Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Tobie, malutka...
Bruno Jasieński

w tamtych cudownych czasach
wszystko co ludzkie i boskie
od zapalenia ognia w kominku
do umycia trzech ryb na kolację
wydawało się prostsze piękniejsze

renia codziennie inaczej szlachetniała
dziś przybrała formę diamentu
moja malutka taka nieskalana
mógłbym paznokciem wydłubać
na jej plecach limeryk byłbym
bardzo łagodny nawet by nie poczuła

ona irena ona bogini

ja bruno ja brudny

3 III 2007r.

Zainspirowane fotografią: http://www.mkw98.republika.pl/zrenia.jpg
Opublikowano

Z całego serca dziękuję, Espenko:). Starałem się, aby był to wiersz ciepły, ale i jednocześnie smutny. Tę drugą stronę tekstu widać tylko przez kontekst biograficzny, moja wina, że nie zamieściłem objaśnienia. Irena Jasieńska, ukochana siostra Brunona, zmarła młodo w 1921 roku. Wyrazem wstrząsu poety jest napisany przez niego wiersz "Pogrzeb Reni", utwór gorąco polecam do przeczytania. W późniejszych latach życia, po ucieczce z Paryża Bruno współpracował z aparatem stalinowskim. Po wprowadzeniu czystki - 17 lat po śmierci "malutkiej", jak nazywał siostrę - zginął rozstrzelany. Bardzo tragiczny życiorys. Pozdrawiam najserdeczniej.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
    • @Rafael Marius - @Leszczym - dziękuje - 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...