Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Propozycję mam szaleńczą
ale zgodę miej od żony
to we dwójkę założymy
wychów panien – przyśpieszony.

Były kiedyś takie szkoły
w rok dwie klasy się trzaskało
to i u nas by dziewczynom
lat podwójnie przybywało.

A tym zgrabnym i zdolniejszym
z drożdży by się dało dietę
i bez łaski za lat parę
miałbyś swoją cud kobietę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pomysł Twój szatański iście,
lecz się z myślą ową zżymam
- próbowałem jej coś mgliście…
dziś tłumaczyć, jednak imam,

że wstrząśnięta moja „duszka”,
wcale faktem tym nie była
i słdziutko mi do uszka
tak szepnęła (lub stwierdziła):

- Proszę bardzo, leć kochanie,
tylko szybko… ćwicz przysiady,
bo ciekawam, kto śniadanie
ci przyrządzi i obiady.

Kto potrzyma cię za… rękę,
gdyś jest chory lub przybity,
niech ktoś inny ma udrękę,
gdy masz „pomysł znakomity!!!.”

Leć szybciutko… i pamiętaj…
furtka na noc jest zamknięta,
więc weź sweter, kalesony,
byś przypadkiem swojej żony
nocą czymś nie niepokoił,
a swe rany tam wygoił,
skąd żeś przyszedł niewdzięcznikuuuuu…

Czy mam dalej opowiadać?
Nieeee, oszczędzę Ci tych scen.
Ale… czemu nie nie pogadać…
Pomysł piękny… niczym sen.
Opublikowano

U mnie żony jeszcze brak
i nie będzie takich drak,
więc rozważam taką opcję
wzbudzającą wnet emocje.

Panny młode wychowywać
sprawa prosta się wydaje,
zobaczymy jak w praktyce
i czy któryś się nadaje.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pomysł Twój szatański iście,
lecz się z myślą ową zżymam
- próbowałem jej coś mgliście…
dziś tłumaczyć, jednak imam,

że wstrząśnięta moja „duszka”,
wcale faktem tym nie była
i słdziutko mi do uszka
tak szepnęła (lub stwierdziła):

- Proszę bardzo, leć kochanie,
tylko szybko… ćwicz przysiady,
bo ciekawam, kto śniadanie
ci przyrządzi i obiady.

Kto potrzyma cię za… rękę,
gdyś jest chory lub przybity,
niech ktoś inny ma udrękę,
gdy masz „pomysł znakomity!!!.”

Leć szybciutko… i pamiętaj…
furtka na noc jest zamknięta,
więc weź sweter, kalesony,
byś przypadkiem swojej żony
nocą czymś nie niepokoił,
a swe rany tam wygoił,
skąd żeś przyszedł niewdzięcznikuuuuu…

Czy mam dalej opowiadać?
Nieeee, oszczędzę Ci tych scen.
Ale… czemu nie nie pogadać…
Pomysł piękny… niczym sen.


Byłeś niczym awangarda
i Ci za to wielka chwała
a i u mnie jest to samo,
żona wsparcia mi nie dała.

U mnie było nawet gorzej
bo małżonka rzekła krótko
- ja ci nawet nie pozwalam
byś oglądał się za młódką.

Stary pryk a harce w głowie
i pomysły urojone,
chcesz miłości, proszę bardzo
kochaj, kochaj … swoją żonę.

Sił zabrakło do sprzeciwu
więc potulny jak baranek
kocham, kocham moją żonę
i to według jej zachcianek.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • poezję schroniłam w sercu wracam do niej jak do domu proza mnie nieraz zawiodła a wiersz niejeden mi pomógł
    • @Naram-sin tak śmierć bliskiej mi osoby wywołała u mnie różne stany które uwidoczniły się w moich wierszach nawet niektóre mnie samego zdziwiły    @Marek.zak1 dziękuję Marku jak zwykle mistrz stanął na wysokości zadania 
    • @Naram-sin takiemu pracusiowi jak ty, może nie umknąć :)
    • Czy to ma być wiersz wolny, biały, czy rymowany?   Nieporadnie radzisz sobie z tworzywem, jakim jest język (dotyczy też poprzedniego wiersza). Większość strof to proste wyliczenia, a dla upoetyzowania (sztucznego) wrzucasz tu i ówdzie przypadkowe i zazwyczaj kiepskie rymy gramatyczne (wyczuwalny-niewidzialny,np.) albo inwersje. Obrazy, sformułowania - pozostają nieoryginalne, powierzchowne, schematyczne. A przecież w dobrym wierszu chodzi o to, żeby odkrywać jakąś terra intacta  za pomocą  języka, a nie powtarzać truizmy i powielać przestarzałą, wyeksploatowaną już do imentu estetykę (muśnięcie wiatru, ciche tchnienie, ciepło dłoni, rytm ciał, itd,). Ciche tchnienie i cicha cisza - to znowu dwa grzyby w barszczu.
    • Czy ten wiersz, to podpucha?   Bo jest jak pewien rodzaj filmów, np. The Room, Plan 9 z kosmosu - tak zły, że aż dobry.   Jedyne, co w tym poetyckim upcyklingu przyciąga uwagę, to wątek z toastami, w którym pokazujesz aspekt dionizyjski, bachiczny miłości, przypominającej tańczącą wariatkę z wiersza A. Osieckiej.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Dobrze jest przeczytać uważnie wiersz, zanim się go wrzuci.     Jakie licho Cię tu poniosło?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...