Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

idę chudymi ulicami przez różnokolorowe tynki
nałożone nietrwale i lekceważąco
z wyuzdanym „dobry wieczór” odbitym w lips-tick`u
w kolorze modnych róż

jestem rozbiegany w tylu
cudzych ustach z całej bezsilności wobec ciebie

zawadzam o obce uda, potykam się o uśmiech
którego wciąż nie widzę
chcąc wpaść w ciemną bramę
kamienicy tuż naprzeciw naszego okna
gdzieś po drugiej nieznanej wciąż stronie

i nie będę jak dziś głuchym węglem który smoli gdyż
chcę wieczności co ma za krótkie skrzydła
by wzbić się we właściwe odcienie i wrażliwości

a ty nosisz mnie wygrawerowanego między palcami
i jestem bezdomny i lubieżny
mierząc czas a właściwie jego absencje

i biegnę zbyt pośpiesznie przez przejście dla pieszych
mimo czerwonej sukienki na drugiej krawędzi
wierząc że zrozumiesz czego pragną mężczyźni

Opublikowano

A czego pragną Marti?
chyba żadna kobieta nie potrafi tego odgadnąć...
bo jeżeli juz wydaje jej sie że wie; że potrafi zaspokoić...
to nagle dowiaduje sie że nie jest taka jaka powinna...
przepraszam roz-myśliłam się :o(
a co do wiersza jest dobry, widze w nim odwieczne zmaganie sie dwóch planet
Wenus i Mars - ładnie przemieszane pomiedzy oczekiwaniem a chęcią zrozumienia
lecz chęci i obowiązki ne zawsze idą w parze
bardzo podoba mi sie to- "jestem rozbiegany w tylu
cudzych ustach z całej bezsilności wobec ciebie"
i jeszcze to - "a ty nosisz mnie wygrawerowanego między palcami
i jestem bezdomny i lubieżny"
a cała reszta jest tak bardzo prawdziwa i tak niedosłowna jak lubię czytając Twoje "bohomazy/iki"
pozdrawiam BS

Opublikowano

Witam,

Judyt - "dzikie serce ukryte w tymże mężczyźnie?" Czy aż tak to widać??? :)

Black Swan - w końcu pieszczotliwie o mych wierszach :)) - to lubię; a czego pragną mężczyźni... hm właśnie o tym jest wiersz... nie będę podpowiadał. Otrzymałem wiele e-maili i każdy mówił o czymś innym, ukazywał inne odczucia i wskazywał na inne problemy. Więc chyba udało mi się trafić w sedno sprawy. Ok. nie jestem przygotowany do udzielania rad, ale najogólniej to czego ja pragnę od kobiety to aby była sobą "kobieca" w każdym tego słowa znaczeniu :)

Pozdrawiam gorąco

Opublikowano

Witam!

fr ashka - oczywiście wiedzy nigdy nadto, a my, tzn. ci z Marsa mamy równie skomplikowaną osobowość co nasze bóstwa Wenusjanki ;)

ula Łukomska - dziękuje za trafne spostrzeżenie

Nawiasem mówiąc, temat trafiony ;)

Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...