Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Aktualności g.19


Rekomendowane odpowiedzi

w wiadomościach zaciukali staruszkę
za pierścionek ze szklanym oczkiem
nie płakali pierścionek sprzedali

pornografia faktów
wciąga aż oczy bolą
zjadam czipsy
zapijam lekką kolą

a dziewczynce 13 lat obrzydł świat
dyndała na drzewie jak strach na wróble
choć czereśnie nie rosną w lutym

trzech samotnych zawinęło ciotkę w dywan
poszli w tango krew wyciekała jak malinowy
sok do piwa za tydzień policja ich przyskrzyniła

pornografia faktów
spartakiada litości
mieszam wódkę z piwem
nie myślę o przyszłości

jeden gościu lubił kanter strajka
ubił szesnastu rywali lecz to było w realu
taka niemiecka bajka

pornografia faktów
holokaust nienarodzonych myśli
rozebrane twarze
rumienią się jak śliwki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne toto jest ;)
Ale bym uporządkował w rymowankę w miarę regularną, 3 albo 4 wersy (tu bez normy) z bujającym zabawnie rymem (on, taka katarynka, ładnie podkreśla dystans do "wiadomości').
"pornografia faktów
spartakiada litości" - tu się peel stanowczo wysadza ponad, chyba niepotrzebnie.
A gdyby całość prowadzić z pozycji prostaczka (naiwnego obserwatora z aktywnym jednak swoim umysłem, który widać w ironii)?
I może mniej tych "faktów" (znaczy historyjek)? Mnie ten walec dywanowy "nie ubawił" już.
Pomysł jest, dopracować (znaczy uciekać od przesady i ocen wprost) i będzie lepsze, niż reklama Plusa ;)
b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Z cyklu: Inni wrzucają, my wyławiamy     List do Śmierci   Miejsce na cmentarzu już wykupione Płyta nagrobna, też odhaczone   Nawet napis na klepsydrę gotowy Nic nie zaprząta już mojej głowy   Jestem do śmierci przygotowana Lecz nie przychodzi, robi ze mnie barana   W dodatku takiego wygolonego I się zastanawiam co jej przyjdzie z tego   Że na tym świecie jeszcze zostaje Że do zakopania się nie nadaję   Może czegoś mi tutaj brakuje Przecież tyle ludzi na świecie głoduje   Może przestać jeść, to mi pomoże Może problemów sobie dołożę   Stres i przypadki, chodzą po ludziach A ja gotowa, swojska, nie cudza   Pięknie byłoby już umierać Wszyscy się smucą, truposza kariera   Wszyscy marudzą, jeszcze by pożyła A ja już w grobie bym się położyła   Składam więc oficjalny wniosek Pismo jutro na pocztę zaniosę   Proszę mnie zakopać, zgodnie z moją wolą Nawet jeśli okoliczności nie pozwolą   Nie przyjmę odmowy, takiej mi nie trzeba A gdzie później trafię, mam nadzieję że do nieba   Ochotnicy powinni mieć fory I gdzieś te nieba z piekłem spory   Czekam na odpowiedź, w męce zatracona Tu, na tej ziemi, trupem położona   A przynajmniej bym chciała, i dotrzymam słowa Dopóki jeszcze kombinować może, moja zdechła głowa                                    //Marcin z Frysztaka         Piszę opowieści, dialogi i wiersze   Wszystkie moje książki           Za darmo Znajdziesz na stronie:          wilusz.org
    • @E.T. znam to uczucie. Najważniejsze - zauważyć, a moze raczej przyznac sie przed sama soba, że tak jest, nastepnie zacząć być widzialną dla siebie...  piękny wiersz Pozdrawiam Marta
    • Chciałbym z tobą uciec Na drugą stronę księżyca Tą ciemną,nie poznaną Byłaby dla nas Jak ta ziemia.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Celne określenie strzału Amora.Czy namiętność przerodzi się w miłość ? O to jest odwieczne pytanie. Ładnie piszesz.Pozdrawiam
    • Śnił mi się czarny żyrandol I wszyscy - zachwyceni Co dzień ich to zachwyca, że niebo dotyka ziemi W Wenecji - woda jak kryształ W Padwie się dzieje podobnie Bez samotności się dzieje - wciąż tylko niedogodnie Za dużo na ziemi ludzi Szukają hubki, krzesiwa czy choćby jakiejś miłości - co wyda się ''całkiem prawdziwa'' Dlaczego więc się zabił - ten słynny kucharz, co miał ponoć wszystko?  Dlaczego to także zrobiła - słynna torebek stylistka? Skoro pieniędzy i fleszy było pod dostatkiem, żony, mężowie i dzieci, był i kabriolet w kratkę Specjalnie zamówiony - na n-te urodziny.  Dlaczego to (też) ich zabiło?!  Bóg (jeśli jest) zna przyczynę Ciemne witryny księgarni, pustka jak z miasta gnomów O tym, że świat się boi - przecież nie powie nikomu! Nigdy by się nie przyznał, nigdy - skapitulował, choć to, co sobą wykarmia - jak hydra odcina głowy   Czyniąc nieroztropności, grzesząc i cudzołożąc i zabijając ''na amen''  ... Matka każdego mordercy - ma jego portret w ramie A czasem tak się układa: "Poznałam Pański samochód, poznałam Pana po głosie i po kolorze włosów! Tak, dobry Panie Boże, wśród miejskiej dżungli kłosów ..."  A Bóg mi odrzekł na to: "I na co tyle wydatków - akcje są dzisiaj spadkowe!  Lepiej za pewne kwestie - dać sobie uciąć głowę."  Zbyt wiele jest takich przypadków, gdzie jeden się cieszy bułką - świeżo wyjętą z śmietnika A drugi, ''opłacany,'' ze swoją świtą przemyka - po hollywoodzkich bulwarach i po trattoriach w Bergamo - od wieków to się ''kręci'' - zawsze dokładnie tak samo Stoję nad własną trumną,  Patrzę: ot, pusty nagrobek.  Swą czaszkę trzymając w dłoni,  pytam:  ''mi się tu nawet podoba, a jak podoba się tobie ...?''     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...