Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wprowadzili mnie tylnym wejściem
Podobno przed frontalnym wisi Poltegreist
Oczywiście dopiero kiedy uporali się
Z kluczami do wyobrażonych zamków

Sam klub-taniocha
Spodziewałem się więcej Napoleonów
Szaraki jakieś
Spuszczone głowy
Dławione języki

Wertowałem sekcje w poszukiwaniach ego-centra
Infantylni
Skamieniali
Kosmiczni piraci
Niepokalane poczęcia
A co do mnie?
Depresja schizoidalna
Wszyscy tacy świeży na początku
Wolne etaty-Stwórca...ostatecznie Mahomet

Kilka tygodni
Klinikiklimat działa
Ostatnio ofiarnie podejmuję się obrony Jasnej Góry
To czasochłonne
...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a gdzie Ty chcesz odejść?
też tego nie rozumiem
jak zacząłeś to skończ,
to że usadowiłem ten wiersz
w prozie,no to co?
jeśli zabolało to sorka
nie jestem wyrocznią

jeśli byś mógł kawałek reżyserii wpuścić
w zaułki tegoż dzieła - mile widziane

z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nie widzę powodów do ucieczki
pozdrawiam nieustająco

co to w ogóle znaczy
że coś już proza
a coś nie

mam dość takich zarzutów
bo nie mają podstaw
bytu

proszę rzucić okiem
na ostatni tomik
noblistki

z ukłonikiem w pasik

wesół
Opublikowano

aaa rzeczywiście się Pan zastosował
skoro tak poważnie brać cudze rady
to radzę natychmiast zrezygnować
z wielokropka (wogóle, a przde wszystkim
jako autonomiczny wers)

ale wielokropki jak powiadam
WOGÓLE nie są dobre
mają wyrażać niedopowiedzenie
-a na to są lepsze sposoby

ten sposób jest
pretensjonalny i banalny



pzd

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czy autor świadom konstruktywnej krytyki coś z tym zrobi?
na drugi raz radziłbym się wytłumaczyć wszystkim i spełnić powinność autorską, którą jest obrona wiersza. Sprawa jeszcze nie zamknięta!
pozdr
Opublikowano

"Kilka tygodni
Klinikiklimat działa"

gdzieś już przy czytaniu wyrzucam ukratkiem

ale reszta dobra,... no dobra... dość często podobnie się czuję...
i dlatego...

a zastanawia mnie ten duch złośliwy przy drzwiach frontowych...
intryguje :o)

pozdrawiam ciepło

Opublikowano

A nie, nie, hehehe;) koledzy mnie źle zrozumieli;) "Odchodzę w pokoju" to takie wyrażenie...na pożegnanie;) Tak jak dowidzenia. A co do krytyki przyznałem po prostu rację;) I znowu zrobiłem wielokropek, ech;p Pozdrawiam;))

Opublikowano

Jak by to powiedzieć... Mam wrażenie, że wiersz jest podszyty szyderstwem z ludzi chorych psychicznie. Ja nie lubię żartów o wariatach i kalekach. To ciężki "humor".
Ale może źle zrozumiałam wiersz.

Opublikowano

Nie przepraszaj, nie poniosłam szkód moralnych, nie czuję się urażona i nie jestem przedelikacona.
Masz zachwiane poczucie wartości? Gdyby było silne, nie umiałbyś podśmiewać się z siebie. Myślę, że i to stwierdzenie jest autoironią. ;-)
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Tak, Suno w darmowej wersji 3.5. Tym razem trochę nie radziło sobie z wymową głoski ł, którą musiałem zastąpić w jednym miejscu literą u, i chyba się udało, bo prawie tego nie słychać

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      . Problem też był z takimi słowami jakstrwożyć, co chyba słychać .   Dzięki :) Pozdrawiam.
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję bardzo 
    • Tydzień nam dano, tydzień rozmowy. Zwykłe śniadania. O co gra się toczy? Między słowami ruchome piaski. Słabość tak łatwo wydobyć obcym. Jakiś tam żarcik — poczucie sprawstwa. Szacunek za lat czterdzieści — banknocik. Emerytura rzecz pewna i ważna. Niewypłacalność jak zator proroczy Za elegancki wystrój kołnierza. Za ogolenie się — niech ma — dla żony. Objęcia, gdy się samemu iść nie da. Czasem zwyczajny po prostu dotyk.          
    • @Robert Witold Gorzkowski  Widziałam "Natchnienie" Żmurki". Z nim śmierć niestraszna. A wiersz jak elegia, ale przecież nie skarga. Nie boję się śmierci.   Rozłóż w radosnej dziękczynnej pozie Daj się nacieszyć i jeszcze pożyć Nad Twoją chwałą rozpostrzeć zorzę.   Łał! Wzniosły i poetycki bardzo. Taki Twój Robert.
    • Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania. Terborch- nie Vermeer i Rembrandt, dlaczego tylko jeden obraz? Albo tawerny, bezimiennie bliźniacze. Jestem tam, gdzie chciałam być, toast haustem powietrza. Za życie i radość spotkania chociaż ono nigdy nie mogło się zdarzyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...