Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

widzę krzywe postaci z okno
abstrakcja na szkle malowana
dziwne czarne plamy – rozpacz
kraczą na siebie nawzajem

podchodzę do lustra
i widzę karykaturę człowieka
- czuję bezsilność i żal

nie płaczę, nie rozpaczam
rozbijam lustro na kawałki
- odłamki moich uczuć
to tylko abstrakcja …
mozaika nie spełnionych dni
Opublikowano

Zaciekawił mnie tytuł Pani wiersza. Poszukiwałam cząstki surrealizmu [nie odnalzłam jej tutaj], ale odnalazłam szczyptę ekspresjonizmu. Nie poruszył mnie utwór,wynika to z tego, że sama pisałam [piszę] często podobne, tak więc nic zadziwia. W każdym razie za mało plastycznie, abstrakcyjnie.

Opublikowano

Hm...
Patrząc w okno widzisz ludzi, którzy są smutni, biedni, załamani, zmęczeni, a nawet z tego wszystkiego nieżyczliwi, niegrzeczni.
Podchodzisz do lustra i zamiast kogoś szczęśliwego widzisz osobę zmeczoną nie tylko fizycznie ale i psychicznie, życiem, nie dogadującą się z bliskimi( w każdym razie tak jak ty chcesz)lub ich nie ma w ogóle, bez celu, monotonnia. Taka postać jak Ci zza okna. czujesz bezsilność i żal.
Ale chcesz być twarda, nie chcesz już łez, nie masz juz w ogóle nawet na to siły. Pozbywasz się wszystkich swoich uczuć, marzeń, całą tą abstrakcję, która była w Tobie jako dziecko." To tylko mozaika niespełninych dni", obrazek.
Hm...
Nie, chyba coś poplątałem. A może pierwsza strofa mówi o tym, że patrząc w okno widzisz dzieci, które się bawią, śmieją. Widzisz osoby pełne marzeń, pełne abstrakcji. A w Tobie rozpacz, po Twojej stronie tylko rozpacz, która się pogłębia. Podchodzisz do lustra i widząc siebie postanawiasz, że już dość, że koniec tego płaczu, z powodu nie spełnionych planów, marzeń, z powodu tęsknoty. Definitywnie kończysz z tym. To już nie zabawa, to życie, a ty nie możesz ciągle marzyć, bo to cię niszczy. Świat dorosłych jest zbyt okrutny. Pozbywasz się ich, tłumacząc, że to tylko głupie marzenia, tylko abstrakcja.

szczerze to już sam nie wiem, czy o to Ci chodziło, ale jeśli tak to czy przejście w świat dorosłych oznacza koniec z marzeniami, fantazją?
Pozdrawiam.

Opublikowano

z kwesti fleksji:
chyba postaci z okna.

Pomysł w tym widać, dosyć dziwnie zrealizowany.
Jakby te odłamki uczuć się w coś jeszcze wbiły to byłaby całkiem ładna myśl ;)
Ogólnie:całość nie jest spójna i przez to tak średnio mi się podoba.

I brawa dla Thomasa Deszcza za tą jakże długą i pouczającą interpretacje, że też się Panu chciało ;) precyzując: nadinterpretacje.
Pozdrawiam
Coolt

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • In gloriosa mortem heroum*   I to już niedługo biała pani z białą suknią w biały dzień zacznie zbierać wybielałe żniwo i to nie za długo blada pani z bladą lutnią   jak bordowa matka z rubinową kokardką płatkami szkarłatnych róż złączy różane ogniwo: oj, bordowa matko, oj, bądź mi kochanką   w błękicie fioletu - w niebiańskiej ciszy i szafirową klepsydrą leniwą - Niwą w lazurowej niszy...   *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:   Łukasz Jasiński (październik 2025)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Robert Witold Gorzkowski  wiesz Robert jestem w szoku, i nie wiem co napisać, po prostu nie wiem. Przeczytałam ten list i kropka dalej nie wiem. Bo powinnam napisać, że wiedziałam, ale nie, nie wiedziałam. Choroba, to wiedziałam, a jego zachowania zakładałam że są wynikiem choroby, wojny. Jest taki wiersz Kołatka, długo zastanawiałam się znaczenia uderzania w deski. Myślałam, że to odniesienie do Boga, imperatyw kategoryczny, moralny. Nie napisałabym tego wiersza, gdybym znała treść tego wiersza, a jeśli już to inaczej. Muszę jeszcze dużo przemyśleć (że wciąż tak mało wiem). Może powinnam bardziej zwracać uwagę, jakim człowiekiem był poeta,  autor.   Dziękuję  
    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...