Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

pobudka!


jasna

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Napisałaś (słusznie), że "haiku nie lubi przenośni", a sama stosujesz tę figurę stylistyczną: "wymierzam klapsa budzikowi" jest niczym innym jak skojarzeniem dwóch zjawisk polegającym na przeniesieniu nazwy jednego zjawiska na drugie - "klaps" czyli uderzenie dłonią na płask, najczęściej w pośladki jako rodzaj kary - Ty użyłaś w kontekście uderzenia dłonią w budzik - ukarałaś (sic!) budzik.
Jeszcze jedno, drugi i trzeci wers pozwalają łatwo zorientować się czytającemu, że chodzi o "pobudkę", nie wiadomo tylko kiedy ta pobudka ma miejcse, rano gdy idę do pracy, a może przerywa poobiednią drzemkę; zwróć uwagę, że "pobudka" poza znaczeniem porannego budzenia oznacza także sygnał wzywający do działania lub bycia w stanie gotowości oraz to, co pobudza do czegoś.
Może w pierwszym wersie zamiast "pobudka" warto użyć czegoś w stylu: zimny poranek, za oknem ciemno, itp.
Moja propozycja :
chłodny poranek
budzik przestaje dwonić
na podłodze

Bartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Piszesz (słusznie), że "haiku nie lubi przenośni", a sama stosujesz tę figurę stylistyczną: "wymierzam klapsa budzikowi" jest niczym innym jak skojarzeniem dwóch zjawisk polegającym na przeniesieniu nazwy jednego zjawiska na drugie - "klaps" czyli uderzenie dłonią na płask, najczęściej w pośladki jako rodzaj kary - Ty użyłaś w kontekście uderzenia dłonią w budzik - ukarałaś (sic!) budzik.
Jeszcze jedno, drugi i trzeci wers pozwalają łatwo zorientować się czytającemu, że chodzi o "pobudkę", nie wiadomo tylko kiedy ta pobudka ma miejcse, rano gdy idę do pracy, a może przerywa poobiednią drzemkę; zwróć uwagę, że "pobudka" poza znaczeniem porannego budzenia oznacza także sygnał wzywający do działania lub bycia w stanie gotowości oraz to, co pobudza do czegoś.
Może w pierwszym wersie zamiast "pobudka" warto użyć czegoś w stylu: zimny poranek, za oknem ciemno, itp.
Moja propozycja :
chłodny poranek
budzik przestaje dwonić
na podłodze

Bartek

Różne są pobudki rozdawania klapsów. Mogą być też i przyjemne :-)) W połączeniu ze słowem "wymierzam" - zgadzam się z Tobą - brzmi jak "kara" i na upartego można się dopatrzeć przenośni, którą można mi udowodnić, bawiąc się w sofizmaty. Patrząc jednak na całość myślę, że mogę sobie darować to uchybienie.
To samo dotyczy pobudki. Przy odrobinie dobrej woli zauważ, że najczęściej budzik nastawiamy na poranną godzinę i inne pobudki w tym akurat u-tworku nie wchodzą w grę i na pewno to widać gołym okiem. Nikt tu nie używa werbli, syren, czy trąbki.
Co do Twojej wersji, to muszę przyznać, że jest poprawna ale mniej finezyjna w porównaniu z moją. No cóż, byłam pierwsza ;-)
Zdradzisz co zrobiłeś swojemu budzikowi? Bo ja Ci się przyznam, że naprawdę dostał ode mnie klapsa, za nadgorliwość ;-)

Miłego dnia,
jasna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jedno z Twoich najlepszych. Taki irytujący moment potrafiłaś przedstawić w tak "subtelny" i humorystyczny sposób, a haiku to lubi i ja też! Gratulacje.

Z promykami w oczach czytam Twą pochwałę i bardzo się cieszę :-) Mało tego - rosnę ;-)) Ale takie "walory" mógł dostrzec tylko prawdziwy haikuman, jakim Ty bez wątpienia jesteś.
:-))))

Z serdecznymi pozdrowieniami,
jasna :-))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Piszesz (słusznie), że "haiku nie lubi przenośni", a sama stosujesz tę figurę stylistyczną: "wymierzam klapsa budzikowi" jest niczym innym jak skojarzeniem dwóch zjawisk polegającym na przeniesieniu nazwy jednego zjawiska na drugie - "klaps" czyli uderzenie dłonią na płask, najczęściej w pośladki jako rodzaj kary - Ty użyłaś w kontekście uderzenia dłonią w budzik - ukarałaś (sic!) budzik.
Jeszcze jedno, drugi i trzeci wers pozwalają łatwo zorientować się czytającemu, że chodzi o "pobudkę", nie wiadomo tylko kiedy ta pobudka ma miejcse, rano gdy idę do pracy, a może przerywa poobiednią drzemkę; zwróć uwagę, że "pobudka" poza znaczeniem porannego budzenia oznacza także sygnał wzywający do działania lub bycia w stanie gotowości oraz to, co pobudza do czegoś.
Może w pierwszym wersie zamiast "pobudka" warto użyć czegoś w stylu: zimny poranek, za oknem ciemno, itp.
Moja propozycja :
chłodny poranek
budzik przestaje dwonić
na podłodze

Bartek

Różne są pobudki rozdawania klapsów. Mogą być też i przyjemne :-)) W połączeniu ze słowem "wymierzam" - zgadzam się z Tobą - brzmi jak "kara" i na upartego można się dopatrzeć przenośni, którą można mi udowodnić, bawiąc się w sofizmaty. Patrząc jednak na całość myślę, że mogę sobie darować to uchybienie.
To samo dotyczy pobudki. Przy odrobinie dobrej woli zauważ, że najczęściej budzik nastawiamy na poranną godzinę i inne pobudki w tym akurat u-tworku nie wchodzą w grę i na pewno to widać gołym okiem. Nikt tu nie używa werbli, syren, czy trąbki.
Co do Twojej wersji, to muszę przyznać, że jest poprawna ale mniej finezyjna w porównaniu z moją. No cóż, byłam pierwsza ;-)
Zdradzisz co zrobiłeś swojemu budzikowi? Bo ja Ci się przyznam, że naprawdę dostał ode mnie klapsa, za nadgorliwość ;-)

Miłego dnia,
jasna

Zakładam, że wiesz co oznacza słowo "sofizmat", jednak na wszelki wypadek przytoczę jego definicję aby nie powstały jakieś nieporozumienia - sofizmatem określamy rozumowanie pozornie poprawne, ale w istocie zawierające rozmyślnie utajone błędy logiczne. Druga definicja - świadome dowodzenie nieprawdy - o wiele mocniej stawia sprawę i gdybym chciał ją przyjąć za podstawę dyskusji z Tobą w omawianej kwestii, musiałbym stwietrdzić, że według Ciebie z premedytacją stanąłem po stronie kłamstawa czyli moją intencją było oszukanie, a z tym absolutnie nie mógłbym się zgodzić.
Trzymając się jednak pierwszej przytoczonej definicji proszę powiedzieć, w którym miejscu mojej argumentacji dostrzegasz utajone błędy logiczne.
Nie używam budzika.
Życzę kolejnych tak f i n e z y j n y ch wierszy.

Miłej nocy
Bartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartku :) Przytoczyłeś tylko dwie definicje i wybrałeś najwygodniejszą dla siebie. To akurat rozumiem. Ale Twój problem polegał na tym, że użyłam przenośni (klaps) i że powinnam rozwinąć pierwszy wers (pobudka). Myślę, że w logiczny sposób wyjaśniłam Ci.
Teraz pomijasz już ten problem. Rozumiem, że się ze mną zgadzasz(?). Proponuję (jeszcze raz) nie podejmować dyskusji właśnie w takiej konwencji, jak robili to sofiści i rozmawiajmy o konkretach: jest przenośnia, czy też jej nie ma?

I Tobie życzę kolorowych snów.
jasna :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Sofizmat (gr. sophisma=wybieg, wykręt) czyli sztuka "wykręcanie kota ogonem" jest to nazwa funkcjonująca w co najmniej trzech znaczeniach:

1. zwodniczy "dowód" matematyczny, pozornie poprawny, lecz faktycznie błędny, zawierający rozmyślnie wprowadzony błąd logiczny, na pierwszy rzut oka trudny do wykrycia;
2. wypowiedź lub sformułowanie, w którym świadomie został ukryty błąd rozumowania nadający pozory prawdy fałszywym twierdzeniom;
3. wszelka próba dowiedzenia swoich racji, bez względu na wartość logiczną przedstawionej argumentacji.
Walka z sofizmatami, choć trudna, nie jest niemożliwa. Najskuteczniejszym orężem jest tu unikanie niedomówień i wieloznaczności drogą stosowania, tam, gdzie to tylko jest możliwe, definicji - dzięki którym ustalimy znaczenia spornych, występujących w dyskusji, terminów - lub, mówiąc nieco ogólniej, wszelkich narzędzi, jakie proponuje logika celem uczynienia wypowiedzi jasną.

wymierzyć -
1. zmierzyć coś dokładnie
2. określić wielkość czegoś wyznaczonego komuś
3. wycelować w kogoś lub w coś bronią, palcem itp.
4. uderzyć kogoś w jakiś sposób
5. skierować coś przeciw komuś, czemuś

klaps - uderzenie dłonią na płask, najczęściej w pośladki

wymierzyć klapsa (w znaczeniu pkt. 4) - http://www.google.pl/search?hl=pl&q=wymierzam+klapsa&btnG=Szukaj+w+Google&lr=

przenośnia - figura stylistyczna występująca zwykle w poezji, oparta na skojarzeniu dwóch zjawisk i przeniesieniu nazwy jednego zjawiska na drugie.

wymierzyć klapsa budzikowi - przenośnia

pobudka -
1. sygnał wzywający do działania lub bycia w stanie gotowości;
2. budzenie poranne
3. to, co pobudza do czegoś

budzik - zegar dzwoniący o godzinie, na którą jest nastawiony (niekoniecznie godzinny poranne)

Pobudkę mozna istotnie zostawić, okresla przerwanie jakiegoś stanu, w którym obecnie się znajdujemy bądź przygotowanie do zmiany owego stanu.
Ale przenosnia jest a zgodnie z Twoimi słowami "haiku nie lubi przenośni".

THE END

Bartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aleś się nagooglował ;-) "Słowa, słowa, słowa..." (Szekspir)
Gdzieś tam po drodze wyłuskałam, że Twoim zdaniem jest to przenośnia. Masz prawo tak uważać i muszę uszanować Twoje zdanie. A czy się zgadzam z nim? Hmm... Próbowałam Ci wyjaśnić w pierwszym komentarzu. Nie udało się nam tym razem. Ani Ty mnie nie przekonałeś, ani ja Ciebie.
Tak czasem bywa. Nie przejmuj się :-)) Miło było.

:-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba mi się zdawało, że się przejąłeś :-)
Budzikowi wymierzę - hahaha - jeśli będzie spieszył. Eklery? każdą ilość wchłonę ;-), a jeśli chodzi o dzieci, to nie stosuję kar cielesnych /chyba, że będą to haikowate ;-)/. Dysponuję innymi. Pomysłowa jestem :-)
Oj, zaczęłam Ci się zwierzać ;-)

No to pa :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wymierzyć klapsa" - tak, ale "wymierzyć klapsa budzikowi" to nie to samo, idiomatycznym wyrażeniem ono nie jest. O tym była cała dyskusja, nie o idiomie "wymierzyć klapsa".


"kluczenie zająca" - idiom;
o ciaglę uciekającym, kryjącym się człowieku : "kluczenie zająca było jego drugą naturą" - przenośnia?

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




W moim mózgu podczas czytania " wymierzam klapsa budzikowi" - "powstał szum i szlaki nerwowe goraczkowo usiłowały znaleźć właściwy, (...) najmocniej utrwalony" schemat - i po chwili idiom "wymierzyć klapsa" został rozszyfrowany jako uderzenie dłonią w posaldki w celu ukarania kogoś niegrzecznego. Taki schemat przychodzi odruchowo do głowy wielu innym osobom http://www.google.pl/search?hl=pl&q=wymierzyc+klapsa&btnG=Szukaj&lr= Nawet uśmiechnałem się wyobrażając sobie posladki budzika zaczerwienione od wymierzonego klapsa. Nie poradziłem jednak sobie z wyimaginowaniem "klapsa filmowego" wymierzonego budzikowi.
To wszystko sprowadza się do jednego stwierdzenia, wyrażenie "wymierzam klapsa budzikowi" jest od strony stylistycznej przenośnią, która w haiku jako gatunku literackim zgodnie z moją wiedzą jest nie na miejscu.
Jako krótki wiersz, tekst Jasnej jest świetny ale nie jako haiku ponieważ nie spełnia jednego z ważniejszych kryteriów gatunku.

Bartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Napisałaś (słusznie), że "haiku nie lubi przenośni", a sama stosujesz tę figurę stylistyczną: "wymierzam klapsa budzikowi" jest niczym innym jak skojarzeniem dwóch zjawisk polegającym na przeniesieniu nazwy jednego zjawiska na drugie - "klaps" czyli uderzenie dłonią na płask, najczęściej w pośladki jako rodzaj kary - Ty użyłaś w kontekście uderzenia dłonią w budzik - ukarałaś (sic!) budzik.
Jeszcze jedno, drugi i trzeci wers pozwalają łatwo zorientować się czytającemu, że chodzi o "pobudkę", nie wiadomo tylko kiedy ta pobudka ma miejcse, rano gdy idę do pracy, a może przerywa poobiednią drzemkę; zwróć uwagę, że "pobudka" poza znaczeniem porannego budzenia oznacza także sygnał wzywający do działania lub bycia w stanie gotowości oraz to, co pobudza do czegoś.
Może w pierwszym wersie zamiast "pobudka" warto użyć czegoś w stylu: zimny poranek, za oknem ciemno, itp.
Moja propozycja :
chłodny poranek
budzik przestaje dwonić
na podłodze

Bartek

Czy zawsze trzeba szukać drugiego dna? Mnie bardzo się ten klaps podobal, identyfikuję się z nim! Nie miałam również wątpliwości co do pory dnia. A niech to, nie cierpię rano wstawać!Nie zmieniałabym. Ewentualnie nieśmiało zaproponowałabym zatytułować: "Poranek".
Już widzę-jutro-niedzielny poranek-a ja...rzucam budzikiem o scianę-trzeba isć na zajęcia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...