Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bezmiłość w czterech aktach


Rekomendowane odpowiedzi

Akt I
miłość to złość i nienawiść,
fortepian zrzucony przez okno,
huk, tysiąc drzazg, klawisze
rozsypane w czarno-biały świat,
struny wystrzelone w niebo, węże kusicielki

Akt II
veni, vidi, vici
za pustym stołem, nas dwoje
kiwamy głowami w takt własnych myśli
smutni cesarzowie, na zgliszczach swojego imperium

Akt III
miłość to złość, nigdy obojętność
to walka wręcz na rozpalonym stosie,
zapasy słowików bez ciosów i krwi
kazirodztwo dusz, odkupienie win
w gniewie namiętności

AktIV
miłość to mantra czekania
zawsze na to samo, zawsze za późno
najgorsza ze wszystkich
samotność przy Tobie
cudza, nieodwzajemniona
nie jestem już zła
KURTYNA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale kto powiedział, że miłość zawsze ładna, grzeczna i miła? brak konsekwencji jest zamierzony, ma zgrzytać w zębać tak jak gniew - mówiąc "mantra" mam na myśli powtarzanie: wielokrotne recytowanie, śpiewanie, szeptaniu lub powtarzanie w myśli. Tak więc wielokrotne, powtarzające się czekanie ma w efekcie doprowadzić do uwolnienia - od złej miłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...