Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

cien sie przyplatal mi do buta
i szwedal ze mna sie we wszedy
z tygla zas lal sie zar i upal
dalo sie wyczuc won lawendy

nie chcial odczepic sie ode mnie
lazil wciaz tuz za moja noga
slowik cos podspiewywal spiewnie
kot mruzyl oczy mruczac blogo

taka sielanke juz od rana
dziele ze swoim towarzyszem
oj dana dana dana dana
spiewam ze wiersz ten jest o niczem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Odnoszę wrażenie, że wiersz ten nie jest o niczem (Nitschem?).
Już poczętek ładnie opowiada o wdepnięciu w gówno ;D
b

hehehe dobre..


A ja odnosze wrażenie, że autor sobie robi z nas jaja. Jak można na serio napisać coś takiego?

cien sie przyplatal mi do buta
i szwedal ze mna sie we wszedy
z tygla zas lal sie zar i upal
dalo sie wyczuc won lawendy

- co to jest. Czy to jest w ogóle po polsku?
Opublikowano

Dormo.Bardzo dobrze to ty zaczelas pierwsza mnie obrazac i to de facto pod nickiem.Czy to nie tchorzostwo?Ja pisze otwarcie,podpisuje sie imieniem i nazwiskiem.Biore odpowiedzialnosc za swoje slowa a Ty?Kt wie kto to jest Dorma.Wiec nie komentuj zanim nie napiszesz kim naprawde jestes.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...