Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie wiem czy wszyscy są świadomi tego, ża na interklasie jest jeszcze forum fotograficzne. Od dłuższego już czasu tam przesiaduję i publikuję, i zauważyłam bardzo ciekawą rzecz- i tutaj na orgu i tam jest przyjazna atmosfera- domowa. Miałam okazję być na wilu forach , zarówno poetyckich i fotograficznych i wierzcie lub nie- nigdzie tak nie ma. hehe, nikt tam nikogo nie szuka;)))
Tak tylko chciałam podkreślić specyfikę interklasy :))) no i zapraszam na forum foto;)
www.fotoik.pl

pozdrawiam, orgiasrtyczna rodzinko;)))

Opublikowano

Moim zdaniem to nie specyfika interklasy, bo interklasa ma też swoje złe strony. Od kiedy się pojawiła nasze forum zaczęła zalewać fala żadnych sławy i chęci sprawdzenie się gimnazjalistów i licealistów, którzy wklejali tu każdy gniot. Na szczęście ta sytuacja już się chyba uspokoiła.

Ja myślę, że to jest specyfika nas wszystkich, mimo tego, że się kłócimy to też szukamy się i dyskutujemy. Specyfika każdego forum jest inna

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może i tak. Ale spójrzmy na to z innej strony: żadne z nas nie jest Baczyńskim czy Herbertem. Nie myślmy o sobie jak o Profesjonalistach, Zawodowcach i Bóg-Jeden-Wie-Kim. To jest internet. Ma tu prawo publikować każdy, bez względu na wiek i gniotowatość. I utworów, i autora. Prawda?
Poza tym, niektórzy z owych gimnazjalistów i licealistów wklejają tu nie tylko po to, żeby się sprawdzić, ale też po to, żeby się czegoś nauczyć od starszych i bardziej doświadczonych.
:)

Co do Fotoik - niedawno go odkryłam i nie omieszkałam się zarejestrować. I faktycznie - jest mi tam całkiem dobrze. Nikt na mnie specjalnie nie napada... To dobrze. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może i tak. Ale spójrzmy na to z innej strony: żadne z nas nie jest Baczyńskim czy Herbertem. Nie myślmy o sobie jak o Profesjonalistach, Zawodowcach i Bóg-Jeden-Wie-Kim.

Chodzi o to, że niektórzy "nowi" właśnie tak o sobie myślą ( że sa Bóg wie kim) i nie słuchają co inni do nich mówią.. Zero samokrytyki.. Ale oczywiście nie każdy.. Napisałam, że trochę uogólniłam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może i tak. Ale spójrzmy na to z innej strony: żadne z nas nie jest Baczyńskim czy Herbertem. Nie myślmy o sobie jak o Profesjonalistach, Zawodowcach i Bóg-Jeden-Wie-Kim.

Chodzi o to, że niektórzy "nowi" właśnie tak o sobie myślą ( że sa Bóg wie kim) i nie słuchają co inni do nich mówią.. Zero samokrytyki.. Ale oczywiście nie każdy.. Napisałam, że trochę uogólniłam.
A, chyba, że tak. To przepraszam i zwracam honor. :)

Pozdrawiam, R.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Chodzi o to, że niektórzy "nowi" właśnie tak o sobie myślą ( że sa Bóg wie kim) i nie słuchają co inni do nich mówią.. Zero samokrytyki.. Ale oczywiście nie każdy.. Napisałam, że trochę uogólniłam.
A, chyba, że tak. To przepraszam i zwracam honor. :)

Pozdrawiam, R.

Miło się z Tobą rozmawia.. Umiesz dyskutować :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A, chyba, że tak. To przepraszam i zwracam honor. :)

Pozdrawiam, R.

Miło się z Tobą rozmawia.. Umiesz dyskutować :)
Dziękuję i nawzajem. :)

Pozdrawiam, R.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


teraz to ja się mogę pogniewać o tych "Panów"! ;))))
na uogólnienia skladaja sie jednostki ;)) ale gniewać to się nie było na co ;))

pozdr, frrr! ;))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @wierszyki Zgadzam się, jestem łasuchem dobrych snów, ale te świadomie skrócone są dobre, jak bywają szybkie i intensywne. :D
    • @Migrena Bardzo dużo wiersza w wierszu, osobiście ropuchowi takiemu jak ja za dużo jest tu wszystkiego. Mniejsza o inszość, że powtarzają się zapachy: pachną krwią, potem, kurzem i strachem, by później zapachu leków, krwi, metalicznej wody i betonu, tudzież bodźce: zimno metalu; chłodzi się jak stara stal oraz dwukrotnie pikujący monitor. O krwi już nawet nie będę wspominał – wszystko jest krwawe, zakrwawione. Nawet sala z tytułowej 117 zamienia się w 17, ale to już szczególik.   Sprobuj to napisac w tytulowych 117 slowach, mysle ze przekaz moze byc nawet duzo mocniejszy..    przykladowo:   Sala sto siedemnaście pachnie chemią i gnijącym życiem.   Twoje ciało jest jak spalony list, a kości skrzypią pod palcami.   Trzymam Twoją dłoń, która pachnie krwią i strachem, ale wiem, że to już tylko ciepło, które odpłynie.   Aparatura mruga, monitor pikając ogłasza koniec. Pielęgniarka nie patrzy, bo słowa już nie wystarczą.   Moje serce staje jak pies pod zamkniętymi drzwiami. Chciałbym Cię nakarmić dniami, których nie było, ale życie odchodzi cicho.   Kiedy aparatura milknie, gaśnie światło.   Zostaje cisza – ciężka, jak mokre poduszki. Ale ta cisza to Ty. Już nie w bólu. Oddychasz we mnie, twarda i brutalna, jak nieoswojone życie.    
    • @Waldemar_Talar_Talar ... nie zapomnij zabrać jej będzie udany dzień  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego wieczoru 
    • Łup, łup, łup, drap, drap, stuk, stuk. Co tam znowu za cholera się dobija? Licho w drzwiach staje ubłocone, Mizerota nosem pociąga, zasmarkaniec.   Prześcieradło dziurawe z siebie zrzuca. Uuuu... dobry człowieku, odzieniem ratuj, Bo na chleb nie zarobię z dziurami na tyłku. Oj, ty nieszczęśniku! w bajkach cię sponiewierali.   Jak ci na imię? „Beztwarz” za mną wołają. Kto ci taką krzywdę zrobił, dziecino? Wydziergam ci sweter ze słów aksamitnych, Portki uszyję z akcentów na twoją miarę.   Czapeczkę z rymów uplotę, wepnę orle pióro, Cekinami metafor przyozdobię cię całego. Co tam stoisz w mroku? oj, nieładnie! Manekina podszczypujesz, kawalerze?   Uchuchu, buahhaha, dzyń-dzyń tylko słychać. A puknij ty się w głowę, casanovo bez majtek. Miarę muszę zebrać, nie garb się, stój bez ruchu, Chuchro z ciebie, a nie duch, z metra cięty krasnal.   Uszy brudne, ośle, ty chcesz dzieci straszyć? Jak przywołam sobie pamięć z dawien dawna, To potwór kosmaty siadał mi na rogu łóżka, A ja nie miałam odwagi zerknąć spod kołdry   Kto mi tam zjada nogi; chrup, tylko słyszałam, Uszy zakrywałam przed wyciem ludożercy. Ciach za nos! boleśnie mnie chwytał, podlec, Wlókł z łóżka na pożarcie — takie były czasy.   Nóg nie umyłeś z lenistwa? dawaj, szybko. Tu — miednica, szare mydło, wodą się polewaj. W końcu idziesz między ludzi, ty flejtuchu. Ile klas skończyłeś w szkole duchów?   A ile korytarzy? buhuhu, co, pod górkę było? Dyplom masz z Collegium Duchum? Powodzenia, idź, ciamajdo, straszyć koty! Ubierz się choć, i na golasa narobisz popłochu...  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...