Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

wczoraj przeciąga się kocio


Ela Adamiec

Rekomendowane odpowiedzi

wczoraj ma opuchniętą twarz i dłonie
nagromadziło w sobie namiętności i estetykę
która podaje leki na odwodnienie oraz
sypki puder by zatuszować wszystko co brzydkie

czasami tylko mówię że wspomnienia są chore bolą

więc wczoraj przeciąga się kocio
będę zwinne powiada nie zgubię żadnego wibrysa
ani kłaczków z futra lekkich jak
może dziś nie uniesie się w powietrze nie dokona przeglądu zdarzeń

wypatruję godzin niech płyną
to w minutach ukrywa się samotność
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stasiu, Marlett , Ewo Kos i M. Krzywak:)
dziękuję za dobre słowo o wierszu:)))))))

M. Krzywak:) matko kochana w co drugim moim wierszu jest kot:) konkurs powiadasz? Jasne, że ciekawy a najpiękniejsza byłaby w nim walka na pazurki, bo jak rozstrzygnąć , który kot najpiękniej ujęty?

Dziękuję Wam i pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pająka dawno nie ma, choć nici wiszą srebrne. Był tu, lecz umarł biedak, jego pamięci - przędza.   Nie ma go już z pół roku, wspomnienia powracają, jak straszył koślawością w pięknym, słonecznym maju.   Dawno biedaka nie ma, a w oknie srebrna nędza, firankę naśladuje. Natrętna myśl zwycięża.   A może jeszcze wróci, zamieszka na swej przędzy? Wystawi chudą nóżkę, wyszczerzy swoje zęby?   Gdy nagle wietrzyk zawył i zerwał srebrną nić. Nie wróci tu już biedak! Zachciało mi się żyć!    
    • prawdziwy mężczyzna nigdy nie płacze prawdziwy mężczyzna nie wie co łzy... Mars. Jowisz. Saturn. potomkowie protosolarnego obłoku cieszą się jak dzieci gdy na błękitną planetę spada zielony płaszcz wiosny! czy traktory zdobędą wiosnę ? czy Lenin otrzyma order uśmiechu ? do centrum galaktyki tak... daleko...daleko... a buty trampa tracą magiczną moc może zadzwonić  po pomoc do kota Behemota!? S.O.S. kocie...  Azor aportuje ! 
    • @AnaDziekuję. Jest pewien klimat w tragedii, w trudach i upadku, jakby prawdziwej próby siły wewnętrznej oraz poświecenia. Chrystus uczy nas, że cierpienie (najgorszą z rzeczy) zwyciężamy ofiarą jego na dobry cel np. Za zdrowie, za szczęście lub nawrócenie i dusze czyśćcowe. Wtedy tragedia (CIERPIENIE) zdobywa inną, przeciwną wartość, staje się miłością, a ona pokonuje zło, bol i poświecenie staje sie dobre. Cierpienie ofiarowane jest najintymniejszym i najważniejszym z darów człowieka. Tak naprawdę tylko cierpienie człowiek moze od siebie dać Bogu, bo materialny świat już należy do Boga, czyli pieniadze, złoto, diamenty, luksus życiowy - to wszystko jest dla Boga bezwartościowe. Naprawde własny dar, którego Bóg nie ma, to jedynie cierpienie nasze, bo jest najbardziej intymne, osobiste i kosztuje wiele. To nieco nawiązuje do średniowiecza, flagelantów, ascetów i idei umartwiania ciała, ale przypomina dziś już niepopularny temat poświecenia, który jest elementem przemiany Chrystusowej na krzyżu i misterium zbawienia. Dziś żaden ksiądz nie nakazuje umartwiania, choć np. głodówki są wyjątkowo zdrowe dla organizmu. Sprawa cierpienia w ofierze czy w pokucie stała sie zapomniana. A takie wiersze jak ten, nieco temat poruszają i przypominają. Mam nadzieję, że nie zanudzam...
    • I tak też można...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...