Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Porwał mnie wiatr
Odzianą w małą skorupę,
Maszt, sznury i szmaty.
Dryfuję na fali asekuracji
Kołysana marzeniami,
Szarpana szkwałem strachu.
Ku przestrzeni, wolności,
W kierunku wyspy Spełnienie.
Ciągle płynę
Z masztem ze znaków zapytania.
…Obym nie skończyła na mieliźnie!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie jest fatalnie. mój debiut był podobny do Twojego
a może nawet gorszy :/.
najważniejsze jest w jaki sposób podejdziesz do pisania,
do poezji. jeśli nauczysz się spoglądać na swoje wiersze
z dystansem, zapewne niedługo będzie widać postępy.
pamiętaj, że na pierwszym miejscu jest czytanie, a dopiero
potem pisanie. to ważne, szczególnie na początku,
kiedy podstawę wiersza zazwyczaj stanowi inspiracja kimś.

Porwał mnie wiatr
Odzianą w małą skorupę,
Maszt, sznury i szmaty.
Dryfuję na fali asekuracji
Kołysana marzeniami,
Szarpana szkwałem strachu.
Ku przestrzeni, wolności,
W kierunku wyspy Spełnienie.
Ciągle płynę
Z masztem ze znaków zapytania.
…Obym nie skończyła na mieliźnie


jeśli chodzi o sam tekst; jest w nim jakieś przesłanie
oraz brak kiczowatych rymów częstochowskich - to na plus.

duże litery na początku wersów są niepotrzebne .
wyrazy, które wyróżniłam są w poezji wyświechtane i radzę
ich unikać, przynajmniej na tym etapie.

ostatnie co mogę poradzić; spróbuj napisać wiersz o jakiejś
jednej rzeczy - dywanie, wazonie, odkurzaczu itp.
to dobre ćwiczenie na odpatosowienie twórczości.

będę obserwować, życzę wielu sukcesów

pozdrawiam jeszcze raz Espena :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie jest fatalnie. mój debiut był podobny do Twojego
a może nawet gorszy :/.
najważniejsze jest w jaki sposób podejdziesz do pisania,
do poezji. jeśli nauczysz się spoglądać na swoje wiersze
z dystansem, zapewne niedługo będzie widać postępy.
pamiętaj, że na pierwszym miejscu jest czytanie, a dopiero
potem pisanie. to ważne, szczególnie na początku,
kiedy podstawę wiersza zazwyczaj stanowi inspiracja kimś.

Porwał mnie wiatr
Odzianą w małą skorupę,
Maszt, sznury i szmaty.
Dryfuję na fali asekuracji
Kołysana marzeniami,
Szarpana szkwałem strachu.
Ku przestrzeni, wolności,
W kierunku wyspy Spełnienie.
Ciągle płynę
Z masztem ze znaków zapytania.
…Obym nie skończyła na mieliźnie


jeśli chodzi o sam tekst; jest w nim jakieś przesłanie
oraz brak kiczowatych rymów częstochowskich - to na plus.

duże litery na początku wersów są niepotrzebne .
wyrazy, które wyróżniłam są w poezji wyświechtane i radzę
ich unikać, przynajmniej na tym etapie.

ostatnie co mogę poradzić; spróbuj napisać wiersz o jakiejś
jednej rzeczy - dywanie, wazonie, odkurzaczu itp.
to dobre ćwiczenie na odpatosowienie twórczości.

będę obserwować, życzę wielu sukcesów

pozdrawiam jeszcze raz Espena :)



Dzięki. Odkurzacz wezmę sobie do serca, a właściwie w dłonie. Może podczas odkurzania coś na ten temat spłodzę- jestem kinestetykiem :))
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Od urodzenia, aż do ostatniej godziny Dana odgórnie lub przez dziedzictwo rodziny, Jednemu sprzyja, drugi trochę mniej dostaje, Czy zawzięcie pracuje, czy w pracy ustaje.   Od wieków już wiadomo, że przez życie całe Towarzyszką wierną, zaś zasługi niemałe, Bez których tak trudno, a nawet niemożliwe Życie wieść dobre bez udręk i trosk, Choćby dobrobyt był i układy szczęśliwe Bez jej pomocy stopią się jak wosk.   Na całe życie przypisana do osoby, Więc powinna pomagać stale, każdej doby – Nie zawsze, są przypadki znane I w księgach przodków zapisane: Gdy staramy się za mało Życie będzie nam kulało.   Więc zmienna i kapryśna: raz jest, raz jej nie ma, Rozgniewana, bez żalu człowieka porzuci, Na lodzie zostawi, dobra do śmieci rzuci. Zawieszony człek między stronami obiema Jak w wahadle w stronę to w jedną, to znów w drugą Bez ustanku się buja i do końca nie wie Czy on Doli służy, czy Dola jego sługą.   Egzemplarz się trafi co pomaga leniwie. Niezdarne też zdarzyć się mogą – przyznać trzeba – Nie pomogą, gdy zajdzie pomocy potrzeba. Jak nie w parze nazywamy niedobranymi: Rolnika przypada kupcowi i odwrotnie, Rolnik nie zbierze choćby wysiłki stokrotnie Przewyższały starania sąsiada. Z innymi Dolami już bywa, że wysiłek największy Dóbr zainteresowanego nie powiększy: Kartofle zamiast do ziemi urosną w bok, A on nie zbierze nic, choć czekał cały rok.
    • Z rondelka z wodą dla ptaków — moment — połknęła wiewiórka. Tak wolno szybują ptaki, tylko by wyschły im piórka. Wilka, co nosił — ponieśli, ostrząc swe zęby powietrzem. Dzikom zbyt ciasno już w lesie, w łunie latarni: chrum — weź się. Śmieje się ten, kto ostatni rozgrywa przy wielkim stole, nam los zaś zesłał podatki, fundusze dał narodowe.      
    • @Berenika97 Okna są różne a my ... guru spojrzał przez zupę żurek jak małpa także to żenujące  ma pewnie swoje okno    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia  @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...