Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wyjaśniam się

czasami czyjeś wiersze widzę tak dla siebie

przy tym ujrzałem postać klęczącą przed stodołą
ze złożonymi rękami
szepcącą - napełnij się

wiatr prześwietlał drzewa
cętkował klęczącego ruchliwymi promieniami słońca

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Popatrz Lenko na to nie kwaśno i nie słodko, poptarz na to trzeźwo ;)
Początek poetyzuje (jeszcze to odsłonięcie dziurą! - niby zmiana widzenia), potem mamy wiejsko-święte atrybuty, konkretne sęki i pęki, a w końcu eksperyment słowotwórczo-poetycki: peelka się ulęga (kobieta - gruszka ;).
Od Sasa do lasa (nie obrażając Sosny ;)
:D
To w jakiej konwencji ta miniatura? (serio pytam).
b
Opublikowano

mamy prześwit w koronie i klęczące trawy - jesień

sąsiek, jabłoń, stół - chyba nie muszę tłumaczyć symboli (?);
na koniec dojrzewanie kobiety.
modlitwa o urodzaj(?) - może dziecko? może.

nie znam się na konwencjach. pewnie masz rację i wiersz bez konwencji. nie wiem:)

zdrówka:)

Opublikowano

próbuję zinterpretować twoją interpretację - sasy/lasy/sęki :)

całe ciepło rodzinne zwykle przy stole; a urodzaj kojarzony z pełnymi sąsiekami i urodziwym sadem. zawsze to był dla mnie spójny obrazek.

ja naprawdę nie wiem, w którym miejscu tekst jest nieprzystający (?).
a co do "zdrówka" - profilaktycznie, u nas ponoć jakaś epidemia grypy.


kłaniam się dźwięcznie:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Leno, a spróbuj to namalować wiernie z zapisem: zaczniesz od konstruktywizmu, przejdziesz przez impresjonizm, a skończysz w symbolizmie?
Wiesz - mikstury można mjieszać, ale czasem nie zareagują (ani absorpcja, ani koagulacja ;) - na tym polu porównań wolę się nie ścigać ;D
Nie myśl o świecie przedstawionym - czytaj słowa i patrz na ich funkcję poetycką.
Zdrowia - zatem (skoro: u nas i u was ;)
b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Leno, a spróbuj to namalować wiernie z zapisem: zaczniesz od konstruktywizmu, przejdziesz przez impresjonizm, a skończysz w symbolizmie?
Wiesz - mikstury można mjieszać, ale czasem nie zareagują (ani absorpcja, ani koagulacja ;) - na tym polu porównań wolę się nie ścigać ;D
Nie myśl o świecie przedstawionym - czytaj słowa i patrz na ich funkcję poetycką.
Zdrowia - zatem (skoro: u nas i u was ;)
b

:) prześwity widze w impresjiniźmie; trawy - tym bardziej; jabłoń, sąsieki i stół - czemu nie.

wiem chyba co nie gra. jest widok z góry lekki obraz. a później ciężkie jabłonie i sąsieki.

pomyślę jak zmienić.
Opublikowano

ok. kapuję.
(już kiedyś pisalam, że mam chorobę oczu - widzę obrazami;)

wiesz, zostawię jak jest. może gdyby wiersz się ciągnął dalej - popracowalabym.
ruszę i sypnie się (tak myślę);
przy następnych będę pamiętala.

na dział p nie musi iść. tym razem będę krnąbrna (no dobra, zwykle taka jestem).
zostawię go. będzie mojszy.

a jeśli jest pomysł na zmianę - jak w dym. przemyślę - choć dziś myślę do tyłu.

:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


chorym chcesz orać?.... ;D
pzdr. b
ps. ja nie pisze od pół roku, sorry - tylko "zrzędzę" ;)

tam... chory, nie przesadzaj. wiem, faceci mają tendencję do marudzenia. przeciwnie niż kobiety:)
i o pół roku za dużo.
pytanie ile wierszy przewineło się przez myśli. a tam. szkoda gadać. wiesz, naprawdę... do pionu Psorze! tylko plizz nie wygłupiaj się z weną:)

i wiesz, jak coś ci przyjdzie - pomóż.

muszę jeszcze jakieś domino napisać, może za ktorymś razem chyci.
"jeszcze wróci
z białą flotyllą
czekam"

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Simon Tracy "Kara śmierci jest wciąż stosowana w wielu krajach na świecie, w tym w Chinach, Iranie, Arabii Saudyjskiej, Egipcie i Stanach Zjednoczonych. W 2023 roku w Iranie odnotowano znaczący wzrost liczby egzekucji, a Arabia Saudyjska również przeprowadziła ich dużą liczbę, przy czym dane z 2024 roku wskazują na najwyższą od ponad 30 lat liczbę egzekucji w tym kraju. W 2022 roku wznowiono wykonywanie kary śmierci w Afganistanie, Kuwejcie, Mjanmie, Palestynie i Singapurze."  -  Google.com
    • @Migrena będę już zdrowa do końca życia:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97, bardzo ciekawa analiza, nawet tak ciekawa, że nie jest mi łatwo z nią dyskutować, ale jednak spróbuję. "Nie jest to nudny tekst, chociaż lekki ton, niemal farsowy, może wydawać się nieadekwatny do powagi sytuacji. Ale rozumiem, że to Twój zamysł." A ja sobie pozwolę nie zgodzić się albo nie do końca zgodzić się z twoim twierdzeniem o lekkim, farsowym tonie. Zakochanie Marka jest przecież jak najbardziej poważne, chciałoby się rzec, że jego wariactwo wynikające z tego zakochania także jest czymś poważnym. Weź na przykład taki fragment:  "- Aguś, od kiedy tu się znalazłaś, w naszym małżeństwie zrobiło się jakoś ciekawiej, przez to, że państwo pod postacią wyroku skazującego się niejako wdarło się do naszego małżeństwa. "   Marek się w tym powyższym fragmencie ekscytuje się tym, że...Agnieszka nie należy tylko do niego, że w jakiś sposób należy także do państwa. Pojawia się tu więc w pewnym sensie myśl propaństwowa, trochę na przekór twojemu twierdzeniu o "lekkim, niemal farsowym tonie", który "może wydawać się nieadekwatny do powagi sytuacji". Ale może jest coś na rzeczy w twoim twierdzeniu o tym lekkim tonie, który może wydawać się nieadekwatnym  do powagi sytuacji. Mi się taka lekkość kojarzy z etosem szlacheckim, z taką szlachecką dumą, która w tego typu sytuacjach nakazuje, żeby nie okazywać przygnębienia, lecz zawsze mieć głowę do góry.      
    • Moimi planami. Piekło się wybrukowało. Moje chęci zginęły w wielkim potopie, wysokoprocentowej fali. Moje słowa, ugrzęzły w pisanych natrętnie listach i błahych wierszach. Miłość, ją zamurowałem w zatęchłej zgnilizną piwnicy bez okien. Wygodne jest życie samotnika. Telefon milczy. Przyjaciele omijają Twój adres, idąc ku tym, którzy zastąpili Twe miejsce przy ich boku. Ludzka mowa staje się denerwującym dodatkiem, letnich, skwarnych minut zmierzchu. Jak muchy podniecone do granic szaleństwa, bzyczące na świeżym zezwłoku psa. Spęczniałym i sinym od gazów rozkładu. Z wywalonym, spomiędzy rozwartych szczęk, szorstkim jęzorem. Porzuconym w rowie przydrożnym, mulistym lekko i ukwieconym, rozplenionym po ugorach jak zaraza mleczu. Oni mają swoje życie we własnych, pewnych dłoniach. Chwytają nimi dzień i noc. I deszcz i śnieg. Jednako bawią ich swymi odosobnionymi barwami szczęścia, wszystkie dni tygodnia. Potrafią czerpać wszystko co najlepsze z życiowej esencji i dawać choć cząstkę siebie innym. A Ty? Możesz jedynie uciec w koszmarny sen. Łóżko jak trumna. Wysadzana książkami i brudnymi, znoszonymi ubraniami. Świerszcze grają ostatni tej nocy nokturn. Znów w półśnie umęczonym. Wyobrażałem sobie piękne życie. I tylko pytania. O przeszłe i przyszłe cierpienia. Wychodzisz z domu pewnym krokiem. Starasz się być jak inni. Lecz, wrócisz za kilka minut pod sam próg. Nie umiesz żyć. W świecie ludzi. Więc trumna czeka. Nie krzyczy i nie pyta. Nie ocenia i nie próbuje zmieniać. Nie boi się Twoich napadów agresji i paniki. Najlepiej będzie jak się położę. Prześpię egzystencję ludzkości. Gdybym jakimś cudownym trafem tym razem umarł. Zanieście mnie po prostu na cmentarz.
    • Muzyka, przez ucho, umysł - do języka.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...