Piotr Rybczyński Opublikowano 14 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 Najpierw rodzi się przeczucie cisza staje się pojedyncza i lepka wszędzie słychać nieludzkie ofiary jakiś młody heros wykradł rydwan Heliosa wzniecane gromem pożary oczyszczają miasto w zamieszaniu nasadzam okolicznym posągom swój ptasi łeb zdrada! zdrada! krzyczą znów mnisi i żołnierze odcięte języki nijak się mają do ustnej apelacji za ofiarnym ołtarzem szeptem dopinamy szczegóły w świątyni nie ma miejsca na walki niebieska bogini Luna odpowiada za zaćmienia na koniec Janus z ciężkim sprzętem czasem tylko podnosimy głos na siebie żeby przegnać ortodoksyjnego kapłana -Dźgnij mnie albo ja cię dźgnę! jedno musi żyć na zgubę drugiego hodować węża dla całego świata w nocy która zapadła o świcie na moście Heliosa dwa posągi ze złota naturalnej wielkości na co dzień ubrane jak Oni
Fanaberka Opublikowano 14 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 Moim skromnym zdaniem wiersz wklejony na żywca bez poprawek :-) Wkopiowałam tu fragmenty dla mnie strawne:jakiś młody heros wykradł rydwan Heliosa wzniecane gromem pożary oczyszczają miasto w zamieszaniu nasadzam okolicznym posągom swój ptasi łeb za ofiarnym ołtarzem nie ma miejsca na walki niebieska Luna odpowiada za zaćmienia na koniec Janus z ciężkim sprzętem żeby przegnać kapłana na moście Heliosa dwa posągi na co dzień ubrane jak Oni Pozdrawiam
Piotr Rybczyński Opublikowano 14 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. zawsze się znajdzie ktoś kto mi pomoże;) vice versa
Messalin_Nagietka Opublikowano 14 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 a skąd ten helios? może by "na słonko" popatrzeć, to bliższe nam bo helios to kojarzy mi się z telewizorem a tak w ogóle jak coś jest lepkie to da radę to poznać tylko jeśli istnieje coś drugiego stąd więc zaprzeczeniem jest "pojedyncza" to na wstęp, ale co ja tam będę dokuczał z ukłonikiem i pozdrówką MN
Piotr Rybczyński Opublikowano 14 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Helios to raczej bóg słońca, brat Eosa i Selene potomek Hyperiona i Thei, nie telewizor. W każdym bądz razie czas wymienić model;) ad lepkości to non capisco z wyrazami
Messalin_Nagietka Opublikowano 14 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Helios to raczej bóg słońca, brat Eosa i Selene potomek Hyperiona i Thei, nie telewizor. W każdym bądz razie czas wymienić model;) ad lepkości to non capisco z wyrazami wiesz co, nieźle władasz obcymi bożkami a w słowiańszczyźnie tyż takiś mocny? po za tym, nazwy niczego nie mówią mi ech te do głów wbite mitologie starożytnych, czy tak rzeczywiście było? z ukłonikiem i pozdrówką MN
Piotr Rybczyński Opublikowano 14 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Helios to raczej bóg słońca, brat Eosa i Selene potomek Hyperiona i Thei, nie telewizor. W każdym bądz razie czas wymienić model;) ad lepkości to non capisco z wyrazami wiesz co, nieźle władasz obcymi bożkami a w słowiańszczyźnie tyż takiś mocny? po za tym, nazwy niczego nie mówią mi ech te do głów wbite mitologie starożytnych, czy tak rzeczywiście było? z ukłonikiem i pozdrówką MN nie, to zdecydowanie nie moja działka a jak było naprawdę nie mam zielonego pojęcia;) vice versa
Fanaberka Opublikowano 14 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. no dobrze, dobrze, może byłam zbyt surowa, ten fragment też bardzo wymowny: Pozdrawiam Miszcza :-P
Piotr Rybczyński Opublikowano 14 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. no dobrze, dobrze, może byłam zbyt surowa, ten fragment też bardzo wymowny: Pozdrawiam Miszcza :-P ależ skad;) vice versa
M._Krzywak Opublikowano 14 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 To ja tak - co do mitów, to sięganie do greckich korzeni jest jak najbardziej na miejscu wg mnie - wszakże mamy tutaj odwieczny, uniwersalny motyw słońca i węża. Wąż był wcieleniem chaosu - jak egipski Apop, w judaiźmie Nakhasz, babiloński Tiamat, w chinach Kun-Kun, i nawet Słowianie mają swój odpowiednik - ognistego węża na wyspie Bujan - Horafen. Słońce w symbolice przedstawia się jako ptaka, ktory własnie trzyma węża w dłoni. Ale dośc wykladu, kto chce to sobie gdzieś znajdzie i poczyta, a co do wiersza - jest oryginalny, trochę szwankuje styl, jeszzce kilka drobnych uchybień widzę, ale po ostatnim "ahabie" dodam od siebie plusa i słowa zaczęty do dalszych zmagań z poezją. Pozdrawiam.
Piotr Rybczyński Opublikowano 14 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. zachęta zawsze w cenie;) vice versa
Messalin_Nagietka Opublikowano 14 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 14 Marca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. zachęta zawsze w cenie;) vice versa chłopaki - wąż był i u Litwinów - to bliżej niż gdziekolwiek spojrzeć z ukłonikiem i pozdrówką MN
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się