egzegeta Opublikowano 19 Stycznia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2007 nie lubiłaś oglądać się za siebie by jak żona Lota nie zastygnąć a jednak wykład w auli Nowej Zootechniki ty z przodu siedemdziesiąt siedem razy ostatnie rzędy były tłem nie zastygłaś - topniałaś Dwójka od Trójki przegrodzona stadionem jakby na jednym stały fundamencie korytarz spojrzeń spoza firanek łączył pokoje w Studencie seanse zaliczane bez indeksu ostatnie miejsca na balkonie tylko tytuły zapamiętane gdy zachodził błękit dnia granatowiało migocące milczenie usypiało Jezioro Kortowskie sędziwy park szykował się do przyjmowania wyznań i kora drzew podsłuchiwała czułości rozbrykane w środku nocy nagle zapłonęły księżyce antyromantyzmu odlot poza jasny krąg przyciemnił latarnie cały rok żar latem susze a ciągle było wilgotno
Stefan_Rewiński Opublikowano 19 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2007 Ładne to wspominanie, no i wilgoć.
M._Krzywak Opublikowano 19 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2007 Wciągnął mnie wiersz - fajnie. Warsztatówka - czy nie za dużo "aś" w 1 strofie? Do przemyślenia :) Pozdrawiam.
Marlett Opublikowano 19 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2007 Wciąga ta historia o uczuciach. Przeczytałam z przyjemnościa..mmm. '' kora drzew podsłuchiwała czułości rozbrykane w środku ciemnicy'' -ładny frgment. PozdrawiaM.
egzegeta Opublikowano 20 Stycznia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ha ... bo to jest puenta:)) Dzieki
egzegeta Opublikowano 20 Stycznia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ucieszył mnie ten ciąg:) ale zmartwiły te -aś Jedno wyrzuciłem, pozostałych nie da rady. Dziękuję jeszcze pomyślę
egzegeta Opublikowano 20 Stycznia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Marlettko co tu powiedzieć - tak było a tylko smutno sie robi, bo te wspominki świadczą o zaawansowanym wapnieniu autora:(
egzegeta Opublikowano 20 Stycznia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. może być i tak:))) choć przyznam, że muszę coś tam podopracowywać mam jakiś taki niedosyt Pozdrawiam
zak stanisława Opublikowano 20 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Marlettko co tu powiedzieć - tak było a tylko smutno sie robi, bo te wspominki świadczą o zaawansowanym wapnieniu autora:( wybacz egzegeto, tak samo pomyślałam gdym pisała swój wiersz... he he, miło się wspomina, jest bardzo obrazowy , czuje go... pozdr ES
Marlett Opublikowano 20 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Marlettko co tu powiedzieć - tak było a tylko smutno sie robi, bo te wspominki świadczą o zaawansowanym wapnieniu autora:( Author is cool:))) PozdrawiaM.
egzegeta Opublikowano 20 Stycznia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Stasiu bardzo Ci dziękuję ale w dalszym ciągu czekam na "konstruktywne" uwagi. bo w kościach czuję ,że powinny być:) Pozdrowionka PS. Komp dziś powrócił na prawowite miejsce:)
zak stanisława Opublikowano 21 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2007 gdy zachodził błękit dnia migocząc granatowiało milczeniem Jezioro Kortowskie sędziwy park przyjmował wyznania czulących się par do szorstkości drzew w epicentrum ciemności zapłonęły księżyce antyromantyzmu odlot poza jasny krąg przyciemnił latarnie egzegeto, może tak... romantycznie? pozdr dziś ES
egzegeta Opublikowano 21 Stycznia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2007 Stasiu kupuję - tylko za ile:) te wersy, bo przy tych latarniach cały czas coś mi nie pasowało: zapłonęły księżyce antyromantyzmu odlot poza jasny krąg przyciemnił latarnie DZIĘKUJĘ
Beenie M Opublikowano 21 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2007 Egzegeto, lubię te Twoje wiersze z delikatną erotyczną podszewką i w zasadzie nie dostrzegam w nich fragmentów do przebudowy – dla mnie dobre są takie, jakie są. Pierwsza wersja tego wiersza tylko w pierwszej części/zwrotce wydawała mi się odstająca od reszty, ale nie zdążyłam o tym napisać. Jak widzę ciągle coś zmieniasz, tniesz i przemeblowujesz. Nie zmieniaj czasami ostatniego fragmentu - najbardziej wymowny. Pozdrawiam serdecznie
egzegeta Opublikowano 21 Stycznia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2007 Dziękuję Ci Beenie za tak miłe slowa Pozdrawiam i ....dobranoc
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się