Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z utajonej duszy odbiłem się z dna serca w myśli
przeleciała spadającej gwiazdy-zapukała w sercu,
do ust w język,temu słowu w litery-w te zapiski,
by oddać wyrazom płynące wersy tańczącego rymu.

Czas żółwim szedł jakby!..tempem zegarem w kroki
ogarnięty w tej monotonii,na blacie twardego stołu
w zadumanej ciszy głuchej pisałem białej,to kartki
gdzieś z radia słyszałem muzykę kołysankę dźwięku.

Byłem w nadzwyczajnym spokoju rzucony z jawy z fali
na plaży słonecznej,jak rozbitek wyrzucony,ze statku
wszystkie zmysły burzyły i krążyły opaską oczu omacki
grała mi strunami krew biła melodiami i nutami z pulsu.

Słyszałem wołające glosy,jakieś nieokreślone echa krzyki
byłem samotny jakieś wyspie daleki,od swojego mi domu
a przecież siedziałem w swoim pokoju kotarą w ciemności
gdzie skupiam się najczęściej swojemu,to radym wnętrzu.

Tu płodzą się wiersze idące,dla tej-wszak pięknej,to poezji
o różnej tematyce w głowie rodzące się z tego i kosmosu,
bo tu jestem wszędzie wędrowcem błądzę twórczej myśli
szukam jak w hipnozie z orbitami astralnego jakby,to transu.

Wena ze mną w tedy się,na randki umawia,pod ramię i chodzi
z przekazem Boskiego anioła podpowiada-jakby wszystko uszu
przechodzi w myśli,w tedy słowo i piszące pióro same idzie z ręki
z nieświadomej siły woli w spontanicznej z telepatii-temu pisaniu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...