Zguba

[Duilla]

Pewien śniady Hindus z Londynu
zapomniał do telefonu pinu
tak głowił się prawie godzinę
aż wezwał na pomoc rodzinę
i rzekł "to twoja wina synu"

[HAYQ]

A nie mógł go zsobaczyć po cichu,
albo zamknąć za karę na strychu?
Teraz chłopak ze strachem żyć musi,
czy go ojciec za pin nie zadusi,
albo odda Kali
i na stosie spali.

[Duilla]

Hindus wredny jest i basta
tak jak cała jego kasta
syna wcale nie szanuje
za to ciągle w niego pluje
to jest chyba pederasta.

[HAYQ]

Nie znam pedziów ni Hindusów
ale tak główkuję,
iż - by zostać psychopatą
to nie decyduje.

[Henryk_Jakowiec]

Ktoś tu wspomniał coś o patach
czyli o impasie.
U mnie też chwilowy zastój
czyli pustki w kasie.

[Duilla]

To stan naturalny
i całkiem normalny
żona ma wyjechała
gotówka została
więc jestem przy kasie
lecz nic nie mów prasie.

[Henryk_Jakowiec]

Jesteś szczęściarz nad szczęściarze
zajmij więc krzesełko w barze
bo nie radzę do lusterka
a tam poda Ci kelnerka
pampuchy na parze.

[Duilla]

Mam wiadomość o Hindusie
widziano go dzisiaj w ZUS-ie
tam on pinu swego szukał
chodził, wąchał, patrzał, stukał
każdy dziwił mu się.