Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

-Opowiastki-


Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy nie powiem że coś mnie dotknęło,
bardziej niż ciebie, tyle banalnych słów,
opowieści niczym wylew z baśń.
Parapet ciągle ten sam, deszcz tak samo mokry,
doszukuję się zmian, ale to nie my.
Co dnia budzisz mnie i wstaję,
dlaczego? Ogień rozcieńcza wspomnienia.

Ciągle coś boli, coś wyrasta spod powiek,
nie zadaję więcej pytań. Przestrzeń się zwęża
wraz z źrenicą oka. Przecież jeszcze wczoraj
tańczyło w nim piękno. Ubieram płaszcz,
ta sama czerwień, ta sama przeładowana myśl
na dowidzenia, że jak tu wrócę nie stoczę się
ponownie z krzesła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba już jakiś rytuał, że robimy osobiste podsumowania w ostatnie dni roku, mnie przynajmniej w jakimś stopniu to dotyczy.
Treść trąca goryczą, ale sposób w jaki to zostało napisane pozostawia chyba wiele do życzenia.
(...) "opowieści niczym wylew z baśń."... jeżeli już, to wylew z baśni.. ale i tak zabrzmi to dla mnie okropnie, wybacz.
(...)"Co dnia budzisz mnie i wstaję,
dlaczego? Ogień rozcieńcza wspomnienia."....trochę nielogiczne, bo skoro ktoś Cię budzi, to oczywiste, że wstajesz.... w miejsce ognia.. może ..czas...?.. może się mylę, to Twoje pisanie.
(...)"Przecież jeszcze wczoraj
tańczyło w nim piękno."... to zdanie jakby wyrwane... nie wiadomo, czy dotyczy poprzedniego, raczej nie.. więc może zmienić wersyfikację strofki.
Victorio, tyle ja... takie moje uwagi. Serdecznie Cie pozdrawiam, życzę w Nowym Roku wszystkiego dobrego... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ~~ Postanowienie noworoczne Felka - mniejsza na codzień - niż zwykle - butelka. Lecz od święta i .. przy okazji odejdzie od owej fantazji. Nie duperelka, ale .. butla wielka!! ~~
    • nie miej za złe tego określenia. naprawdę tak cię widzę: jako uzdrowicielkę z zimna, podziemności, z tego, co przyrodzone i właściwe niedojrzałym szczylom (nie walnę przecież wymyślonym właśnie słowem Odsamotnicielka, bo jest co najmniej grafomańskie i kuriozalne). oto mały ja, wygrzebany do celów anatomicznych z dziecięco- i wczesnonastoletniej nory, wydarty na powierzchnię z ukrytego państwa Pustka, we dnie proklamuję świetlistą republikę, by nocami restytuować monarchię. bo zaiste samotność jest bezkierunkowym i bezdennie głupim złem, a cieszyć się z wynikającego z niej braku problemów, to jakby w wariacki i odrażający sposób dążyć do pozornego źródła, dajmy na to zamiast kupić i delektować się smakiem mlecznej wedlowskiej czekolady... rozkopać grób założyciela fabryki, Karla Ernsta Heinricha Wedla – i ssać jego nadpróchniałe kości rozkoszując się kontaktem z materią, którą w szaleńczym oczadzeniu uzna się za Esencję, Świętą Pierwotność. albo jakby uważać, że na przykład wyłącznie pierwsze modele aut są "oryginałami", że liczą się jedynie golfy czy astry "jedynki", a następne generacje, "trójki", czy inne "stadia rozwojowe", choćby i powstawały na tej samej linii montażowej – to jedynie jakieś wariacje-mutacje, tyleż brzydkie, co niewarte uwagi (wiesz, do czego piję. opowiadałem, jak mając kilka lat i jedynie dwa kanały w telewizji naoglądałem się siakichś durnych telenowel, których tytułów nie pamiętam, Żar młodości albo co – i uznałem, że dramaty, jakie przeżywają dorośli przez te obrzydliwe związki, absolutnie nie są mi potrzebne, że skórka niewarta wyprawki i co jak co, ale ja, spokojnoluby prowolnościowiec oszczędzę sobie wszelakich dramatów, absolutnie nie będę się ładować w żadne tego typu bagna, dla pokoju serca i umysłu do końca życia będę sam, czytaj: wolny od uczuciowych gehenn). właśnie tak widzę nasz związek: jako najgłębsze dopełnienie. bo jestem papużką złączką, która jedyne czego pragnie, to latać jak najwyżej, najdalej od ziemi.
    • Bardzo obrazowe i fajne pisanie. 
    • @Domysły Monika Bardzo mi miło, dziękuję. Z końcem stycznia minie rok odkąd zaczęłam pisać 
    • które jutro jest lepsze czyje wczoraj prawdziwe poza siecią nie ma zasięgu dla oczu i ręki dla reszty świata   uczymy się różnic  między jabłkiem a kamieniem    strażnik przykazań liczy się z tym że podając dłoń grzesznikowi nie zawsze ją straci i nie zawsze odzyska   wiele słów padło przed domem na ławce  wszystkie przeżyły w jednym ogrodzie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...