chciało,
i szkoda, że osoby z "wyrafinowanym" podejściem do zasad polskiej pisowni nie używają.... itd. itp.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tymek Haczka   to co teraz robisz próbując dyskredytować komentującą mój wiersz violę arvensis jest żenującym spektaklem w którym obsadzasz siebie w roli błazna.   są pewne granice elegancji której człowiek przekraczać nie powinien.   nie powinno się prowadzić rozmów na portalu literackim z poziomu zwykłego lumpa.   zastanów się nad sobą zanim cokolwiek napiszesz.   a już przypisywanie cech ujemnych uznanej poetce, samemu będąc miernotą jest  haniebne.   więc w reakcji na twoje zachowanie powiem ci krótko:   spadaj prostaku.     ps. przeproś i zamkniemy temat .      
    • @tie-break  W ogóle nic nie jest dane na zawsze tak mawiała moja babcia  I to prawda  Człowiek jest istotą nieprzewidywalną  Nigdy nie wiesz ile jeszcze znajdzie w sobie pokladów cierpliwości i miłości aby dźwigać rozterki dnia codziennego 
    • @jeremy dokładnie o tym samym pomyślałam czytając ten tekst  Bardzo ciekawa analiza myślę że nie tylko całej sytuacji ale również wewnetrznych rozterek tej kobiety   
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zgadzam się, aczkolwiek nikogo nie powinno się uszczęśliwiać na siłę. Słowa "na całe życie" czasem mogą wręcz niepokoić. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Kurze będzie dobrze w ciepłym i bezpiecznym kurniku. Jaskółki nie zamkniesz w czterech drewnianych ścianach, bo zginie. Czasem wystarczy za kimś podążać, znaleźć część wspólną dwóch przestrzeni, które nigdy nie będą tożsame, ale mimo dość wyraźnych granic chcą czerpać z siebie nawzajem dobro i życie. Również pozdrawiam i dziękuję :)
    • Niech ten wiersz będzie wrzaskiem na ścianach ciszy, Niech gniew i potępienie w słowach płoną jak pożar, Dzieci nie są własnością, nie cyfrową zdobyczą, Niech świat zobaczy kłamstwo, nim zgaśnie każdy ich dar.   Ciała w klatkach ekranów, dusze jak szkło, Każdy gest prześwietlony, każdy szept oceniony, Bezbronność w cybernetycznym piekle, bez tchu, A ci, co patrzą, milczą, czasem sami uwikłani.   Klik, wysłany strach, rozrywa niewinność, Szantaż i groźby jak dym oplatają serca, Zdjęcia i filmy stają się narzędziem zniewolenia, Każda chwila ucieczki kosztuje młode życie.   Niech te wersy będą biczem na sumienia oprawców, Niech każdy szept w ciemności odbije się echem gniewu, Niech każdy, kto patrzy w ekran, poczuje wstrząs, Że dzieci to nie obiekt, a dusza w płonącym niebie.   Ostatecznie — niech świat nie zamknie oczu, Niech ból, krzyk i wstyd w poezji wybrzmią prawdziwie, Bo każdy niewinny stracony przez cyfrowe mroki, To nasze wspólne wstydliwe, nieprzebaczone życie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...