Czaplina Opublikowano 8 Stycznia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2007 Jak żołnierzyki w jednakowych mundurach pędzą w szyku, szeregach, sznurach przeszłości sceny, utkane smętem. Płacząc z sumieniem się kłócą. Próbują przypomnieć, że były, że są, a jeśli nie, to wrócą. Rozkołysane na niciach miłości, gdzieś nad obłokami, stukotem nicości potrafią uciszyć najpiękniejsze słowa, dobre myśli pod zła bronią schować. Rozbiorą do naga, co najważniejsze, bez przejęcia na pięcie się obrócą, zapomnianą melodię pod stopy rzucą. Musisz postarać się więcej, Wziąć ich strzelby w swoje ręce, Pozabijaj ich i siebie, Bóg skazał na śmierć wszystkich, A znalazł się w niebie.
Viiera Victum Opublikowano 8 Stycznia 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2007 Podoba mi się ten wiersz. Prsezsłanie zrozumiałam, rymy niezbyt wprawne. Ale nie jest źle, pisz dalej. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się