Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bardzo zaciekawił mnie Twój ostatni komentarz. :)
Co powiesz wobec tego na trochę rymowanego abecadła. Wiersz składa się z dwóch tetrastychów o rymach przeplatanych abab i sestyny o rymach ababcc.
1 strofa – inni-bliskim, wnętrze-chętniej
2 strofa smutek-puste, ogień-płomień
3 strofa wiedzieć-westchnień, strawy-aby, oazą-marząc
Wszystkie wypisane rymy są asonansami, z tym, że ja zazwyczaj do nich dodaję zanikającą w wymowie spółgłoskę na końcu, aby stawały się jeszcze bardziej subtelne brzmieniowo (mniej krzykliwe). Zauważ zgodność brzmieniową inni-iski, ętrze-ętnie, ute-uste, ogie-omie, edzie-estchnie, awy-aby, azą-arząc. Mam nadzieję, że znasz podział rymów na rymy dla „ucha” i rymy dla „oka”. Asonanse są typowymi rymami dla ucha, które urytmiczniają wiersz w głośnym czytaniu. Zauważ jeszcze jedną ciekawostkę tego rymowanego wiersza tzn. mimo tego, ze nie jest sylabicznym czy sylabotonicznym w którym średniówka wymusza rytm wersów, to rytm jest utrzymany, a jego miejscowa zmiana jest wyznaczona treścią.
Twój argument, że „ciekawe, ile osób po lekturze uznało go za rymowany” jest równie zabawny, jak ten, że ktoś znany nam obojgu dał podobnie zrymowany asonansami wiersz do przeczytania ludziom z ulicy i prosił ich o wskazanie rymów.
Wiele osób piszących na biało, a ta forma przeważa, nigdy nie zagłębiło się w zagadnienie rymów. Świadczą o tym popełniane mimowolnie rymy w ich wierszach.
Pisząc w takiej formie, a częściej stosuję jeszcze bardziej nieregularną formę rymowania staram się uwspółcześnić tę klasyczną formę. Ktoś nie znający, czy wręcz nie słyszący rymów będzie w tej formie widział wiersz biały, a osoba rymująca, rymowany i o to chodzi. Natomiast przy głośnym czytaniu „wyjdzie” prawie zatracone w wierszach białych bogactwo brzmieniowo-rytmiczne dodające jeszcze różnymi wykorzystywanymi funkcjami rymów dodatkowego blasku.

Stwierdzenia: "Ale zamiar wykonany wg mnie niesprawnie" oraz "W sprawie "niezgody autora" z komentarzem (zwłaszcza krytykującym tekst) - żadna nowość na poezja.org" uważam za bardzo niemerytoryczne i wobec tego na nie nie odpowiem.
Pozdrawiam Leszek :)

PS Rymy gramatyczne, to nie jest jak napisałaś "wyższa szkoła jazdy".
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bardzo zaciekawił mnie Twój ostatni komentarz. :)
Co powiesz wobec tego na trochę rymowanego abecadła. Wiersz składa się z dwóch tetrastychów o rymach przeplatanych abab i sestyny o rymach ababcc.
1 strofa – inni-bliskim, wnętrze-chętniej
2 strofa smutek-puste, ogień-płomień
3 strofa wiedzieć-westchnień, strawy-aby, oazą-marząc
Wszystkie wypisane rymy są asonansami, z tym, że ja zazwyczaj do nich dodaję zanikającą w wymowie spółgłoskę na końcu, aby stawały się jeszcze bardziej subtelne brzmieniowo (mniej krzykliwe). Zauważ zgodność brzmieniową inni-iski, ętrze-ętnie, ute-uste, ogie-omie, edzie-estchnie, awy-aby, azą-arząc. Mam nadzieję, że znasz podział rymów na rymy dla „ucha” i rymy dla „oka”. Asonanse są typowymi rymami dla ucha, które urytmiczniają wiersz w głośnym czytaniu. Zauważ jeszcze jedną ciekawostkę tego rymowanego wiersza tzn. mimo tego, ze nie jest sylabicznym czy sylabotonicznym w którym średniówka wymusza rytm wersów, to rytm jest utrzymany, a jego miejscowa zmiana jest wyznaczona treścią.
Twój argument, że „ciekawe, ile osób po lekturze uznało go za rymowany” jest równie zabawny, jak ten, że ktoś znany nam obojgu dał podobnie zrymowany asonansami wiersz do przeczytania ludziom z ulicy i prosił ich o wskazanie rymów.
Wiele osób piszących na biało, a ta forma przeważa, nigdy nie zagłębiło się w zagadnienie rymów. Świadczą o tym popełniane mimowolnie rymy w ich wierszach.
Pisząc w takiej formie, a częściej stosuję jeszcze bardziej nieregularną formę rymowania staram się uwspółcześnić tę klasyczną formę. Ktoś nie znający, czy wręcz nie słyszący rymów będzie w tej formie widział wiersz biały, a osoba rymująca, rymowany i o to chodzi. Natomiast przy głośnym czytaniu „wyjdzie” prawie zatracone w wierszach białych bogactwo brzmieniowo-rytmiczne dodające jeszcze różnymi wykorzystywanymi funkcjami rymów dodatkowego blasku.

Stwierdzenia: "Ale zamiar wykonany wg mnie niesprawnie" oraz "W sprawie "niezgody autora" z komentarzem (zwłaszcza krytykującym tekst) - żadna nowość na poezja.org" uważam za bardzo niemerytoryczne i wobec tego na nie nie odpowiem.
Pozdrawiam Leszek :)

PS Rymy gramatyczne, to nie jest jak napisałaś "wyższa szkoła jazdy".


Panie Leszku kochany... toż spać pan nie może a to pisząc wiersze, a to Czytelnikom
rozwydrzonym disco polo pisanie swoje tłumacząc.
W ten sposób długo mi pan nie pożyje a i Poezję do końca szlag trafi!
Zmiłuj się nad sobą i nami i od dziś chodź spać zaraz po Misiu Uszatku
(ale nie razem).

Pozdrawiam zatroskana.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nareszcie ktoś dostrzegł moją niedolę i prawie zemdlonego dobrym słowem ocucił. Kocham Cię (pozwolę sobię na pewną poufałość) Cecoreczko. Leszek :)
Opublikowano

wróciłam, nie żałuję, choć przyznam się że ja także nie zwróciłam uwagi na rytmizację, może dlatego że nie specjalnie lubię.Wiersz się broni.Ciekawe że jest pan mężczyzną a peel kobietą.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ja też kocham pana Leszku za poezję, choćbym źle przez to skończyła jak Odała,
moja serdeczna przyjaciółka z dzieciństwa:


Odała

Mąż nie zasnął dziś z żoną, lecz wpierw biel jej ciała
Tak poczernił i zbrukał, że też z nim nie spała.

Mąż ślubował rok temu kochać ją przez lata,
Ale kto mu dlatego kupił dom i Fiata?

Wszystko przepił i przegrał przez kwartał bez mała,
Ale czy jej nie ślubił, by czym jest - zwiedziała?

A wiedziała już wcześniej ta Rumunka smolna
Do połowy - przydrożna, od połowy - polna:

Skądś na drogę z daleka wyszła wtenczas jedna
I patrzyła w te tiry, co szumią - ode dna.



Pozdrawiam, tyleż zaniepokojona swoim losem co mu chętna ;)


.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Słyszę tę pieśń, co płynie przez ulice, jak rzeka bez nazwy. Mówią nam, że granice to tylko kreski na nietrwałym papierze, atrament, co dawno wyblakł. A jednak wciąż kreślimy je na nowo. Palcem na mapie, czołgiem, słowem, ogniem. I giną miliony, gdy człowiek poprawia świat po swojemu. A mapy kłamią. Kolory bledną, stolice wędrują. Narody znikają jak ślady na mokrym piasku. I tylko On, zepchnięty na margines każdej mapy, Człowiek, którego nikt nie słucha. Z przebitymi dłońmi, z krwią, co wsiąkła w kamień, wiedział, że świat to nie flagi i nie doktryny, nie hymny śpiewane na rozkaz. Lecz to, co trwa, gdy milkną słowa: skała, woda, horyzont. Obojętne, odwieczne, a jednak to w nich jest światło, które wraca w ciszy trzeciego dnia.
    • Oto dyrygent w białych rękawiczkach. Przeciąga basy wraz z grzbietem, co na nim frak. Biała muszka. Do miękkich eskarpin stosuje pauzy lub używa smyczka.   Tak ulizany, a oko zmrużone. Blisko dla dłoni lśnią w cętki lampasy — czyżby odświeżył poszetką z brustaszy trójkolorowe futerko. Dachowiec   Skacze na podium: Czy lepiej w obcasach? Albo do kłusa, bom żwawy jak rumak. W cholewkach buty zdo-biły-by w parach. Zatem go słucham, bo wszystko zrozumiał.   Tu się podpiszę: Jan nie kot Młynarczyk. Najmłodszy, ale nie myślę iść walczyć.            
    • Opowiadania @Simon Tracy były inspiracją do napisania tego wiersza. Ukłony w jego stronę. Dziękuję!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Waldemar_Talar_Talar Dziekuje Waldemarze z pozdrowieniami. :) @Migrena Dziekuje Jacku za komentarz. Pozdrawiam :) @huzarc Pozostaje tylko nadzieja, że rzeczywistość pójdzie innymi ścieżkami, bardziej pozytywnymi. Dziękuję i pozdrawiam. :)
    • Witam - świat czasem jest porąbany - trudno to zrozumieć -                                                                                                            Pzdr.
    • Po wielkim pożarze zostały zgliszcza Erozje dokończyły dzieło zniszczenia, a mi pośród tych ruin i pogorzelisk Przyszło żyć dalej Próbując istnienia. Chcę coś tu zasadzić, ledwie co wyrasta To już pęd swój wstrzymuje Nędznie wegetuje Powoli zamiera. Za to jałowa ziemia Wspaniale przyjmuje Chwasty i bluszcze Ciernie i krzaki Substytuty życia Które chcę formować By coś tu zachować Cokolwiek utrzymać. Ogród cieni stworzyłem Cierpienia enklawę Pamięci monument Gdzie ból samowolnie wzrasta A nadziei nie wyhoduje. Z zadumą patrzę na nowy pejzaż Widząc w szarości odcieniach Ślady dawnego rozkwitu Niebyłą obietnice raju. I żyjąc w tym ogrodzie cienia Próbuje istnienia  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...