Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Łamie ząb ciężki orzech
Droga bez odwrotu
Chcę ostygnąć nie mam skąd
Zebrać tyle lodu

Na zakręcie kocie oczka
Gwiazdom dają znak
Czas radości tak subtelnie
Wystukuje takt

Z konstelacją roziskrzenia
Jestem za pan brat
Krętą drogą bez odwrotu
Los wytyczył trakt

Opublikowano

Łamie ząb ciężki orzech
Droga bez odwrotu
Chcę ostygnąć nie mam skąd
Zebrać tyle lodu

Pierre!
Te wersy są dla mnie najciekawsze.
Wiem ,że wiersz przeszedł przez warsztat,
ale pointa mogłaby być mocniejsza.
PozdrawiaM.

Opublikowano

Marlett, z założenia puentą załości miało być to
co nazwałem w Warsztacie Doświadczeniem.
Może uda mi się wykrzesać coś z siebie
i dokonam jeszcze zmian, lecz nie dam takiej gwarancji.

Poza tym ostatni wers trzeciej strofy MUSI zostać. ;)
Pozdrawiam również

Opublikowano

Pochawła godna pochwały w samej istocie utworu,
sądzę że puenta mogła by być na przykład takową:
"cud wytyczny chwalić"
to jednakże jest propozycją z mojej strony
w Twoim Piotrze zostanie..ono tak:)
pozdrawiam ciepło

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie Eugen De (a może bez Pan?) podobne pytanie zadał mi Spiro w Warsztacie.
Odpowiedź będzie taka sama. Żadnej zasadności nie ma. Przypadek.
Swego czasu wszytko co napisałem rymowało się częstochowsko i chyba tak mi troszkę zostało. Niemniej rymy, które tu zaistniały nie były zamierzone.
Dziękuję za wizytę i również pozdrawiam
Opublikowano

Hm, ja też grzebałem w warsztacie - i praktycznie to, co mi się wtedy nie podobało - tutaj też nie się nie podoba.
Za to co się podobało - podoba się dalej.
Pozdrawiam

PS - to "podoba się" jest przegenialnym wykrętem i przekrętem :)

Opublikowano

Michale drogę trochę zmieniłem (już nie taka Van Damme).
Z rymami próbowałem i z pomocą dokonałem przeróbek,
choć rymowania nie miałem zamiaru tu wprowadzać ale cóż.
I tak miałeś rację - jak dotąd nikt nie wyłapał różnic w strofach
(nawet ja - do czasu oświecenia przez ciebie).
Dzięki za wizytę i polecem się na przyszłość.
Twoje rady, nawet krytyczne zawsze są pomocne.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie Eugen De (a może bez Pan?) podobne pytanie zadał mi Spiro w Warsztacie.
Odpowiedź będzie taka sama. Żadnej zasadności nie ma. Przypadek.
Swego czasu wszytko co napisałem rymowało się częstochowsko i chyba tak mi troszkę zostało. Niemniej rymy, które tu zaistniały nie były zamierzone.
Dziękuję za wizytę i również pozdrawiam
No to skoro tak, to albo z wszystko z rymami, albo bez rymów!
Inaczej robi się z tego gotowanie bigosu. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie Eugen De (a może bez Pan?) podobne pytanie zadał mi Spiro w Warsztacie.
Odpowiedź będzie taka sama. Żadnej zasadności nie ma. Przypadek.
Swego czasu wszytko co napisałem rymowało się częstochowsko i chyba tak mi troszkę zostało. Niemniej rymy, które tu zaistniały nie były zamierzone.
Dziękuję za wizytę i również pozdrawiam
No to skoro tak, to albo z wszystko z rymami, albo bez rymów!
Inaczej robi się z tego gotowanie bigosu. Pozdrawiam.

Zapraszam do zapoznania się z wersją warsztatową.
Tam rymy były bardziej oczywiste.
Pozdrawiam również

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Moje przyjaciółki to drzewa:)
    • Wiesz - ja lu­biłem zachmurzo­ne niebo Cel­tyckie chóry przy dębo­wych stołach Gdy gar­son mil­cząc Guin­nessa na­lewał I krzepnął spokój bo świat mnie nie wołał   W ra­mionach gro­zy czy też w brzas­ku chwały To­piłem obłęd który wciąż doj­rze­wał Świat wy­dawał się być niedos­ko­nały Dla am­bicji i wewnętrznych prze­mian   Ce­niłem piękno po­nad wszelką miarę Budząc nadzieję roz­siewałem smut­ki Kar­miłem ciało i tra­ciłem wiarę Gry­wając w ba­rach za bu­telkę wódki   Słowa spłonęły wiatr roz­wiał po­pioły Spoj­rzałem w stud­nię swo­jej ciem­nej duszy Wie­czność od­kryłem w ok­ruszkach po­kory Kroplą od­wa­gi zło pragnąc wyk­rztu­sić   Dzi­siaj ro­zumiem dokąd ten świat zmie­rza Wszys­cy to wiemy lecz nikt nic nie zmieni Chcę być świadec­twem Two­jego przy­mie­rza Pa­nie coś stworzył tę prze­piękną Ziemię
    • @MIROSŁAW C. Bardzo dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pozdrawiam
    • @tie-break @Annna2 Przychylam się do komentarza Annny2.Rzeczywiscie nie ma tu rymów dokładnych.Vilanella to gatunek literacki, który powstał w wieku XIII i początkowo były to utwory sielankowe.Takie piosenki biesiadne.Twoja propozycja vilanelli jest raczej wierszem współczesnym, napisanym że strofami, które przypominają tylko vilanelle. Bo jako gatunek dziś już historyczny i wiekowy wymaga także zachowania rymów dokładnych bo takie rymy pisano i wówczas.Jak dla mnie jest to wiersz biały bo trudno tu doszukać się choćby jednego dobrego dokładnego rymu...
    • @Marek.zak1 tak niestety bezbronne, ale inaczej się nie da i część z nich trzeba poświęcić, na te przyziemne przedmioty...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...