Dyzio Rozpustnik Opublikowano 17 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2007 W ochlapanej światłem przestrzeni dryfowała zielona kula. Zakrzywiona bezpostać chwili zdawała się kręcić we własnej nieskończoności. Powtarzalność tak bardzo przytłaczała brakiem kątów, że Monika zaczęła tracić cierpliwość. Zielona kula zwątpienia otarła się o światło jej wzroku. Chwila osiągnęła apogeum, niecierpliwość przedarła się przez zakrzywienie niemocy i palnęła dziewczynę prosto w łeb. - Gdzie ten pedał? – odezwała się nagle, wibracją głosu zdrżącajac wrony, które umyślnie wzięły ją za pomnik. - Czy się sprzedał? – mocniejszy ton głosu świadczył o wyizolowaniu, a następnie zagospodarowaniu niewielkiej połaci myśli, z której zaczęły kiełkować splątane ze sobą łodygi rozmaitych roślin. Mgła niepewności nie dozwalała dojrzeć wszystkich kombinacji roślinnych połączeń, jednak zapachowa kakofonia niosła się przez wszystkie płaty mózgowe. Chwila, zastój, swoista emocjonalna rubryka domagała się wpisu. Niepewność, urzeczywistniając swoją istotę, wywołała podejrzenie. Podejrzenie stało się przyczyną zdrętwienia kończyn i odczuwania coraz intensywniejszych zapachów emanujących z Myślnej Rośliny. Wszystko to składało się na chwilę, wszystko było zasmuconą fantazją zdradzonej pewności. - Dość mam tego patafiana – ze wstrętem orzekła rzecz ostateczną. - Idę – zielona kula umknęła za światło, pozwalając chwili działać po linii prostej. Wieczny powrót odrętwienia, punktowa świadomość oczekiwania rozprężyły się i nabrały innych treści. Triumfalnie powracać zaczęła wola na miejsce konieczności, natomiast punkt rozrysował sobą bryłę dla ruchu możliwości. Powróciło życie duszy. Monika wstała, unikając głosu fałszywych podejrzeń, zamykając się w baryłce własnej prostoty. - Nie przyszedł. Trudno. Innym razem. Monika odeszła, a chwila, na długo zamknięta w powtórzeniu, zmieniła się w przeciąg. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyapanazy Z. Opublikowano 20 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 Paluchy lizać. Ociera się o samą Czystą Formę. Ja bym to jeszcze nadciągnął, zWitkaczył i w ogóle, ale nie mam danych ku temu. Szlak mnie trafia z braku takich możliwości. Uderzyłeś mnie w sam metafizyczny pępek. Ps. Cóś Ty Jackowi D. nagadał. Pojechał po Tobie jak po burej suce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyzio Rozpustnik Opublikowano 21 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2007 Dzięki wielkie. Muszę jednak zaznaczyć, ze to jest tylko szkic, wyładowanie intuicyjne i jako takie nie jest dopracowane ani rozbudowane. Niemniej fenks za wczucie się w innowymiarowość chwili. Sam bym to zWitkaczył, zBrunonił albo zKierkegaardził i kto wie, może się pokuszę ;p Aha, a mistrza Jacka nie znam i nie wiem w ogóle, co człek ów szlachetny mógł o mnie powiedzieć. Chyba ze to był żart ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyapanazy Z. Opublikowano 21 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2007 Aha, i tu się mylisz, nie tyle Ty go znasz ile on Ciebie. Po resztą, pijany "trochę" byłeś i możesz tego małego epizodu nie pamiętać. W każdym razie on Cię nie zapomni, hehe. W pozytywnej relacji. Dyapanazy. Ps. Nie pytaj proszę o szczegóły. Nie pamiętasz, to trudno. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyzio Rozpustnik Opublikowano 21 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2007 No nie, ja jednak caly czas mam wrazenie, ze bierzesz mnie za kogos innego. Tak pozadnie pijany to ja bylem, hoho, cholernie dawno temu, a i wtedy nie skumalem sie z zadnym Jackiem :) Pewny jestes, ze ja to ten ja, o ktorym myslisz(cie)? Pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się